Czułam jego oddech na swoich ustach i gdy dzieliły je dosłownie milimetry, w mojej głowie pojawił się pomysł by podroczyć się z chłopakiem.
- Do jutra. - wyszeptałam niemal w jego wargi i szeroko się uśmiechnęłam
Pociągnęłam za klamkę drzwi i otworzyłam je po czym bez żadnego słowa wsiadłam do auta i posyłając mu jedynie ostatni uśmiech, odjechałam. Byłam już w drodze do domu, gdy pomyślałam o Liamie. Postanowiłam do niego zadzwonić i zapytać czy nadal siedzą w studio. Jeśli tak to może podrzucę im jakaś kawę czy coś. Wyjęłam telefon i wybrałam jego numer.
- Hej, coś się stało? - zapytał odbierając- Nie, dzwonię zapytać czy nadal jesteście w studio. - odparłam
- Niestety. Zejdzie nam jeszcze ze trzy godziny. - westchnął
- Będę za dziesięć minut z kawą. - uśmiechnęłam się pod nosem
- Nie trzeba.
- Trzeba, trzeba. Niedługo będę
Nie czekałam już na żadną odpowiedź. Rozłączyłam się i skręciłam w lewo po chwili dojeżdżając do jednego z dwóch Starbucks'ów które są całodobowe. Na wszelki wypadek wzięłam dzisięć kaw, nie wiedziałam ile osób dokładnie tam jest. Z zamówieniem wsiadłam do auta i ruszyłam dalej. Wysiadłam pod budynkiem, w rękach trzymając papierowe tacki, na których były kubki. Dodarłam na odpowiednie piętro, grzecznie zapukałam do drzwi, które otworzył mi Paul.
- Niespodzianka. - uśmiechnęłam się i weszłam do środka- Kawusia! - krzyknął Louis i od razu do mnie podbiegł
- Cześć Paul, dziękuję za koncert! - rzuciłam i przytuliłam go lekko
- Nie ma sprawy. Dobrze się bawiłaś? - zapytał biorąc do ręki kubek
- Było świetnie. - odparłam wyszczerzona - Cześć, jestem Monika. - podeszłam z wyciągniętą ręką do siedzącego niedaleko chłopaka
- Cześć, Jamie Scott. - uśmiechnął się i uścisnął moją dłoń
- Ach, świetne teksty. - pochwaliłam go
- Dziękuję. - uśmiechnął się jeszcze szerzej
- Kawę? - zapytałam podając w jego stronę jeden z kubków
- Chętnie. - słychać było w jego głosie podziękowanie
- Dobra panowie, nie będę wam przeszkadzała. Chyba, że mogłabym się w czymś przydać? - rzuciłam w stronę Paula, następnie spoglądając na każdego po kolei
- W sumie to tak. Chłopcy mówią, że słuchałaś płyty. - rzucił Paul, a ja przytaknęłam głową - Mamy problem z brzmieniem 'Through The Dark'.
- A dokładniej? - zapytałam nadal nie rozumiejąc o co dokładnie chodzi
- Paul chce przez to powiedzieć, że jego zdaniem piosenka nie ma w sobie tego czegoś. - wtrącił się Harry
- To jest jedna z moich ulubionych piosenek, ale rzeczywiście można by było trochę ją podręcić. - odparłam
Wspólnymi siłami udało nam się nieco podrasować ten kawałek. Niestety Liam musiał nagrywać swoje solo jeszcze raz. Widziałam po nim, że jest już zmęczony dniem, który właśnie dobiegał końca i ledwo trzymał się na nogach, co chwila przecierając zmęczone oczy.
CZYTASZ
Dirty Mouth || N.H. ✔️
FanfictionProsta dziewczyna z Polski i najpopularniejszy boysband od lat. Jak ułoży się życie Moniki i One Direction? Dirty Mouth to opowiadanie, które kosztowało mnie wiele wysiłku i było ze mną przez niemal dwa lata. Początkowo publikowane na blogspocie, te...