~15~Yyy...~

219 17 8
                                    

- Gavi, ale czemu ty na nim spałeś?
- Em... No wiesz tak jakoś wyszło...
- Ooo chyba wstał.

Pedri z powrotem usiadł przy biurku. Lewandowski, się spytał co tu robi Pedri... Cóż sam tego nie wiem. Wspomniany wcześniej gość wyszedł, bo nie chciał nam "przeszkadzać".

- Jak tam Gavi?
- Dobrze, a u ciebie?
- Też.
- Fajnie.
- Może ja już pójdę do siebie.
- Nie idź...
- W każdej chwili nie ważne co będę robił możesz do mnie przyjść.
- Dzięki.

Pov: Lewandowski

Siedziałem na kanapie, w moim domu. Samotny w wielkim domu. Nie kogo nie ma obok. Czułem się źle. Mogłem zostać u Gavi'ego. Fajny chłopak. Nawet bardzo... Mam nadzieję, że jutro pójdziemy na te lody...

<Następny dzień rano>

Wstałem około 12. Byłem strasznie zmęczony. Postanowiłem iść się umyć. W drodze do łazienki, zastanawiałem się, czy ja na pewno jeszcze, nie śpie. Przy regale z książkami, na korytarzu, u góry siedział Gavi. Ja mu mówiłem, że może tu przyjść kiedy chce, ale nie myślałem, że rzeczywiście się tu pojawi.

- O! Hej Gavi! Jak tam?
- Hej! Dobrze.
- Nie sądziłem, że do mnie przyjdziesz.
- Ja też, ale moja siostra jest nie do zniesienia. Kocham ją, no ale mnie wkurza... Wiesz no...
- No wiem, a czego szukasz?
- Ym... Ciekawej książki... O! Ta wygląda ciekawie.

Wyjął z półki pierwszy tom rodziny monet. Szkoda, że on nie wie, że to po polsku... Dobra walić to...

- Gavi? Ale ty wiesz, że to po polsku?
- Trudno.

Okej nie wnikam. Poszedłem do tej łazienki, oj on mnie nie przestanie zaskakiwać. Wyszedłem, a on siedział na kanapie próbując coś zrozumieć...

Lewandowski x Gavi ~ Zobaczyłem go na boiskuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz