Rozdział 54. Niespodzianka.

76 6 0
                                    

Od naszego ślubu minął tydzień. Bez przerwy cieszyłem się tym, że ja i Crowley jesteśmy małżeństwem. Wczorajszego dnia mój demon dziwnie się zachowywał. Jakby miał dla mnie jakąś niespodziankę lub ukrywał coś przede mną. Bałem się z jednej strony lecz z drugiej byłem ciekaw. Właśnie piłem kakao czytając książkę. Spojrzałem gdy Crowley przyszedł do mojej księgarni.

-Dzień dobry mój mężulku.- Powiedział uśmiechając się do mnie. Słuchaj mam dla ciebie niespodziankę.- Dodał zbliżając się do mnie.

-Niespodziankę? Jaką?- Zapytałem się patrząc na demona. Mój mąż uśmiechał się do mnie. Podszedłem do niego zaciekawiony. Demon sięgnął do kieszeni swoich spodni i po chwili coś z niej wyjął. Gdy otworzył dłoń byłem w szoku. Był to kluczyk z doczepionym małym wisiorkiem. Był nim kryształowy aniołek.

-To klucz od naszego domu. Kupiłem go po zaręczynach. Jest duży z ogrodem i stawem. Kupiłem od farmera nawet kaczki bo mamy tam stawik, a dom jest niedaleko lasu.- Kiedy to mówił byłem zaskoczony. Kupił dla nas dom. Nie spodziewałem się takiej niespodzianki. Szczęśliwy pocałowałem go.

Zakazany OwocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz