~Jungkook~
Ostrożnie ułożyłem go na łóżku i podparłem się na dłoniach, po obu stronach jego głowy, jednak wciąż było mi mało. Finalnie usiadłem na piętach krzywiąc się delikatnie, gdy szwy zaczęły ciągnąć, ale kurwa każdy rodzaj bólu był wart oglądania go nagiego rozciągniętego przede mną na łóżku. Widziałem jak pod wpływem mojego wzroku zaczyna szarpać się z kołdrą, zapewne chcąc się ukryć, ale nie było nawet najmniejszej szansy, żebym mu na to pozwolił. Od samego początku zauważyłem, że jest piękny i cholera z każdą kolejną chwilą miałem wrażenie, że źle go wtedy oceniłem .
Jest idealny.
Chwyciłem jego nadgarstek i przyciągnąłem go do siebie, żeby po chwili zacząć obdarzać delikatnymi pocałunkami jego ciało, zaczynając od opuszków palców, kończąc na jego szyi. Pod wpływem muśnięć wygiął się w łuk i nadstawił wrażliwą szyję na pieszczoty.Wiedzialem, że w teraz byłby w stanie obiecać mi złoty pociąg, ale chciałem mieć pewność, że on sam działa racjonalnie i wie czym tak naprawdę się kieruje- Możemy dalej ?
-Jeśli przestaniesz, osobiście pozbawię cię życia Jeon- warknął, zaplatając dłonie na moim karku i szybkim ruchem przyciągnął mnie do siebie ,syknąłem cicho w reakcji na ten niespodziewany ruch- W porządku?
-Nigdy nie czułem się lepiej- szepnąłem wprost w jego usta, żeby po chwili przygryźć jego dolną wargę, testowałem granice i zastanawiałem się jak daleko mogę się posunąć, ale młodszy na żadną z pieszczot nie oponował. Wręcz przeciwnie, przywarł nagim torsem do mojego, jakby chciał się w niego wtopić. Użyłem wszelakich pokładów samodyscypliny, żeby go od siebie odsunąć, a kącik moich ust uniósł się, gdy chłopak mruknął niezadowolny. Jednak już po chwili, jęknął przeciągle, podczas gdy ja zamknąłem usta na jednym z jego sutków, a drugi chwyciłem między palce wykręcając go delikatnie, żeby następnie przejechać po jego żebrach i finalnie zacisnąć dłoń na wystającej kości biodrowej. Jimin szarpnął ciałem do przodu, więc uniosłem odrobinę głowę, chcąc się upewnić, że nie przekroczyłem żadnej jego granicy. Wciągnąłem ze świstem powietrze, dostrzegając jego zamglony wzrok i rozchylone wargi, a zanim zdążyłem mrugnąć młodszy wykazał się niezwykłą zwinnością i teraz to on odtwarzał moje ruchy siedząc na moich biodrach. Obserwowałem go urzeczony, wydając z siebie serię warknięć, gdy jego sterczący penis zaczął ocierać się o mój brzuch. Puściły mu wszelkie hamulce i kurwa zgrzeszyłbym, gdybym choć przez chwilę nie czuł się zaszczycony tym, że jestem pierwszym który ogląda go w takiej chwili. Mimowolnie przymknąłem powieki, gdy ciepły oddech owiał mojego kutasa, ale szybko się zreflektowałem, bo teraz nie był czas na moją przyjemność. Zdecydowanie chwyciłem jego biodra i już po chwili młodszy leżał na brzuchu z twarzą przyciśniętą do poduszki. Pogładziłem delikatnie jego pośladki i zanim zdążyłem się zastanowić w pokoju rozległ się głośny plask, któremu towarzyszył zduszony jęk chłopaka. Uniosłem wysoko brwi, nie spodziewając się że coś takiego może mu się podobać, ale idąc za ciosem powtórzyłem ruch i dźwięk jaki z siebie wydał sprawił, że poczułem ucisk w jajach.
-Cudowny- mruknąłem muskając ustami zaczerwienioną skórę, po czym pewnym ruchem ścisnąłem oba jego pośladki, a następnie rozsunąłem je robiąc sobie dostęp do miejsca, które w tym momencie mnie najbardziej interesowało.Przejechałem językiem po splocie jego mięśni, triumfując nad każdym wydobywającym się z jego ust jęknięciem. Młodszy naparł na moją twarz, co oczywiście wykorzystałem, z należytym szacunkiem zanurzając język w jego wnętrzu. Podświadomie czułem, że mógłbym doprowadzić go tym do ekstazy, ale w nadmiarze emocji młodszy szarpnął się do przodu.
-Czy możemy przejść dalej?-wydusił z siebie głęboko oddychając, więc pomogłem mu przewrócić się na plecy i skinąłem głową, wkładając dwa palce do ust, ale chłopak szybko szarpnął mój nadgarstek i zacisnął na nich usta, patrząc wprost w moje oczy. Lawirował językiem między paliczkami, oddychając przy tym głęboko. Nie ruszając dłoni, zsunąłem się w dół naznaczając jego ciało mokrymi pocałunkami. Po chwili chłopak niepewnie rozluźnił uścisk i skierował moje mokre palce w dół. Patrząc mu w oczy, delikatnie przesunąłem po jego wejściu i wsunąłem opuszek palca na co spiął się, więc przywarłem ustami do jego szyi.
-Rozluźnij się skarbie- szarpnąłem przygryzając płatek jego ucha, na co zamruczał i już po chwili jego ciało przestało stawiać taki opór. Mimo wszystko poruszałem palcem powoli, nie chcąc wyrządzić młodszemu krzywdy, nie odrywając przy tym ust od jego nagiego torsu. Co jakiś czas przejeżdżałem językiem po jego sutkach, naprzemiennie przygryzając je. Dokładając kolejny palec podniosłem wzrok na chłopaka, obserwując jak cudownie wije sie pode mną, jęcząc przy tym coraz głośniej- Nie mamy zabezpieczenia.
-Jestem czysty, nigdy wcześniej tego nie robiłem- wydusił między spazmatycznym łapaniem oddechu i przejechał opuszkami palcy po moim torsie, żeby następnie zacisnąć je na moim kutasie, przez co miałem wrażenie jakbym miał zaraz zemdleć.
-Ja też, badam się regularnie-mruknąłem odzyskując w końcu możliwość składania poprawnych zdań- nigdy wcześniej nie uprawiałem seksu bez gumki.
Młodszy kiwnął głową i ponownie poprawił uścisk, żeby zacząć ruszać dłonią. Szarpnąłem biodrami, nie chcąc skończyć tego w ten sposób i nie mając zbyt wiele opcji, splunąłem na dłoń rozcierając ślinę z preejakulatem po całej długości. Chwyciłem jego nogę oplatając ją sobie wokół biodra, a drugą odchyliłem bardziej i przejechałem penisem po jego wejściu, na co rozchylił usta. Zanim jednak wsunąłem się do środka, opadłem torsem na niego i złożyłem czuły pocałunek na jego wargach.
-To nie jest tylko seks Jimin, nie chcę żebyś myślał o tym w ten sposób-szepnąłem muskając jego szczękę-Nasza przygoda zaczęła się prawie trzy tygodnie temu i dla mnie to nie jest tylko układ, jesteś wszystkim i zasługujesz na coś więcej, niż seks bez żadnych uczuć.
-O czym ty mówisz ?-zapytał, nagle sztywniejąc. Sam nie do końca miałem pojęcie co chodzi mi po głowie, a przynajmniej nie umiałem jeszcze nazwać tych uczuć niczym konkretnym, ale nie chciałem żeby poczuł się jak ktoś mniej wartościowy, albo biorąc pod uwagę moją przeszłość, jak ktoś po prostu przypadkowy .
-Nie mogę ci powiedzieć, że cię kocham, ale jesteś dla mnie ważny Jimin. Zależy mi na tobie i chcę, żebym miał świadomość, że nic co się zaraz stanie, nie będzie żadnym obowiązkiem-odparłem splatając palce z jego, po czym uniosłem je i ucałowałem wierzch jego dłonie. Młodszy na początku zmrużył nieufnie brwi, ale po chwili całkowicie się rozluźnił oddając uścisk i skinął głową -Jesteś pewny ?
Dopytałem ponownie przejeżdżając kutasem po jego wejściu i gdy jęknął odchylając głowę, naparłem mocniej w końcu czując to przyjmne ciepło i ciasnotę. Zanurzyłem w nim tylko koniuszek i czekałem, aż stopniowo zacznie przyzwyczajać się do wielkości, nie chcąc sprawić mu przy tym bólu, ale zanim zdążyłem mrugnąć Jimin szarpnął ciałem tak, że zatopiłem się w nim cały. Przeciągle jęknięcie wydobyło się spomiędzy moich warg, a łokcie ugięły pod ciężarem ciała, przez co finalnie opadłem na młodszego.
To zdecydowanie nie będzie trwało długo.
CZYTASZ
Mafia Princess /Jikook
FanficCzy ktokolwiek wyjdzie z tego układu wygrany? Dwie skrajnie różne osobowości, zmuszone stanąć po tej samej stronie barykady. Psychopatyczna księżniczka i naburmuszony rycerzyk, jak niebezpieczne może okazać się być takie połączenie? *W opowiadaniu...