44. Wybieram Ciebie

2.5K 56 17
                                    

Gdy wróciłam do domu przyjaciółki głowa huczała mi od nadmiaru myśli. Czy warto było po raz kolejny dawać szansę brunetowi i tym samym ryzykować rozbiciem własnego serduszka? Czy byłam gotowa po raz kolejny mu zaufać? Na ile to co mówił pokrywało się z tym co tak naprawdę gotowy był zrobić? I co na to wszystko ja? Czułam się rozbita. I totalnie zagubiona. Bałam się, że zrani mnie po raz kolejny. Jednocześnie nie potrafiłam wyobrazić sobie życia bez niego. Prosił o szansę, chciałam mu ją dać. Chciałam dać ją nam, ale przede wszystkim chciałam dać ją sobie. Ten ostatni raz. Jeśli miałam skończyć ze złamanym sercem to musiałam być pewna, że zrobiłam wszystko co mogłam, że próbowałam, że nie odpuściłam bez walki. Z drugiej jednak strony wiedziałam, że na tym etapie nie jestem gotowa na kolejne rozczarowanie jego osobą. A on był nieobliczalny. Dlatego właśnie nie chciałam podejmować tej decyzji zbyt pochopnie. Chciałam, żeby emocje trochę opadły. Opcje były dwie i wiedziałam, że to nie zakończy się na niczym pomiędzy. Mogliśmy spróbować jeszcze raz albo definitywnie zakończyć tą znajomość.

Wybór był prosty i dość oczywisty. Nie potrafiłam tak łatwo odpuścić. Nie potrafiłam z niego zrezygnować. Tym bardziej, że prosił o szansę.

Zobaczyliśmy się w niedzielę wieczorem. Uśmiechnęłam się lekko, gdy tylko go dostrzegłam. Miał zmartwiony wyraz twarzy, zupełnie jakby się stresował. Nie widywałam go do tej pory w takich sytuacjach. Kiedy się z kimś bił, kiedy ktoś brał udział w wyścigu o jego życie, kiedy rozwiązywał jakieś problemy jego twarz wyrażała wiele emocji, ale z pewnością nie była to niepewność. Teraz patrząc na niego z bezpiecznej odległości dotarło do mnie, że on naprawdę czuje się niepewnie w sytuacji, w której się znalazł. Bo teraz sprawa dotyczyła NAS a ostateczna decyzja należała do mnie.

Gdy tylko mnie zauważył lekko się uśmiechnął i ruszył w moją stronę. Utwierdziłam się w swojej decyzji. Ostatnia szansa. Nie wybaczyłabym sobie gdybym nie spróbowała, gdybym po raz ostatni nie zaryzykowała.

- Doceniam, że nie zamierzasz trzymać mnie dłużej w niewiedzy, bo...

Moje drobne ciało zderzyło się z jego. Chryste, tak cholernie mi go brakowało. Wsunęłam dłonie pod jego rozsuniętą kurtkę i mocno się w niego wtuliłam. Wciągnęłam powietrze upajając się jego zapachem. Uniosłam się delikatnie na palcach i wkleiłam głowę w zagłębienie jego szyi. Reakcja bruneta była natychmiastowa. Jego silne ramiona błyskawicznie mnie objęły. Ciepło jego ciała i głośno bijące serce sprawiły, że po moim ciele przebiegł dreszcz. Poczułam jak jego dłoń gładzi moje włosy. Pocałował mnie w czubek głowy. Rozczulił mnie ten drobny gest. Chociaż prawdopodobnie nie było to możliwe; wtuliłam się w niego jeszcze bardziej.

- Nie masz nawet pojęcia jak bardzo za Tobą tęskniłam. – szepnęłam pozwalając swoim emocjom przejąć kontrolę.

- Mam. Bo ja tęskniłem za Tobą jeszcze bardziej.

Chciałam się lekko odsunąć i spojrzeć mu w oczy. Nie pozwolił mi na to. Oparł swoją głowę o moją ani odrobinę nie luzując swojego uścisku.

- Proszę Cię nie łam mi serca nigdy więcej. – czułam jak po moich policzkach spływają łzy.

Niebieskooki odsunął się ode mnie nieznacznie. Nasze czoła się stykały. Spojrzał w moje oczy. Intensywność jego tęczówek sprawiała, że nie mogłam oderwać od nich wzroku. Delikatnie otarł kciukiem moje mokre policzki.

- Nie zrobię tego. – zapewnił.

- To naprawdę jest nasza ostatnia szansa. – chciałam, żeby zdawał sobie z tego sprawę. Chciałam, żeby wszystko między nami było jasne.

- Dziękuję. – pocałował mnie w czoło. – Dni, w których nie było Cię obok były najgorszymi dniami w moim dotychczasowym życiu. Zrobię wszystko, żeby nigdy więcej nie dopuścić do takiej sytuacji.

Destrukcyjna MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz