~35~Lewy!~

138 14 17
                                    

<Tym czasem u rodzinki Gavi'ego>

Pov: Aurora

Siedziałam przy stole z rodzicami. Eh... Czy to moja wina? Nie uważam bym coś złego zrobiła... Mama była zmartwiona, a tata bardziej zdenerwowany.

- Aurora? Gdzie mieszka ten Robert? - Spytał tata.
- Tam na przeciwko. - Odpowiedziałam.

Wyszliśmy z domu i ujrzeliśmy go wchodzącego, szybkim krokiem piłkarza do Auta... Czyli Gavi'ego z nim nie ma...

- A gdzie mieszka Pedri? - Spytała mama.
- Nie wiem, on się gdzieś przeprowadził. - Odpowiedziałam.
- Kochanie, może powinniśmy inaczej zareagować... na tą wiadomość... - Zaproponowała Mama.
- Mój syn jest gejem! Jak inaczej, według ciebie miałem zareagować!? - Spytał tata.
- Przestańcie! - Krzyknęłam.
- Aurora!? - Spytał tata.
- Mnie nie interesuje, czy on jest gejem, czy nie... Jak chcę by wszystko było okej, żeby Pablo wrócił... - Powiedziałam.
- Ona ma rację. - Powiedziała mama.
- Dobrze, już już. - Odpowiedział tata.
- Gavi ma dzisiaj trening. - Powiedziała mama.

<Tymczasem u Pedri'ego>

Kurwa! Gdzie ten Robert? Musi tu kurwa być. Teraz. Czekałem i czekałem, a jego nadal nie było. Po chwili jednak się pojawił.

- Robert!?
- Co się stało?
- Dłużej się nie dało!?
- Nie, gdzie Gavira?
- W mojej sypialni. Leży sobie. Z załamaniem.

Zaprowadziłem go do pokoiku, gdzie leżał.

Pov: Lewy

- Gavi!
- Hej! Tęskniłem za tobą. Nawet nie wiesz jak bardzo!
- Gavi, no bez przesady widzieliśmy się kilka godzin temu.
- Przestań pierdolić głupoty! Przytul mnie!

Przytuliłem go. Od razu humor mu się poprawił. Tylko teraz pytanie, gdzie mamy zamieszkać na ten chwilowo trudny czas... Eh... No nie chciałbym zawracać Pedri'mu, ale z drugiej strony... chyba nie mamy innego wyjścia.

- Pedri?
- Tak?
- Czy będzie ci przeszkadzało gdybyśmy zostali tu, na kilka dni?
- Nie, nie przeszkadzało, już ustaliłem z Gavi'm, że możecie tu zostać.
- Dziękuje.

Lewandowski x Gavi ~ Zobaczyłem go na boiskuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz