38 - 2.18 Sally

65 7 0
                                    

Dobra, niech wam będzie! Proszę rozdział!
Jak zapewne się już domysliliście, trwa maraton... A on oznacza tylko jedno, zaraz kończymy.

Miłej zabawy przy rozdziale
Nie
– Sally, poczekaj – rzucił za mną Oliver, kiedy to puściłam jego rękę i ruszyłam biegiem w stronę domu.

Czułam, że chłopak podąża za mną. Wiedziałam również, że chciał mnie powstrzymać, ale nie potrafiłam się zatrzymać. Musiałam to wyjaśnić.

O co chodziło do cholery z Mauren.

Wbiegłam do środka i od razu zaczęłam rozglądać się za przyjaciółmi a szczególnie za jedną z nich. Za przyjaciółką, która mnie okłamywała.

– Sally – Dalej słyszałam głos Olivera.

– Muszę z nią porozmawiać.

– Okay – złapał mnie za rękę. – Rozumiem, ale słońce lepiej nie dziś. – Musnął palcami mój policzek, dzięki czemu znów poczułam się odrobinę lepiej. Był blisko, a to działało kojąco.

– Może masz rację – przyznałam cicho.

– Mam. I tak już dzisiaj dużo... – Nie skończył, ponieważ moim oczom ukazała się Mauren. Znów oddaliłam się od chłopaka, ruszając w tamtą stronę.

Jednak to było silniejsze od wszystkiego innego. Chciałam to wyjaśnić.

– Sally...

Szłam dalej, nie zwracając uwagę na blondyna

– Spałaś z moim bratem? – wypaliłam z wyrzutem, kiedy tylko stanęłam przed nią. Musiałam zrobić to głośno, bo mnóstwo osób się spojrzało w moją stronę.

Byłam zła.

Nie była sama, ponieważ obok niej stał Rowan, ale i niedaleko Heat z jakimś chłopakiem, którego tylko kojarzyłam z widzenia. Gdy to usłyszeli, również podeszli.

– Co? – zapytała, lustrując mnie uważnie, jakby szukała przyczyny zadania tego pytania.

Poczułam ręce na swoich ramionach. Nie musiałam się odwracać, żeby wiedzieć do kogo one należały. Byłam wdzięczna za ten gest, ale nie tylko. Przede wszystkim za to, że milczał. Był przy mnie, ale nie powstrzymywał mnie.

– Pytam czy ty i John... – przerwałam, ponieważ nie potrafiłam wypowiedzieć tego po raz drugi. – Boże.

To było straszne. Ohydne. Ona i mój brat? Moja najlepsza przyjaciółka i mój brat, który mnie nienawidzi?

– Sally... – zaczęła, ale nie pozwoliłam jej skończyć.

– Czyli to prawda.

Gdzieś tam łudziłam się, że to był głupi blef ze strony Johna. Był wkurwiony i to sobie wymyślił, ale teraz patrząc na nią, wiedziałam że mówił prawdę. Jej mina zdradzała wszystko.

– O co chodzi? – zapytała po chwili Heather patrząc to mnie, to na Mauren. – Sally? Wszystko okay? – Podeszła jeszcze bliżej z troską wymalowaną na buzi.

– Jak to możliwe, Mauren? Do cholery jak? – krzyknęłam, ignorując moją przyjaciółkę, która ewidentnie była zszokowana – Jak mogłaś to zrobić? Myślałam, że się przyjaźnimy. A ty byłaś z moim bratem...

– Nie przespałam się z nim, okay? – również podniosła głos.

– Właśnie widzę – zaśmiałam się sarkastycznie, wymachując ręką, by podkreślić moje słowa. – Mogłabyś lepiej kłamać.

Zakazany I & IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz