~36~Trudne sprawy, czy rozmowy?~

124 13 8
                                    

Pov: Pedri

- Chłopaki? - Spytałem.
- No co tam? - Odpowiedział Gavi.
- Jest problem. - Odpowiedziałem.
- Jaki? - Spytał Lewy.
- Za pół godziny mamy trening... - Powiedziałem.
- Co!? - Wydarł się Gavi.
- No przecież słyszysz. Rusz dupsko i idziemy. - Odpowiedział Lewy.

Skończyło się na tym, że spakowaliśmy coś tam, na szybko i wsiedliśmy do mojego samochodu. Po 25 minutach, byliśmy przed stadionem, lecz czekała tam na nas nieoczekiwana, niespodzianka... Stali tam rodzice i siostra Gavi'ego. Oj to mamy problem. Gavi stał nie ruchomo.

- Pablo! Synku! Chodź do nas! Chcemy porozmawiać! - Wołała go mama.

Gavi, nic nie odpowiadając wszedł na stadion, a my za nim. Okazało się, że byliśmy 2 minuty, po czasie, a w szatni był tylko Raphinha. Gdy się odsunął zaczęliśmy rozmowę z Gavi'm.

- Wiesz, że i tak będziesz, musiał z nimi pogadać. - Powiedziałem.
- Wiem, ale ja nie chcę... - Odpowiedział Gavi.
- Będę obok ciebie i będę cię wspierał. - Powiedział Lewy.
- Dzięki. - Odpowiedziałem.

Pov: Gavi

Po chwili już wszyscy byli, więc zaczęliśmy trening. Byłem trochę agresywny, bo czułem potrzebę wyżyć się. Jednak Lewy cały czas mnie uspokajał. Ah... Ja nie chcę... Ta rozmowa będzie taka trudna...

<Po treningu>

Od Razu po wyjściu ze stadionu otoczyła mnie moja rodzina...

- Pablo! Chodź tu! - Krzyknął tata.
- Tak? - Spytałem mimo, iż wiem co się zaraz wydarzy.
- Z ojcem chcieliśmy cię przeprosić. Rozumiemy, że podobają ci się chłopcy, ale Robert... On jest od ciebie tyle starszy. Rozumiesz to. Prawda? - Powiedziała mama.
- Ale ja z nim nie jestem! - Wciąż zaprzeczałem, bo wiem że go nie zaakceptują.
- Pablo... - Zaczęła Aurora.
- To tylko przyjaciel! - Wydarłem się, widząc, że Lewy się zasmucił, lecz wiedział, że to co mówię, nie jest prawdą.




Lewandowski x Gavi ~ Zobaczyłem go na boiskuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz