Rozdział 36

4.5K 154 79
                                    

Przez kilka minut siedzieliśmy w ciszy. Ciągle zastanawiałam się jak dobrać słowa. Nie chciałam by zrozumiał coś opacznie. Chciałam powiedzieć mu, że nie chcę go ranić i boję się że mogłabym zniszczyć to wszystko co już jest między nami ale gdy podniosłam głowę i spojrzałam w jego błękitne tęczówki, które wpatrywały się we mnie tak intensywnie.. moje myśli nagle zmieniły się o sto osiemdziesiąt stopni. Teraz jedyne co chciałam mu powiedzieć, a wręcz wykrzyczeć to to że działa na mnie jak magnes, a jego oczy sprawiają, że zatapiam się w nich i nie wiem gdzie się znajduję. Jego głos pieści moje uszy, a jego dotyk sprawia że drżę.


- Niall, ja... - zaczęłam, ale przerwał mi

- Wiem co chcesz powiedzieć, tylko dlaczego ciągle mi to robisz i powtarzasz to czego tak nie chcę usłyszeć? - zapytał z bólem w głosie

- Nie, wcale nie wiesz. Chciałam ci powiedzieć, że zdałam sobie sprawę ile dla mnie znaczysz i jak działasz na mój umysł i na moje ciało. Jak bardzo brakuje mi tych gestów, które wykonywałeś spontanicznie. Brakuje mi twoich ramion, które oplatały mnie tak często i brakuje mi wesołych ogników, które zawsze widziałam w twoich oczach. Tęsknie za tobą Niall. - ostatnie zdanie powiedziałam niemal szeptem


Nie usłyszałam odpowiedzi, poczułam tylko jego silne ramiona, które biorą mnie w swoje objęcia i przyciskają z całych sił jakby bojąc się że za moment zniknę i już mnie nie odnajdą. Ja sama zaciągnęłam się zapachem perfum, które tak dobrze mi się kojarzyły i które tak bardzo lubiłam. Poczułam pocałunek składany w moje włosy. Wiedziałam, że ten moment jest jednym z tych które zapamiętuje się do końca życia. Wiedziałam, że ten chłopak jest kimś wyjątkowym.


- Ale nie jestem gotowa na związek. - wydusiłam z siebie, a łzy stanęły mi w oczach i lekko odsunęłam się od niego - Naprawdę jesteś kimś wyjątkowym, gdy jestem przy tobie czuję się inaczej ale nie jestem gotowa na coś takiego i nie chcę cię tracić.

- Czekałem tyle czasu na kogoś takiego jak ty, mogę poczekać jeszcze trochę. - powiedział i przyciągnął mnie znów do siebie - A i nigdzie się nie wybieram.


Uśmiech wstąpił na moją twarz. Naprawdę brakowało mi tego, gdy czułam jego dotyk. Spojrzałam w górę i w jego oczach znów zobaczyłam te słodkie iskierki, które tak bardzo lubiłam. Posłał mi szeroki uśmiech i tym razem pocałował moje czoło. Czując jego wargi przymknęłam lekko oczy i westchnęłam.


- Chcesz coś do picia? - zapytałam po chwili, otwierając oczy

- Chętnie. - zaśmiał się słysząc nagłą zmianę tematu


Nalałam sok do dwóch szklanek i jedną podałam blondynowi. Wróciliśmy do salonu, a ja sięgnęłam po laptopa.


- Jeśli jesteś zmęczony to możesz się położyć albo możesz coś obejrzeć. Ja chciałam jeszcze chwilę popracować. - uśmiechnęłam się siadając po turecku na fotelu

- O tej godzinie? - zapytał zdziwiony

- Jakoś nie jestem zmęczona, a jest jeszcze kilka świetnych zdjęć na które mam pomysł. - uśmiechnęłam się nie podnosząc wzroku znad laptopa

- Może ci jakoś pomogę, pokaż co tam masz. - rzucił i stanął za oparciem fotela, opierając się o niego rękoma

- Raczej nie będziesz w stanie mi pomóc. - uśmiechnęłam się i spojrzałam w górę

- Chyba masz rację. - zrobił wielkie oczy, gdy zobaczył ilość opcji programu graficznego - Jednak chyba coś obejrzę. - wyszczerzył się i wrócił na kanapę

Dirty Mouth || N.H. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz