Rozdział 43

4.6K 135 201
                                    

Czułam jego oddech na swoich ustach i gdy dzieliły je dosłownie milimetry, w mojej głowie pojawił się pomysł by podroczyć się z chłopakiem.


- Do jutra. - wyszeptałam niemal w jego wargi i szeroko się uśmiechnęłam


Pociągnęłam za klamkę drzwi i otworzyłam je po czym bez żadnego słowa wsiadłam do auta i posyłając mu jedynie ostatni uśmiech, odjechałam. Byłam już w drodze do domu, gdy pomyślałam o Liamie. Postanowiłam do niego zadzwonić i zapytać czy nadal siedzą w studio. Jeśli tak to może podrzucę im jakaś kawę czy coś. Wyjęłam telefon i wybrałam jego numer.


- Hej, coś się stało? - zapytał odbierając

- Nie, dzwonię zapytać czy nadal jesteście w studio. - odparłam

- Niestety. Zejdzie nam jeszcze ze trzy godziny. - westchnął

- Będę za dziesięć minut z kawą. - uśmiechnęłam się pod nosem

- Nie trzeba.

- Trzeba, trzeba. Niedługo będę


Nie czekałam już na żadną odpowiedź. Rozłączyłam się i skręciłam w lewo po chwili dojeżdżając do jednego z dwóch Starbucks'ów które są całodobowe. Na wszelki wypadek wzięłam dzisięć kaw, nie wiedziałam ile osób dokładnie tam jest. Z zamówieniem wsiadłam do auta i ruszyłam dalej. Wysiadłam pod budynkiem, w rękach trzymając papierowe tacki, na których były kubki. Dodarłam na odpowiednie piętro, grzecznie zapukałam do drzwi, które otworzył mi Paul.


- Niespodzianka. - uśmiechnęłam się i weszłam do środka

- Kawusia! - krzyknął Louis i od razu do mnie podbiegł

- Cześć Paul, dziękuję za koncert! - rzuciłam i przytuliłam go lekko

- Nie ma sprawy. Dobrze się bawiłaś? - zapytał biorąc do ręki kubek

- Było świetnie. - odparłam wyszczerzona - Cześć, jestem Monika. - podeszłam z wyciągniętą ręką do siedzącego niedaleko chłopaka

- Cześć, Jamie Scott. - uśmiechnął się i uścisnął moją dłoń

- Ach, świetne teksty. - pochwaliłam go

- Dziękuję. - uśmiechnął się jeszcze szerzej

- Kawę? - zapytałam podając w jego stronę jeden z kubków

- Chętnie. - słychać było w jego głosie podziękowanie

- Dobra panowie, nie będę wam przeszkadzała. Chyba, że mogłabym się w czymś przydać? - rzuciłam w stronę Paula, następnie spoglądając na każdego po kolei

- W sumie to tak. Chłopcy mówią, że słuchałaś płyty. - rzucił Paul, a ja przytaknęłam głową - Mamy problem z brzmieniem 'Through The Dark'.

- A dokładniej? - zapytałam nadal nie rozumiejąc o co dokładnie chodzi

- Paul chce przez to powiedzieć, że jego zdaniem piosenka nie ma w sobie tego czegoś. - wtrącił się Harry

- To jest jedna z moich ulubionych piosenek, ale rzeczywiście można by było trochę ją podręcić. - odparłam


Wspólnymi siłami udało nam się nieco podrasować ten kawałek. Niestety Liam musiał nagrywać swoje solo jeszcze raz. Widziałam po nim, że jest już zmęczony dniem, który właśnie dobiegał końca i ledwo trzymał się na nogach, co chwila przecierając zmęczone oczy.

Dirty Mouth || N.H. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz