Rozdział 20

5.5K 169 39
                                    


- Mówiłam, że Arsenal wygra z Borussią. - wyszczerzyłam się

- Dobra, przegrałem. Jaka kara? - odpowiedział mi blondyn robiąc smutną minę

- Zaśpiewasz piosenkę The Wanted, ja to nagram Twoim telefonem i wstawisz to na wszystkie portale na jakich masz konta. - powiedziałam po krótkim namyśle

- Wyczuwam zemstę za filmik z Twojego występu? - skrzywił się

- Możliwe. - odpowiedziałam z przekąsem


Niall znalazł w internecie tekst piosenki "Walks like Rihanna", ja wzięłam jego telefon i gdy zaczynał śpiewać włączyłam nagrywanie. Uśmiałam się przy tym jak nigdy, ponieważ Jego mina była zabójcza. Po skończonym nagrywaniu oddałam komórkę w ręce właściciela, a ten zaczął wstawiać filmik na portale typu: TT, IG i tak dalej. Na komentarze nie musieliśmy czekać długo, po dosłownie minucie od dodania pojawiły się pierwsze komentarze fanek i SMS'y od chłopaków, którzy pytali co się dzieje.


- Dzwoni Zayn. - powiedział blondyn spoglądając na swój telefon

- Nie możesz powiedzieć, że przegrałeś zakład. - wyszczerzyłam się perfidnie, a on spojrzał na mnie złowrogo


- Co jest Stary? - powiedział, gdy nacisnął zieloną słuchawkę - Przestań, przecież nie zrobiłem nic złego. - chłopak nagle zamilkł widać, że słuchał co mówi do niego mulat

- Dobra powiedz mu. - zezwoliłam

- Dobra stary, przegrałem zakład z Moniką. Jasne? - powiedział z wyraźną ulgą do telefonu - No, trzymaj się. - wyszczerzył się i rozłączył


- Aż tak źle? - zapytałam

- Wiesz, nie lubimy się z TW. - uśmiechnął się

- Tak wiem.

- Wiesz, że chłopaki jutro wracają?

- Naprawdę? Czemu tak szybko? - zapytałam zdziwiona

- Mamy kilka spraw do załatwienia przed powrotem w trasę. Niestety musimy je jakoś sensownie rozłożyć w czasie i wyszło tak jak wyszło.

- To jest naprawdę okropne, że nie macie czasu, który moglibyście spędzić na spokojnie. Zawsze coś.

- Tak to już jest. Jutro jedziemy się spotkać z Lou i resztą stylistek. Musimy wybrać ubrania, które zabierzemy w trasę. Jedziesz z nami?

- Nie wiem co z moją pracą. - uśmiechnęłam się

- Kevin nie dzwonił?

- Nie, pewnie zadzwoni tak jak ostatnio jeśli będzie coś dla mnie miał.

- No cóż, będziemy jechali koło szesnastej więc jak coś to dawaj znać. Ok? - zapytał słodko

- Jasne.

- No nic to ja lecę. Papa.

- Papa.


Przytuliliśmy się i Niall ruszył w stronę wyjścia. Usłyszałam trzaśnięcie drzwi i znów zostałam sama. Postanowiłam wziąć prysznic i po prostu położyć się spać. Przebrałam się w szare szorty i tego samego koloru bokserkę, weszłam pod kołdrę i przewracając się z boku na bok próbowałam usnąć. Mijała minuta za minutą, tak zleciała godzina, a ja nadal choć śpiąca nie mogłam pogrążyć się we śnie. Zdenerwowana wstałam i ruszyłam ku kuchni, wyciągnęłam z szafki tabletki na sen i wyjęłam jedną, następnie popijając ją zimną wodą wróciłam do swojej sypialni. Nie czekałam długo, w końcu udało mi się odlecieć w objęcia Morfeusza.

Dirty Mouth || N.H. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz