~31~Zmęczenie~

153 12 4
                                    

Niby zwykła wieś, a taka urokliwa. Zaczęło się ściemniać, więc powoli zawracaliśmy. Po raz drugi ktoś do mnie zadzwonił... Tym razem to nie mama Gavi'ego, a Pedri.

- Hej! No co tam?
- Ym... Jesteś z Gavi'm?
- No tak na spacerze.
- Bo jego mama, się martwi i prosiła by zadzwonić do was, bo ona nie może się dodzwonić. Podobno rozmawiała z wami, ale rozłączono połączenie.
- Aha, bo nawet nie wiem czy Gavi, ma przy sobie telefon, a ja zablokowałem numer. Tylko nic jej o tym nie mów.
- Okej... No dobra... Ale co mam jej powiedzieć?
- No, że są tam gdzieś i coś tam robią... Nie wiem wymyśl coś.
- Okej, to pa.
- Pa.

- Ehh nawet do niego już wydzwania, a to jest rzadkość.
- Nic cóż, a której jutro wracamy?
- Nie wiem może tak o 10?
- Spoko może być.

< W domu>

- Robert nawet nie wiesz, jaki ja jestem zmęczony. Ja zaraz padnę na podłogę i tam zasnę.
- dobra dobra, już nie marudź i się w jakieś wygodne do spania ubrania ubierz, a ja idę do kuchni, włożę te rzeczy do lodówki, i jeszcze coś zjem.

Zjadłem tak na szybko, chleb z jakimś tam jogurtem i poszedłem do sypialni. Gavi rzeczywiście był zmęczony, bo już sobie spał. Tak słodko, wsumie to tak jak zawsze. Sam przykryłem go kołdra i poszedłem spać obok niego. 

___________________
Ogólnie to zaczęłam pisać opowiadanie Gavi x Zalewski i myślę, że niedługo wyjdzie pierwszy rozdział 

Lewandowski x Gavi ~ Zobaczyłem go na boiskuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz