~24~Jadymy~

164 16 8
                                    

Do pytania dołączyła się mama. Nie wiedziałem nawet co ja mam powiedzieć.

- Em... No ja jeszcze nie wiem, ale jak będę wiedział to wam powiem. - Odpowiedziałem.
- No nie wiem synku. Będę się o ciebie martwić. Masz pisać, co kilka godzin. - Powiedziała zmartwionym głosem mama.
- Dobrze, no ale ja mam 18 lat. - Odpowiedziałem.
- Dla mnie i tak będziesz małym chłopcem. - Podważyła moje słowa.
- Już mam dosyć tych słodkości. - Powiedziała Aurora.
- Przestań. - Rozkazała mama.
- On sobie poradzi. - Powiedziała Aurora.

Lewandowski czekał już na mnie w samochodzie, więc pożegnałem się z Rodziną i wyszedłem z domu.

- Hej!
- No hej!
- To gdzie jedziemy?
- Na jezioro.
- No tyle to wiem, ale jakie?
- Zobaczysz.
- A nie możesz mi powiedzieć?
- Nie.
- Proszę.
- No nie.

Jechaliśmy tak sobie. Patrzyłem się na niego. A on się tylko uśmiechał.

- Masz jeszcze te dobre batony musli, bo ja mam jakieś ale nie są takie smaczne.
- Mam.
- A mogę jednego? Proszę.
- Okej, są w podłokietniku.
- Uuu wczoraj ich tu nie było.
- Grzebałeś mi to?
- Nie, sprawdzałem.
- Yhm...
- No sorry nudziło mi się.
- Rozumiem, włączamy jakąś muzykę?
- Takkk.
- A jaką?
- Nie wiem.
- Może taką polską?
- Yyy okej?

Pov: Lewy

Nie byłbym sobą gdybym, nie puścił big klamotów, suchego karalucha lub Pazdan boy'a. Hihi na pewno mu się spodoba.

- To jest ta polska muzyka?
- No tak, a co?
- Jakąś taka dziwna...
- Nie, to ty jesteś dziwny.
- Okej, niech ci będzie.

Zauważyłem, że Gavi przysypia, więc zrobiłem mu zdjęcie. Już któreś do kolekcji. Hahaha. Jaki on słodki. Nie wie jeszcze, co się wydarzy. Ja zaplanowałem to do perfekcji... Mam nadzieję, że plan pójdzie zgodnie z planem...


Lewandowski x Gavi ~ Zobaczyłem go na boiskuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz