~Jungkook~
Wzięliśmy prysznic w bieliźnie, bo nie chciałem robić nic, co mógłby w jakikolwiek sposób go spłoszyć. Choć nie ukrywam, że działał na mnie widok jego smukłego ciała i delikatnej porcelanowej skóry. Wiele słyszałem na jego temat i mogłem z czystym sumieniem przysiąc, że blondyn zdecydowanie miał wiele twarzy i każdemu pokazywał co innego. Miałem tylko nadzieje, że przy mnie był szczery i naprawę starał się pokazać mi swoje prawdziwe oblicze. Odgarnąłem z jego czoła mokre kosmyki, a on w odpowiedzi wtulił się mocno w mój tors, drażniąc paznokciami nagie plecy. Przyciskał się z taką siłą, że odnosiłem wrażenie jakby chciał się wtopić we mnie .Gładziłem jego zgarbione plecy, umieszczając podbródek na czubku głowy młodszego i cieszyłem się tą chwilą bliskości. Jak skończony desperat chwytałem wszystko, co chciał mi oferować i zapisywałem to w pamięci. Wytarłem delikatnie jego ciało i odwróciłem się plecami do niego, gdy zahaczył palcami gumkę od bokserek. Niczego bardziej nie pragnąłem, niż zobaczyć go nago to jednak wolałem, żeby to stało się w bardziej sprzyjających warunkach i żeby był tego w pełni świadomy, a nie wydawał się taki być. Zrobiłem to co on i oplotłem się ręcznikiem w pasie, po czym delikatnie ująłem jego dłoń i wspólnie wróciliśmy do sypialni. Jimin pomyślał i zabrał ze sobą ubrania, więc gdy ja znikałem za drzwiami garderoby, on wślizgiwał się pod kołdrę.Potrzebowałem chwili dla siebie, wydychające głośno powietrze oparłem się plecami o drewnianą powłokę, kręcąc przy tym głową i wzruszając kilkukrotnie ramionami, jakby to pozwoliło mi zrzucić ciężar wcześniejszych wydarzeń. Mogłem umrzeć i gdyby nie Jimin, prawdopobnie nie byłoby mnie tutaj. Po kilkunastu sekundach zebrałem się w sobie na tyle, żeby założyć bokserki i wróciłem do młodszego. Zgarnąłem jego drobne ciało w ramiona i ucałowałem czubek jego głowy.
-Dziękuję-szepnąłem, na co mruknął coś mocniej przylegając do mojego torsu. Uwielbiałem uczucie, jakie mnie ogarniało gdy był blisko i cieszyłem się, że w przyszłości będę mógł doświadczać go częściej. Wstrzymałem oddech, gdy zaczął wodzić opuszkami palcy po moim brzuchu i otworzyłem szerzej oczy, czując jak zahacza o gumkę bokserek. Chwyciłem delikatnie jego nadgarstek odciągając go od tego pomysłu, choć niczego bardziej nie pragnąłem niż, żeby znalazł się pode mną. Targały nim emocje i nie chciałem żeby to wszystko było tylko mechanicznym działaniem -Nie Jimin .
Odchylił głowę wlepiając we mnie swoje ogromne czekoladowe tęczówki, z których łatwo odczytałem udrękę. Przełknąłem głośno ślinę, ponownie kręcąc głową. Kurwa, nie mogłem go wykorzystać, choć mój kutas zdecydowanie miał gdzieś głos zdrowego rozsądku i boleśnie napierał na czarny materiał. Chłopak zmrużył oczy, marszcząc przy tym twarz i do jakichkolwiek wniosków doszedł, wiedziałem że poczuł się zraniony, bo już po chwili starał się wyswobodzić z mojego uścisku i wstać z łóżka. Wzmocniłem uścisk na jego talii, po czym zwinnym ruchem obróciłem nas tak, że teraz to on znajdował się pode mną .
-Nie w ten sposób -szepnąłem nie pozwalając mu uciec, mimo iż był drobniejszy ode mnie, to miał w cholerę dużo siły i ewidentnie chciał się wydostać -Uspokój się .
-Muszę zapomnieć, wyłączyć myślenie i przestać zadręczać się tym gównianym tygodniem -odparł mocniej napierając na moją pierś i choć kurwa wiedziałem, że rano mogę tego pożałować przycisnąłem usta do jego. Ciało młodszego od razu się rozluźniło, a palce wplotły się w krótkie włosy na karku. Paznokciami drażnił skórę mojej głowy, na co mimowolnie jęknąłem i przycisnąłem biodra do jego. Zjechałem pocałunkami na jego szyje, a później na dekolt odchylając odrobinę koszulkę młodszego i zacząłem z należytym namaszczeniem muskać jego delikatną skórę .Miał lekko uchylone usta i wyraz błogości na twarzy. Chwyciłem brzeg jego tshirtu, na co od razu poderwał się i zrzucił z siebie materiał, żeby ponownie opaść na plecy. Przeklnąłem pod nosem i ująłem między wargi jego sutek, na co wygiął plecy w łuk przyciskając mocniej pierś do mojej twarzy. Błądziłem niespokojnie palcami po jego torsie i umięśnionym brzuchu, ale zatrzymałem się muskając gumkę bokserek i ponownie spojrzałem na jego twarz. Miał zarumienione policzki i nieobecny wzrok, ale kiwnął głową .
-Jimin muszę mieć pewność, że nie połamiesz mi palcy po wszystkim -wydyszałem przysiadając na piętach. Chłopak przymknął powieki i odchylił na moment głowę, żeby po chwili spojrzeć prosto w moje oczy -Nie ma żadnej presji, pomogę ci wyładować napięcie, ale muszę mieć pewność, że właśnie tego chcesz .
-Chcę kurwa przestać myśleć, więc nie bądź pizdą i jakimś jebanym głosem rozsądku -warknął i jednym ruchem pozbył się bielizny. Ponownie miał obłęd w oczach, więc niezbyt subtelnie poprawiłem swój własny wzwód, wiedząc że posinieją mi jaja przy nim, bo choć naprawdę pragnąłem się w nim znaleźć, to dzisiaj tylko on zazna spełnienia. Przywarłem wargami do jego i zsunąłem dłoń w dół, na chwile łapiąc w palce jego dziwny naszyjnik, który odkąd się poznaliśmy wciąż nosił. Młodszy spiął się na ten ruch, dlatego pospiesznie zsunąłem dłoń, pogłębiając przy tym pocałunek. Wykręciłem delikatnie jego sutek i połknąłem każde jęknięcie, jakie z siebie wydał.Błądząc dłońmi wciąż w dół, chwyciłem w końcu jego męskość i zatoczyłem kółko na żołędzi, patrząc jak przez jego ciało przechodzi dreszcz, a on przygryza niespokojnie wargę. Zassałem skórę na jego szyi i zszedłem z pocałunkami w dół, rozsiadłem się wygodniej między jego rozszerzonymi nogami na nachyliłem się, jednak syknąłem czując szarpnięcie .
-Co robisz ?-zapytał spanikowany, na co uniosłem wysoko brwi i zerknąłem sugestywnie na jego penisa -Chcesz ...
-Chce cię posmakować, masz jakieś obiekcje? -zapytałem dysząc równie ciężko co on, chłopak przymknął na chwile powieki i pokręcił nieśmiało głową, a mi przypomniała się nasza wcześniejsza rozmowa. Nie wypuszczając go z rąk, uniosłem się delikatnie i drugą dłonią pogładziłem jego policzek, żeby po chwili musnąć jego usta -Hej, odpręż się. Nie zrobię ci krzywdy .
Kiwnął głową, choć daleko mu było do odprężenia. Leżał cały napiety i oddychał ciężko, więc ponownie zacząłem muskać jego ciało i pieścić językiem sutki, żeby trochę się rozluźnił. Co na szczęście podziałało i już po chwili niecierpliwie wypychał biodra inicjując tarcie. Ostatni raz spojrzałem na jego twarz i mocniej chwyciłem podstawę jego członka, żeby po chwili przejechać językiem po całej jego długości. Młodszy wplótł palce w moje włosy, ale nie inicjował żadnego pogłębienia, po prostu co jakiś czas delikatnie za nie szarpał, gdy zasysałem policzki biorąc go coraz głębiej. Kątem oka obserwowałem jak jego klatka piersiowa zaczyna się coraz chaotyczniej unosić, a mięśnie brzucha naprzemiennie się napinają i rozluźniają, tak samo jak uda. Był blisko i choć dla mnie to również był pierwszy raz jak znajdowałem się w takiej pozycji, to sam czułem że niewiele mi brakuje do finału. Nie przestając ruchu głową, drugą dłonią sięgnąłem do jego sutka i wykręciłem go delikatnie, trącając jego dłoń, gdy chciał mnie odciągnąć od siebie. Sapnął zirytowany, ale poddał się w końcu i z zadziwiającą czułością pogładził moją głowę, a potem jęcząc spuścił się w moje usta.Nie przerywając kontaktu wzrokowego połknąłem wszystko, na koniec kciukiem ocierając kąciki ust i podparłem się na przedramionach tuż na jego głową. Trzymałem biodra w niewielkiej odległości, nie chcąc mu w żaden sposób sugerować, że jest mi coś winny .
-Dziękuję -szepnął odsuwając dłoń od twarzy na co parsknąłem śmiechem kręcąc przy tym głową. Przyłożyłem czoło do jego i naparłem na jego usta, miażdżąc je w zachłannym pocałunku. Czułem jak jego dłoń zjeżdża po moim brzuchu w dół, przez co zebrałem resztki samokontroli i odsunąłem się od niego. Wygrzebałem z pościeli czarny materiał i pomogłem zaskoczonemu chłopakowi założyć bokserki, po czym wciągnąłem jego drobne ciało na swoją pierś -Nie chcesz ?
-Nie dzisiaj Jimin. Nie chce żebyś czuł się przymuszony do czegokolwiek, mamy całe życie przed sobą -odparłem gładząc jego plecy. Chłopak wymamrotał coś pod nosem i pocałować delikatnie środek mojej klatki piersiowej, po czym objął mnie w talii. Chwile później oddychał miarowo, a ja mimo bólu w lędźwiach, czułem że w końcu znaleźliśmy się na właściwej ścieżce, bo młodszy powoli zaczął wykładać przede mną karty .
CZYTASZ
Mafia Princess /Jikook
FanfictionCzy ktokolwiek wyjdzie z tego układu wygrany? Dwie skrajnie różne osobowości, zmuszone stanąć po tej samej stronie barykady. Psychopatyczna księżniczka i naburmuszony rycerzyk, jak niebezpieczne może okazać się być takie połączenie? *W opowiadaniu...