Rozdział 23

4.9K 178 55
                                    

Włączyłam sobie muzykę i przeszłam do kuchni żeby ugotować jakiś obiad. Miałam ochotę na Lasagne więc wyjęłam wszystkie potrzebne składniki i zaczęłam wykonywać poszczególne czynności związane z wykonaniem danej potrawy. Zajęło mi to trochę czasu ponieważ dawno jej nie robiłam ale po jakimś czasie mogłam w końcu spokojnie usiąść na kanapie i rozkoszować się smakiem pysznego dania. Byłam w połowie jedzenia, gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Niechętnie wstałam i poszłam otworzyć. Okazało się, że był to David, zaprosiłam go do środka.


- Hej może jesteś głodny? - zapytałam

- Trochę ale to nic. - uśmiechnął się

- Zaraz Ci coś przyniosę. - wyszczerzyłam się i nie zważając na jego protesty przyniosłam talerz Lasagne - Nie marudź, tylko jedz.

- Dzięki, nie musiałaś. - powiedział biorąc talerz

- Ale chciałam. Więc coś się stało, że wpadłeś czy tak po prostu?

- Tak po prostu, mam trochę wolnego czasu, a koledzy ze studiów mnie już dobijają. - zaśmiał się

- Hah, współczuję. - uśmiechnęłam się i kontynuowałam jedzenie

- To jest naprawdę dobre. - powiedział patrząc na swoją porcję

- Cieszę się. Lubię gotować.

- Masz talent. - wyszczerzył się i wrócił do grzebania w talerzu


Usłyszałam trzaśnięcie drzwi i byłam pewna, że to któryś z chłopaków. Nie myliłam się bo po chwili w salonie zobaczyłam Nialla, gdy zobaczył Davida był mocno zdziwiony zresztą tak samo jak mój gość, gdy ujrzał Blondyna.


- Coś się stało? - zapytałam patrząc na irlandczyka

- Nie, mogę cię na chwilę.. Tam? - zapytał wskazując na górę

- Jasne. Przepraszam na chwilę. - rzuciłam w stronę Davida i ruszyłam na górę za Niall'em - Coś się stało? - ponowiłam pytanie, gdy byliśmy już sami

- Nie mówiłaś, że ktoś ma dzisiaj do Ciebie przyjść. - powiedział z wyrzutem

- Bo nie wiedziałam, poza tym nie muszę się Wam tłumaczyć i spowiadać. - skrzywiłam się

- Tak wiem ale tak to bym napisał albo chociaż zapukał.

- Pukać możesz zawsze. Dobra, mów czemu przyszedłeś.

- Zaraz zbieramy się na wywiad i chciałem zapytać czy nie chcesz jechać.

- Mam gościa, nie mogę. Będę trzymała kciuki i słuchała w domu. - uśmiechnęłam sie

- Jeśli tak wolisz. Muszę iść bo się spóźnię.

- Jasne.


Zeszliśmy na dół i pożegnawszy się Niall wyszedł, a ja wróciłam do mojego znajomego.


- Przepraszam. - uśmiechnęłam się siadając znów na kanapie

- Czy to był Niall z One Direction? - zapytał robiąc wielkie oczy

- Musiało Ci się przywidzieć. - puściłam mu oczko

- Chyba żartujesz. - zamilkł na chwilę po chwili zadzwonił jego telefon, który odebrał - Słucham?...Jasne... Za dziesięć minut... Na razie... - schował telefon z powrotem do kieszeni - Muszę iść, dzwonił mój kolega mówi, że mamy ważne zebranie. Przepraszam.

Dirty Mouth || N.H. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz