12

91 9 2
                                    

~Jimin~

Po uchyleniu powiek, dłuższą chwilę zajęło mi przypomnienie sobie gdzie jestem i w jakich okolicznościach się tutaj znałem. Jeon oplatał mnie silnym ramieniem w pasie, tym samym uniemożliwiając mi jakąkolwiek formę ucieczki, więc przez brak innych zajęć, wpatrywałem się w obrączkę na moim serdecznym palcu, która idealnie komponowała się z niemalże bliźniaczą, znajdującą się na dłoni starszego. Poczułem jakiś dziwny ucisk w piersi i pierwszy raz w żuciu, bałem się że coś jest ze mną nie tak. Niczym pieprzony ninja wyswobodziłem się z jego uścisku, zastępując swoje ciało poduszką na której spałem. Po czym półprzytomny podreptałem do kuchni, potrzebując conajmniej wiadra kawy, żeby móc zacząć funkcjonować. Jednak zanim zdążyłem unieść kubek do ust, w progu mieszkania stanęła drobna widocznie zmartwiona kobieta, która z dziwnym błyskiem w oku otaksowała moją sylwetkę .

-Dzień dobry słońce -zaszczebiotała widocznie zadowolona tym co zastała, przez co poczułem się cholernie niekomfortowo. Kiwnąłem jej głową, obciągając niżej obszerny tshirt i gdyby tego było mało, z sypialni wytoczył się zaspany Jeon, jedynie w nisko zwisających na biodrach szarych dresowych spodenkach. Ucałował policzek kobiety i jak gdyby nigdy nic zgarnął z blatu moją kawę, przystając niedaleko . Mimowolnie mój wzrok powędrował w okolice jego krocza, gdzie ewidentnie odznaczał się jeszcze jego poranny wzwód, który nie pozostawiał wiele do wyobraźni. Natura obdarzyła go hojnie, 2 każdym tego słowa znaczeniu .

-Gdybyś tylko raczył odebrać od matki telefon, to nie śmiałabym wam przeszkadzać -zaszczebiotała, przez co wbrew sobie oblałem się cholernym rumieńcem i gdy już zamierzałem wyjaśnić to nieporozumienie, kobieta ujęła moją dłoń -Mam nadzieje skarbie, że nie masz mi tego za złe, ale jesteśmy umówieni za godzinę na przymiarkę .

Jestem więcej niż pewny, że odczytała szok na mojej twarzy. Choć polubiłem tą kobietę, nie miałem pojęcia o czym ona w tym momencie do mnie mówi. Zerknąłem na starszego, który tylko wzruszył ramionami i dalej popijał moją kawę .

-Och skarbie, mówiłam wczoraj temu uroczemu chłopakowi Hoseoka, żeby ci przekazał, że dzisiaj jedziemy dopasować garnitury na wasz ślub -wyjaśniła na co jeszcze bardziej zmarszczyłem brwi -Rozumiem, że mogliście być zajęci sobą, ale mam nadzieje że przed ślubem to się zabezpieczacie, dzieci to poważny krok .

Zakrztusiłem się śliną na wzmiankę o potencjalnych potomkach, bo kobieta zezowała na mój brzuch, jakby to było możliwe, że po rzekomo jednej nocy cokolwiek byłoby widać i do tego poczułem dziwny uścisk w piersi, na fakt że od razu założyła, że to ja będę na dole. Jeon wypluł napój z powrotem do kubka i umieszczając dłoń na moich lędźwiach, mruknął coś o ubraniu się i o tym, że pogada z matką. Wciąż oszołomiony ruszyłem pod prysznic i dopiero po owinięciu się ręcznikiem w pasie zdałem sobie sprawę, że nie mam tutaj nawet bielizny. Niepewnie wysunąłem głowę z łazienki i zawołałam bruneta, który dosłownie w ułamku sekundy zjawił się przede mną, uważnie skanując moje półnagie ciało .

-Potrzebuję jakiś ubrań -wykrztusiłem, czując jak szkarłat barwi moje policzki, pod jego czujnym spojrzeniem. Zerknąłem na zarys swoich mięśni i choć nie byłem zbytnio rozbudowany, to nie wstydziłem się tego jak wyglądam. Byłem drobny i stosunkowo szczupły, jednak masa godzin spędzona na siłowni, uwydatniała mięśnie brzucha. Jeon głośno przełknął ślinę i po chwili wrócił do mnie ze stosem złożonych w idealną kostkę ciuchów -Dzięki

Wciągnąłem na tyłek czarne bokserki i tego samego koloru jeansy, które trochę odstawały mi w pasie oraz biały tshirt i trochę czułem, jakbym założył ubrania po starszym bracie, którego nigdy nie miałem choć Nam wpasowywał się w tą role idealnie. Ostatecznie po powrocie do sypialni starszego zgarnąłem leżący na fotelu pasek i jedna z jego bluz , żeby nie świecić bronią przed ludźmi i choć nie planowałem pakować się w kłopoty, to nie mogłem zakładać, że one same mnie nie znajdą .

-Nie powinna gadać wszystkiego, co jej ślina na język przyniesie -skruszony głos chłopaka wyrwał mnie z letargu, na co wzdrygnąłem się minimalnie. Upewniając się tym samym, że ewidentnie coś jest nie tak, gdy starszy jest w pobliżu.Do tej pory nie zdażyło się być nieświadomym otaczającej mnie rzeczywistości, a wystarczyło że był gdzieś w pobliżu i stawałem się nad wyraz nieostrożny, nad czym ewidentnie powinienem popracować. W odpowiedzi skinąłem jedynie głową, bo przestałem sobie ufać na tyle żeby otworzyć usta -Głupio mi, że wywleka takie tematy zanim dobrze zdąży zamknąć drzwi .

-Nie będziemy o rym rozmawiać, do niczego między nami nie doszło -choćbym chciał -  To jest ewidentnie nieuniknione, ale nie będę teraz tego roztrząsać. Choć napewno mamy wiele do przegadania i wyjaśnienia .

-Jesteś prawiczkiem ?- gdyby nie fakt ,że byłem znany z dobrego słuchu, to zapewne utknęłyby mi jego pytanie, które mruknął pod nosem .

-To nie czas i miejsce na analizowanie naszego przeszłego życia seksualnego i pozwól, że w tym momencie nie odpowiem na twoje pytanie -warknąłem, zabierając telefon z szafki nocnej i wyminąłem go w progu delikatnie trącając barkiem .Z całych sił starałem się przy tym zachować obojętny wyraz twarzy, bo byłem cholernym prawiczkiem z wyboru .Nie czułem wcześniej potrzeby współżycia z kimkolwiek, ale ten chłopak miał w sobie coś takiego, że same gacie spadały i nieważne jak bardzo chciałbym się tego wypierać, to bez wątpienia byłbym w stanie oddać mu się nawet teraz . Mimo, iż gniotło mnie w piersi, że ktokolwiek będzie miał nade mną właśnie i pewnie dla zasady zacznę aferę o pozycje w łóżku, to nie byłem tak głupi żeby zakładać, że Jeon jest typem, który da się zdominować .

Jednak zanim zdążyłem przekroczyć próg pocieszenia, chłopak przyparł mie do ściany dociskając swoje biodra do moich. Nie byłem amatorem, więc chcąc jakkolwiek oddzielić się od kiego, szybko wyciągnąłem z rękawa sztylet przyciskając go do jego nagiego brzucha .

Historia lubi się powtarzać .

-Cokolwiek zamierzasz zrobić zastanów się dwa razy, bo choć oficjalnie włożyłeś mi ten pierścionek na palec, to wciąż możesz nie doczekać ślubu -warknąłem, mocniej napierając na niego ostrzem, jednak brunet miał to gdzieś gładząc delikatnie mój policzek, po czym oparł się czołem o moje .

Mafia Princess /JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz