Rozdział 28

5.4K 183 94
                                    

Weszłam do mieszkania i dość szybkim krokiem ruszyłam na górę żeby wziąc prysznic i przebrać się w pidżamę. Uwielbiałam spędzać czas z chłopkami ale było to strasznie męczące doświadczenie. Dokładnie umyłam swoje ciało i włosy po czym wychodząc spod prysznica owinęłam się ręcznikiem i ruszyłam w stronę sypialni. Zaczęłam grzebać w szafie w poszukiwaniu spodenek i koszulki, gdy w końcu je znalazłam odwróciłam się na chwilę w stronę okna, okazało się że z sąsiedniego okna przygląda mi się Harry i głupkowato uśmiecha. Pomachał mi, zrobiłam to samo, uśmiechnęłam się i na końcu pokazałam mu środkowego palca na co on zrobił naburmuszoną minę i odszedł od okna zasuwając rolety. Zaśmiałam się głupkowato pod nosem i poszłam przebrać. Kładąc się do łóżka notowałam sobie w głowie by nie zapominać o zasłanianiu okien kiedy jestem w ręczniku bądź bieliźnie. Nadal głupio się szczerząc usnęłam.

Obudziłam się około trzeciej w nocy, byłam zlana potem i ciężko oddychałam na początku nie wiedziałam co się dzieje ale po chwili poczułam przeszywający ból w kolanie, dawno nie odczuwałam tego aż tak intensywnie. Próbowałam zgiąć kolano by je rozruszać i zejść na dół po maść i tabletkę przeciwbólową ale nie wychodziło mi to najlepiej, gdy już zdesperowana miałam dzwonić po któregoś z chłopaków żeby przyszedł i mi pomógł ból zelżał, a po chwili ustąpił już prawie całkowicie. Muszę przyznać, że byłam zdezorientowana i przestraszona. Korzystając z chwili wytchnienia zeszłam na dół, połknęłam dwie tabletki i posmarowałam kolano maścią zabierając ją następnie ze sobą na górę. Udało mi się usnąć dość szybko, miałam nadzieję że dziś już mi się nie przytrafią jakieś niemiłe niespodzianki.

Ostatecznie obudziłam się około jedenastej. Kilkakrotnie budziłam się jeszcze w nocy ale nie z powodu bólu lecz snów które zaczęły męczyć mój zmęczony umysł. Nie jestem w stanie określić co dokładnie mi się śniło ale wiem że nie było to nic przyjemnego i chcianego.

Wstałam z łóżka, okazało się że jakieś resztki po nocnej niespodziance pozostały i nie byłam w stanie stuprocentowo wykorzystywać mojego kolana ponieważ miałam niewielkie problemy ze zginaniem go. Przez moją głowę przeszła myśl, że niestety znów będę musiałą zacząć nosić opaskę stabilizacyjną, której swoją drogą nie znosiłam. Gdy w końcu udało mi się zejść po schodach weszłam do kuchni i na szybko złapałam miskę, mleko i płatki, które już po chwili lądowały w mim żołądku. Brudne naczynia zmyłam w zlewie i przeniosłam się na kanapę. Ostatnio zrobiłam się strasznie leniwa. Przeleżałam w salonie dobrą godzinę oglądając jakieś beznadziejne plotkarskie kanały. Kilkakrotnie robiłam podejście do tego zeby zebrać swoją pupę z kanapy i wejść na górę ale nie mogłam sie zebrać w sobie. Naszczęście w końcu mi się to udało i poszłam się ubrać i lekko ogarnąć wygląd mojej twarzy i włosów. Po jakichś dziesięciu minutach byłam ubrana.

Włosy zostawiłam rozpuszczone, tak by lekkie fale spływały po moich ramionach. Rzęsy lekko pociągnęłam tuszem i zrobiłam czarne kreski na powiekach. Zadowolona ze swojego wyglądu, ostatni raz przeglądając się w lustrze zeszłam na dół żeby ogarnąć trochę bajzel, który zaczynał się tam tworzyć. Starłam kurze, odkurzyłam i pozbierałam porozwalane rzeczy. Nim się obejrzałam zegarek zaczął pokazywać piętnastą więc zabrałam się za obiad. Nie mając weny zrobiłam sobie hamburgera, którego pochłonęłam w niecałe pięć minut. Usłyszałam pukanie do drzwi więc poszłam je otworzyć.


- Ja nie mówiłam poważnie z tym pukaniem. - rzuciłam na przywitanie

- Wolałem nie ryzykować po tym jak nakrzyczałaś na Nialla. - wyszczerzony Zayn wepchnął się do środka

- Tak, oczywiście że możesz wejść. - krzyknęłam zamykając drzwi

- Dzięki! - usłyszałam, dochodzącą już z salonu odpowiedź chłopaka

Dirty Mouth || N.H. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz