Rozdział 22

4.9K 179 199
                                    

Lekko się podniosłam i moja twarz znajdowała się na wprost jego, a nasze oczy były wpatrzone w siebie.


- I co teraz? - wyszeptałam bo mój głos przestawał ze mną współpracować

- To zależy od... - blondyn nie dokończył swojej wypowiedzi bo drzwi od pokoju się otworzyły

- Idziemy zapalić. - usłyszałam i poczułam jak Zayn przerzucza mnie sobie przez ramię i wynosi z pokoju


Na początku byłam zszokowana ale już po kilku sekundach zaczęłam go bić i mówić żeby mnie postawił, nie skutkowało więc po prostu zaczęłam się śmiać i poczekałam aż chłopak wyniósł mnie na dwór i postawił na ziemi.


- Nie mogłeś po prostu zapytać czy z Tobą wyjdę? - zapytałam patrząc na chłopaka

- Wiedziałem, że nie łatwo będzie cię wyciągnąc z pokoju Nialla. - uśmiechnął się

- To znaczy? - zapytałam zdziwiona

- Ty już wiesz. Trzymaj. - powiedział i wyciągnął paczkę papierosów w moją stronę

- No właśnie nie wiem... - już miał się coś odezwać - Czekaj, nie chcę nawet wiedzieć. - machnęłam ręką i odpaliłam papierosa


Zajrzałam przez szklane drzwi do domu i zobaczyłam Nialla schodzącego po schodach. Po chwili zniknął za ścianą, prawdopodobnie poszedł do kuchni.


- Więc po co mnie tu ściągnąłeś?

- Po prostu.

- Nie kłam, musiałeś mieć jakiś powód skoro tak brutalnie mnie tu przywlokłeś. - wyszczerzyłam się

- Naprawdę, tak po prostu. Wczoraj nie mieliśmy okazji na spokojnie pogadać. - uśmiechnął się - Przyzwyczaiłem się do Twojego towarzystwa i mi go brakowało.


Miał rację, jakby nie patrzeć to z jego poznałam jako pierwszego i to głównie z nim spędzałam czas. Poczułam w kieszeni spodenek wibracje, wyjęłam telefon i odebrałam.


- Cześć David. - powiedziałam do słuchawki

- Cześć, idziesz dziś pobiegać? - usłyszałam w odpowiedzi

- Późno już.

- Nie martw się, przypilnuję cię. - zaśmiał się - Dopiero teraz mam czas, a dawno nie biegałem.

- Niech będzie, tylko muszę wejść do domu się przebrać. Gdzie się widzimy?

- W parku?

- Jasne, będę za jakieś pół godziny. Zadzwonię.

- Do zobaczenia.

- Na razie. - rozłączyłam się i schowałam telefon


- Kto to? - zapytał Zayn

- Kolega. Idziemy pobiegać więc będę się zbierała. - odparłam i wyrzuciłam niedopałek


Weszłam do środka, w salonie siedziała pozostała czwóka domowników i oglądali telewizję.


- Ja się będę już zbierała. Dzięki za obiad. - uśmiechnęłam się

- Gdzie się wybierasz? Zostajesz u nas. - odpowiedział Harry

- Nie mogę, już się umówiłam.

Dirty Mouth || N.H. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz