21. Pożądanie

1.8K 35 3
                                    

Nalałam pełną wannę wody i dodałam płynu do kąpieli. Stanęłam przed lustrem i wytarłam swój rozmazany makijaż. Do łazienki wszedł brunet.

- Wyjdź! Chcę zostać sama! Tak trudno to zrozumieć? - płakałam.

- Nie wyjdę. Nie chce żebyś przeze mnie znowu płakała. Nie tak miało to wszystko wyglądać.

- Zostaw mnie samą do cholery!

Mężczyzna podszedł do mnie i objął bardzo mocno od tyłu. Zaczęłam się szarpać, brunet wzmocnił uścisk. Oboje byliśmy nadzy. Usta mężczyzny znalazły się na mojej szyi. Delikatnie muskał moją skórę. Następnie wziął mnie na ręce a następnie wszedł do wanny. Woda była ciepła. Położyliśmy się. W zasadzie to ja leżałam na nim.

- Przepraszam. - szepnął. Przeprosił mnie 3 raz w ciągu całej naszej znajomości.

Był moją zgubą. Moim prywatnym rollercoasterem. Znów złączyłam swoje usta z jego. Pocałunek był długi i zachłanny.

- Lilka.. Przestań... - przerwał niebieskooki.

- Nie. - powiedziałam tak pewna siebie, że zdziwiło to mnie samą. - Chce się z Tobą pieprzyć tu i teraz. Skoro i tak mam tego żałować to co za różnica. To tylko seks, zróbmy to. Za kilka dni znikniesz, nie będziemy tego rozpamiętywali.

- Wcale tak nie myślisz. Wiem kiedy kłamiesz. - powiedział ze stanowczością brunet.

- Nic nie wiesz. - rzuciłam i wlepiłam się w jego szyję.

Ssałam jego skórę, przygryzałam ją i lizałam. Jego dłonie samoistnie powędrowały na moje pośladki. Moje wargi odnalazły jego.

- Przestań! - warknął odklejając się ode mnie i łapiąc za moje nadgarstki.

- Naprawdę tego nie chcesz? Teraz chcesz się wycofać? Nie wierze Ci..

Wyrwałam swoje nadgarstki z jego dłoni i zaczęłam dotykać jego klatkę piersiową i brzuch. Następnie pochyliłam się i zaczęłam całować jego tors, żebra, podbrzusze. Opuszkami swoich palców przejechałam po jego szyi, klatce piersiowej aż do jego już sztywnego członka. Niebieskooki westchną i warknął jednocześnie. Zamknął oczy. Widać było, że sprawia mu to nie małą przyjemność. Zaczęłam go całować, zachłannie i namiętnie. Swoją dłonią gładziłam jego penisa. Chwyciłam go odrobinę mocniej w dłoń jednocześnie zaciskając moje zęby na jego szyi. Brunet coraz szybciej oddychał.

- Nadal chcesz żebym przestała? - zapytałam przygryzając wargę.

- Nie. - szepnął brunet.

- Więc poproś mnie żebym tego nie robiła. – nie wiem skąd mi się wzięła ta pewność siebie, ale było to cudowne uczucie.

Przez chwilę mężczyzna milczał. Wyglądał cudownie. Gapiłam się na niego bez żadnych konsekwencji. Miał zamknięte oczy, głośniej oddychał a to wszystko było moją zasługą. Przestałam poruszać dłonią. Niebieskooki warknął z niezadowolenia i otworzył oczy, patrzyłam na niego z góry. O tak, doskonale wiedział czego od niego chce i na co czekam. Chciałam się z nim trochę podroczyć. Cholernie podobało mi się kontrolowanie sytuacji. Mężczyzna zamknął oczy i cicho westchnął.

- Nie przestawaj. - powiedział.

- Mógłbyś powtórzyć? Poza tym zapomniałeś czegoś dodać.

- Proszę nie przestawaj. - szepnął.

Był to pierwszy raz, kiedy mężczyzna mnie o coś poprosił. Uśmiechnęłam się szeroko i znów zaczęłam poruszać ręką. Moje usta muskały jego szyję, jabłko Adama, szczękę. Wróciłam do jego ust. Współgrały i pasowały do siebie idealnie, wiedziałam, że w tej chwili chcemy tego samego. Mężczyzna zaczynał coraz szybciej oddychać.

Destrukcyjna MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz