24

190 5 0
                                    

                                       ☆

Słysząc nagły krzyk, gwałtownie podniosła się z łóżka, a widząc Pippina, który mimo zakazu Gandalfa, trzyma w dłoniach podejrzaną kulę Sarumana, szybko ruszyła w jego kierunku. Hobbit miotał się we wszystkie strony. Merry nawoływał imię przyjaciela, myśląc że w ten sposób uda mu się pomóc.

- Pippinie! - krzyknęła do niego dziewczyna i widząc, że nie przynosi to żadnych skutków, odebrała od niego kulę.

Upadła wraz z nią na podłogę, wijąc się na niej z powodu braku powietrza w jej płucach. Czuła, jakby były one wypełnione lepką cieczą, przez którą nie mogła wziąć oddechu. Za zamkniętymi oczami widziała oko, które nieustannie się w nią wpatrywało.

Czy to ty jesteś księżniczką spod Góry?

Jednak ona nie odezwała się ani słowem. Wtedy zadał jej ból, rozchodzący się promieniście od głowy aż po palce u stóp. Wiła się po podłodze, błagając w myślach o ukojenie.

Gdzie jest Pierścień? Który z was go ma?

Słyszała krzyki Merry'ego dochodzące z oddali, mimo że znajdowali się w tym samym pomieszczeniu.

Mimo prób upuszczenia kuli na podłogę, nie udało jej się tego zrobić, jakby jej dłonie były do niej przyczepione.

Nie wiedziała jak długo znajdowała się w tym stanie, ale była pewna tego, że przeraźliwie się bała, tego co widziała. Oko nie spuszczało z niej swego wzroku, czuła, że jego spojrzenie wypalało jej dziurę w głowie, chcąc dowiedzieć się jak najwięcej.

Nie zorientowała się nawet, kiedy zaczęła krzyczeć ze strachu i bólu który wciąż nie ustępował. Wijąc się podłodze, myślała że nigdy nie uda jej się powrócić do poprzedniego stanu.

Nagle sprzed jej oczu zniknęło wielkie oko, a na jej miejsce pojawił się obraz, pokazujący klęskę Ereboru. Cała Samotna Góra była w płomieniach. Widziała swoją rodzinę, leżącą martwą w kałuży krwi. A nad nią stała ona sama, która z bezsilności upada na kolana.

Na ten widok z jej oczu poleciały łzy.

W tamtym momencie, do pomieszczenia wbiegli Aragorn z Legolasem i widząc zastaną tu sytuację ruszyli z pomocą. Pierwszy z mężczyzn próbował przechwycić kulę z rąk dziewczyny.

- Nawet nie próbuj! - krzyknął w jego stronę Gandalf, sam kierując się w stronę Therigne.

Momentalnie Sauron zniknął jej sprzed oczu, a ona z wycieńczenia wypuściła kulę z rąk. Potoczyła się ona po podłodze, a czarodziej szybko złapał ją w koc.

- Głupi Tuk. - rzekł zdenerwowany, widząc jak Pippin, sprawca całego wydarzenia, leżał niedaleko dziewczyny.

Gdy jednak zauważył, że ten nie reaguje, szybko odkładając kulę, doskoczył do nieprzytomnego hobbita, odpychając Merry'ego. Położył mu dłoń na czole, szepcząc pod nosem zaklęcia. Naraz Pippin wziął głęboki oddech, powoli otwierając oczy.

- Spójrz na mnie. - rzekł czarodziej, trzymając dłoń na jego policzku.

- Gandalfie... wybacz mi. - szepnął ze skruchą w głosie.

- Patrz na mnie... co widziałeś?

- Drzewo, było tam białe drzewo i brukowany dziedziniec. Było martwe... Miasto w ogniu.

- A ty Therigne? Też widziałaś Minas Thirith? - tym razem zwrócił się w kierunku dziewczyny, która była w o wiele lepszym stanie niż Pippin, mimo dłuższego kontaktu z kulą.

One Last Look | LOTR | Aragorn Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz