Gdy otwierałam drzwi swojego domu usłyszałam, że na sąsiedni podjazd wjeżdża auto. Odwróciłam się żeby spojrzeć kto to i nie myliłam się, zauważyłam chłopców wysiadających z czarnego busa. Pomachali do mnie, a ja uśmiechnęłam się lekko i weszłam do środka. Nie fatygowałam się żeby wyjść na dwór i odpaliłam papierosa wcześniej wyciągając go z paczki. Weszłam do kuchni i usiadłam na krześle zastanawiając się co zrobić żeby zacząć myśleć o kimś, bądź czymś innym niż Niall.
- Teraz palisz już nawet w domu? - usłyszałam i mało co nie spadłam z krzesełka
- Przestraszyłeś mnie, nie skradaj się tak. - powiedziałam, a Liam się do mnie uśmiechnął - Coś się stało, że przyszedłeś?
- Jestem zmęczony i głodny? - zrobił słodkie oczka
- Hah, to zawsze działa. Siadaj zaraz Ci coś zrobię. - uśmiechnęłam się
- Ok, tylko zgaś tego papierosa. - skrzywił się
- Mhm. - przytaknęłam i wsadziłam niedopałek pod kran, następnie wyrzucając go do kosza
Liam zanim usiadł otworzył drzwi balkonowe żeby mogło się przewietrzyć. Zaczęłam grzebać w lodówce, a w głowie szukałam szybkiego i prostego przepisu na dobry obiad.
- Nie mam pomysłu co Ci zrobić. - westchnęłam ze smutną minę
- Może zrobimy pizze? - uśmiechnął się
- Hmmm, ok. - powiedziałam, sprawdzając czy mam wszystkie składniki - Zrobimy sześć małych, czy jedną lub dwie duże?
- Sześć małych, ewentualnie dwanaście. - zaśmiał się i puścił mi oczko
- Więc do roboty. - zarządziłam i zaczęłam wsypywać do miski mąkę
Właśnie wysypywaliśmy na ciasto dodatki, gdy mnie zaczęło boleć kolano. Dawno się nie odzywało więc byłam zdziwiona, kiedyś miałam z nim dość duże problemy, często bolało przy chodzeniu i przy zwykłych prostych czynnościach.
- Przepraszam, muszę na chwilę usiąść. - powiedziałam i przeszłam by usiąść na krzesełku
- Co się stało? - zapytał troskliwie
- Moje kolano, czasem boli. - uśmiechnęłam się z lekkim grymasem
- Byłaś z tym u lekarza?
- Tak, robili prześwietlenia i dawali jakieś maści, dość długo wszystko było ok.
- Niall ma jakąś maść, też ma problemy z kolanami i często go bolą. Zadzwonię po niego. - powiedział i wyciągnął telefon z kieszeni
- Nie trzeba, zaraz przejdzie. Zawsze przechodzi. - uśmiechnęłam się
- Jesteś pewna?
- Tak. - kiwnęłam głową i wstałam z krzesełka
Stanęłam znów koło chłopaka i nie myliłam się, ból zaczął przechodzić. Pizze wstawiliśmy do piekarnika i czekając aż się upieką przeszliśmy do salonu. Wygodnie rozsiedliśmy się po obu stronach kanapy, a Liam masował moje kolano. Zaczęłam się śmiać, gdy trafił w miejsce, w którym mam łaskotki.
- Z czego się śmiejesz? - zapytał zadziwiony lecz z uśmiechem
- Mam tam łaskotki. - odpowiedziałam uspokajając się
- W kolanie?
Wzruszyłam ramionami i położyłam głowę na oparciu kanapy.
- Powiesz mi co się stało? - przerwał ciszę Liam
CZYTASZ
Dirty Mouth || N.H. ✔️
FanfictionProsta dziewczyna z Polski i najpopularniejszy boysband od lat. Jak ułoży się życie Moniki i One Direction? Dirty Mouth to opowiadanie, które kosztowało mnie wiele wysiłku i było ze mną przez niemal dwa lata. Początkowo publikowane na blogspocie, te...