Rozdział 13

5.3K 182 28
                                    

- Cześć Kevin. - uśmiechnęłam się do niego

- Cześć, ślicznie dziś wyglądasz. - odpowiedział - Napijesz się czegoś?

- Chętnie. 

- Drinka dla Pani. - powiedział do stojącego niedaleko barmana

- Robi się. - odpowiedział pracownik

- Co tu robisz? - zagadnęłam

- Wpadłem się trochę odstresować, miałem ciężki dziś, a Ty?

- Siedziałam w domu i kompletnie nie miałam co robić, tak jak myślałam nikt nie odezwał się w sprawie pracy. 

- Proszę, to dla Pani, a to dla szefa. - powiedział barman, stawiając przed nami drinki

- Szefa? - zapytałam zdziwiona

- Najlepszego. - dodał chłopak i odszedł

- Szefa? - powtórzyłam patrząc na Kevina

- Tak się jakoś złożyło. - uśmiechnął się

- Czemu nie powiedziałeś wcześniej? 

- Tak jakoś wyszło. Tak ogólnie to miałem do Ciebie jutro dzwonić. Musiałem zwolnić jedną z pracownic, niestety okazała się być inna niż sądziłem i zwolniło nam się jedno miejsce.

- Chciałbyś mnie zatrudnić?

- Jeśli tylko byś chciała. 

- Pewnie! - powiedziałam i przytuliłąm go - Dzięki. Kiedy mogę zacząć?

- Teraz nie ma zbyt dużo pracy, Kas da sobie radę, może od przyszłego poniedziałku? Co Ty na to?

- Jasne, ratujesz mnie. Myślałam, że umrę w domu z nudów. - zaśmiałam się

Wypiliśmy kilka drinków i ruszyliśmy na parkiet. Bawiłam się świetnie, miałam dobre towarzystwo ale i świadomość, że w końcu mam pracę. Czas zleciał szybko, okazało się, że już pora zamykać bar. Miałam zamiar zadzwonić po TAXI ale Kev powiedział, że załatwi mi transoprt. Okazał się być nim barman, którego zdążyłam już poznać. Nie znałam pełnego imienia, kazał na siebie mówić 'Kas' miał 24 lata i pracował tu już ponad rok. Wsiedliśmy do auta, a ja podałam chłopakowi adres. 

- Więc będziesz z nami pracowała? - zagadnął

- Tak, nawet nie wiem jak mam dziękować Kevin'owi za to, że mnie zatrudni. - westchnęłam

- Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Jest naprawdę ciekawie. - uśmiechnął się

- Wszystko jest lepsze od siedzenia w domu i nic nie robienia. 

- Tu się z Tobą muszę zgodzić. 

Rozmawialiśmy aż w końcu dojechaliśmy pod mój dom. Podziękowałam i pożegnałam się z chłopakiem. Weszłam do domu. Była godzina 02:13, postanowiłam wysłać Niall'owi chociaż wiadomość, że dotarłam do domu i wszystko jest OK. Weszłam na Skype ale ku mojemu zdziwieniu Blondyn był dostępny. Nacisnęłam zieloną słuchawkę i poczekałam aż odbierze.

- Żyję! - powiedziałam, gdy ujrzałam jego twarz

- Haha, cieszę się, że dałaś radę. Sama trafiłaś do domu? - zaśmiał się

- Tak. Mam dla Ciebie newsa! 

- Jakiego? - powiedział zaciekawiony

- Mam pracę! - krzyknęłam i wyszczerzyłam

Dirty Mouth || N.H. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz