Rozdział 18

5K 176 59
                                    


- Jak już pewnie większość z Was wie, ta oto osoba, która siedzi obok mnie - powiedział Niall wskazując na mnie palcem - to moja przyjaciółka Monika więc pytania dotyczące jej tożsamości może pomińmy. Przejdźmy dalej. - zaśmiała się, a ja mu zawtórowałam


Chłopak odpowiadał na wiele pytań dotyczących nowej płyty, czasu jaki spędził w Mullingar i tego co robi w Londynie. Pojawiło się również kilka pytań dotyczących reszty zespołu i jak na zawołanie mój telefon się rozdzwonił, a na ekranie widniał numer Zayna.


- Przepraszam, muszę odebrać. - powiedziałam, blondyn spojrzał mi w telefon i uśmiechnął się

- Nie ma sprawy leć. - ja wstałam i odchodząc jeszcze usłyszałam - Zaraz będę Wam mógł zdradzić więcej szczegółów dotyczących Zayna!


Zaśmiałam się i odebrałam telefon, gdy byłam już w cichszym miejscu, gdzie nikt nie słuchał.


- Hej! - usłyszałam

- Hej, hej. Co tam? - zapytałam z uśmiechem

- A wszystko dobrze, powiedz Niall'owi żeby za dużo na mój temat nie opowiadał. - zaśmiał się

- Oglądasz Go?

- Oglądam Was. - zaakcentował drugi wyraz - Jak tam, nie nudzisz się zbytnio?

- Coś Ty, jest Niall i wrócił chwilowo Louis i przyjechała na trochę moja siostra. Tęsknię za Tobą i resztą ale jakoś się trzymam.

- Bardzo dobrze, że tęsknisz.

- Wie...

- Też tęsknię. - powiedział przerywając mi, a ja uśmiechnęłam się sama do siebie

- Fani dają Ci odpocząć?

- Tak, jest naprawdę spokojnie. Mogę wyjść i nie ma zaraz gromady fanek.

- To dobrze, cieszę się, że masz spokój. Zasłużyłeś.

- Dziękuję. - nastąpiła chwila ciszy - Hahahahhahahaha.

- Co się stało? - zapytałam zdziwiona

- Wrócisz do Nialla to się dowiesz. - powiedział nadal się śmiejąc

- Wiesz co, to ja może zadzwonię później.

- Jasne. Leć.

- Trzymaj się Zayn.

- Ty też.


Rozłączyliśmy się, a ja wróciłam do blondyna, siedział na kanapie i odpowiadał na pytania. Zakradłam się do niego cichutko tak by mnie nie usłyszał i gdy chciałam rzucić się na niego żeby go przestraszyć On odwrócił się w moją stronę i przeciągnął mnie przez oparcie kanapy tak, że wylądowałam głową na podłodze.


- To bolało! - krzyknęłam

- Przepraszam, przepraszam, przepraszam. Nie chciałem.

- Głupek! - głowa naprawdę mnie bolała bo zahaczyłam lekko o stolik - Będę miała guza.

- Daj pomasuję.

- Nie dotykaj. - powstrzymałam jego ręce i odwróciłam się obrażona

- Oj no przepraszam. - powiedział i przysunął do mnie po czym pocałował bolące miejsce

Dirty Mouth || N.H. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz