Lewandowski x Gavi ~ Zobaczyłem go na boisku

~27~Była~

- To była taka Sofia... Była on przyjaciółką mojej siostry. Pewnego dnia, gdy była u nas, zabłądziła i weszła do mojego pokoju... Było mega gorące lata, więc nie miałem na sobie koszulki. Wtedy ona powiedziała:
- Sorry, to nie te drzwi... Ale jesteś słodki...
Zignorowałem to wtedy, lecz sytuacja się powtórzyła. Po kilku dniach spotkałem ją w kawiarni w centrum. Dosiadła się do mnie... Rozmawialiśmy i tak jakoś wyszło, że została moją dziewczyną. Znaczy to było bardziej tak, że moja siostra naciskała na mnie i mówiła, żebym dał jej szansę. Od zawsze bardziej podobali mi się chłopcy. Nie chciałem by rodzice się dowiedzieli, bo nie wiem jak by na to zareagowali... Okazało się, że była ze mną dlatego, że kupowałem jej prezenty kwiaty, a ona mnie zdradzała. Siostra mi nie uwierzyła... Lecz potem pokłóciły się o chłopaka i od pół roku jej nie widziałem...

- Oh... Smutne...
- Wiem...
- Ale ja kocham cię w 100%.
- To też wiem...
- A ty? Mnie?
- Też...
- A zostaniesz moim chłopakiem?
- Ja?
- No tak?
- No nie wiem...
- Będę płakać.
- A podobno to ja, jestem małe dziecko.
- Łełełe.
- No dobra, ale nikomu, oprócz Pedri'mu nic nie mówimy.
- Naprawdę?! Jej!
- Gdzie jedziemy?
- Do miejsca naszego nocowania.

Pov: Lewy

Zabieram Gavi'ego, do małego domku, który był kilometr od tego jeziora. Był malutki, jeden pokoik oraz kuchnia i mini łazienka. Ale jak tylko dla nas... To nam starczy. On nie wie... To dopiero początek mojego planu...