Rozdział 29

5K 164 77
                                    


Położyłam telefon obok siebie na kanapie i zaczęłam oglądać program, który włączył Niall. Nagle zaczął dzwonić mój telefon, blondyn ubiegł mnie w podniesieniu go i nim się zorientowałam już odbierał nadchodzące połączenie.


- Słucham? - powiedział do mikrofonu, a ja uderzyłam go w ramię - Ta, jasne. - rzucił i wyciągnął telefon w moją stronę - Do ciebie.

- Serio? Nie żartuj. - powiedziałam z sarkazmem i przejęłam urządzenie - Słucham?

- Cześć, co robisz? - dzwonił David

- Właściwie to leżę, a co tam?

- Chciałem zapytać czy masz jutro wieczorem trochę czasu żeby pójść pobiegać. - wiedziałam, że w tym momencie przeczesał swoje włosy palcami, pomimo że nie widziałam

- Uhh, jutro? - powtórzyłam i spojrzałam na blondyna, który uważnie przysłuchiwał się rozmowie - Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia. Mam jutro stawić się u mojego nowego szefa i ogólnie mam już chyba trochę planów.

- Szkoda, no nic jak będziesz miała czas to dzwoń. - powiedział smutno

- Obiecuję.

- W takim razie pa.

- Trzymaj się. - odpowiedziałam i po chwili w słuchawce nastała cisza


- Kto to był? - zapytał blondyn, gdy już odłożyłam telefon

- Kolega. - rzuciłam krótko

- Jaki?

- Niall ja nie muszę Ci się spowiadać z tego z kim rozmawiałam przez telefon. - odpowiedziałam podirytowana

- Masz rację, przepraszam. - odpowiedział ze skruchą

- Echh. David kolega, z którym biegam. - rzuciłam po chwili, a chłopak pokiwał głową na znak, że rozumie


Leżeliśmy koło siebie ale nie rozmawialiśmy. Blondyn zajął się oglądaniem telewizji, a ja po prostu leżałam gapiąc się w sufit. Powoli odpływałam w świat swoich myśli zastanawiając się nad tym jak będzie wyglądała moja praca z chłopakami, jak przyjmie mnie reszta ekipy i czy będę dobra w tym co będę robiła. Nagle mój widok przesłoniły słodkie błękitne oczy, wpatrujące się prosto w moje.


- Odpłynęłaś. - powiedział, a ja poczułam jego oddech na swoich ustach

- Czasem mi się to zdarza. - rzuciłam i wzruszyłam ramionami nie odrywając wzroku od jego tęczówek

- O czym myślałaś?

- O trasie. - uśmiechnęłam się na samą myśl o tym


Chłopak jedynie się wyszczerzył i opadł błową na mój brzuch. Niestety zrobił to trochę zbyt mocno bo zabolało i ciche syknięcie wyrwało się z moich ust.


- Przepraszam. - zerwał się do pozycji siedzącej

- Przestań. - zaśmiałam się z miny chłopaka


Czasem miałam wrażenie, że On zbytnio się wszystkim przejmuje.


- Idę się wykąpać. - powiedziałam i przeciągając się wstałam z kanapy

- To ja pójdę po rzeczy i zaraz wrócę.


Kiwnęłam głową na znak, że rozumiem i ruszyłam na górę. Weszłam do łazienki i zrzuciłam z siebie ubrania po czym weszłam pod strumień ciepłej wody. Wszystkie czynności związane z wieczorną toaletą zajęły mi około piętnastu minut. Okręciłam się ręcznikiem i szybkim krokiem przeszłam do sypialni. Na dole słyszałam kroki więc Niall musiał już wrócić. Przebrałam się w pidżamę, a włosy związałam w kucyk i zeszłam na dół.

Dirty Mouth || N.H. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz