Rozdział 8

6.2K 213 53
                                    

Kliknęłam w powiadomienie i przyjrzałam się zdjęciu. Muszę przyznać, że nie wyszłam tak źle z miną którą zrobiłam. Myślałam, że będzie gorzej. Spojrzałam na opis zdjęcia i przeczytałam 'Real właśnie stracił bramkę. :)' Minęło zaledwie kilkanaście sekund od opublikowania, a zdjęcie miało już kilkanaście komentarzy. Nie chciałam ich czytać, nie dziś. Więc wyszłam do ekranu głównego i zablokowałam telefon, który następnie odłożyłam na stolik. Poczekałam jeszcze chwilę aż chłopcy wrócą ze swojego internetowego świata ponieważ każdy z nich w tym momencie stukał coś na swoim telefonie. Raz uśmiechali się do ekranu, a po chwili na ich twarzach pojawiał się grymas. Domyślałam się, że czytają opinie na temat tego co dodał Louis.


- Khym,  khym. Żyjecie? – odchrząknęłam i pomachałam do nich ręką

- Mhm, co? Ach. Tak, tak. – odpowiedział Niall i jakby obudził się z jakiegoś transu, nie tylko on z resztą


Wszyscy spojrzeli najpierw na mnie potem na mój telefon leżący na stoliku i potem znów na mnie. Uśmiechnęli się na ten widok i postanowili odłożyć swoje telefony obok mojego.


- Dzisiaj noc bez telefonów. – zarządziłam

- Popieram. – odpowiedzieli wszyscy

- Wy tak zawsze? To przerażające. – wyszczerzyłam się – Macie ochotę jeszcze coś zjeść, napić się lub nie wiem jeszcze co?

- Zjadłbym banan. – odpowiedział mi Harry


Wstałam i z miski stojącej na kuchennym blacie przyniosłam mu wspomnianego wcześniej owoca.


- A wy? – zwróciłam się do reszty

- Ja to bym może zjadł jeszcze kawałek ciasta. – powiedział Liam i zrobił zamyśloną minę – Tak. Zdecydowanie zjadłbym ciasto. – uśmiechnął się słodko w moją stronę

- To ja też chcę. – dopowiedział Louis, a zaraz po nim te same słowa wypowiedział Zayn

- A ja mam ochotę na jakiś jogurt. – odezwał się w końcu Niall

- W takim razie Ciebie – wskazałam palcem na blondyna – zapraszam za mną. A wy musicie poczekać. – dodałam spoglądając na resztę


Wszyscy przytaknęli. Ze stolika zabrałam duży talerz, na którym wcześniej znajdowały się ukrojone kawałki ciasta. Po chwili byłam już w kuchni, a za mną dreptał Nialler. Otworzyłam lodówkę i dopuściłam do niej chłopaka, wcześniej pokazując gdzie są w niej jogurty.


- Mogę ten pomarańczowy z melisą? – zapytał

- Możesz, możesz. Ja średnio za nim przepadam. – powiedziałam krojąc kilka kawałków ciasta i układając je na talerzu

- Co ty gadasz, to jest jeden z moich ulubionych. – uśmiechnął się

- W takim razie.. Na zdrowie! – zachichotałam


Wzięłam 'zamówienie' chłopaków i wróciłam do salonu. Postawiłam naczynie na stoliku i zaraz dorwali się do niego moi goście. Mecz się skończył więc chciałam przełączyć na jakiś ciekawy film ale jak tylko wyciągnęłam rękę po pilota on nagle zniknął. Dopiero po chwili zorientowałam się, że zabrał go Louis, tak szybko, że ledwo wychwyciłam ruch jego ręki.

Dirty Mouth || N.H. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz