Tego dnia obudziłam się później niż zazwyczaj, pewnie dlatego że dzisiejszy dzień będzie tak zajebisty, że nie mogłam zasnąć.
Ogarniałam się około dwadzieścia minut, zjadłam śniadanie. I pojechałam z braćmi do szkoły, gdy byliśmy na miejscu podbiegłam do Charlie'go który złożył mi pocałunek na czole
-Cześć księżniczko
-Cześć Charlie
-Dzisiaj przyjadę wcześniej pojedziemy po prezent na jego urodziny, masz jakiś pomysł?
-Okej, tak mam pomysł idę się przywitać z resztą
Podeszłam przywitać się z resztą został mi tylko Matt podeszłam i go przytuliłam dałam mu dwa buziaki w oba policzki na co się zaśmiał
-Wszystkiego najlepszego Mattusiu kochany- od razu mnie przytulił
-Dziękuję Hailinka...
Gdy zadzwonił dzwonek miałam już iść do szkoły gdy mój wzrok padł na grupkę braci przywitałam się i poszłam do szkoły...
***
Nie umiem określić jak bardzo dzisiejsze lekcje były nudne. Dlatego gdy wreszcie nadszedł koniec ostatniej lekcji poczułam ulgę i jeszcze większe podekscytowanie...
Tak jak to było zaplanowane bracia odwieźli mnie do domu w trakcie przypominając abym nic nie robiła głupiego, gadanie gadaniem mam zamiar się dzisiaj dobrze zabawić i nawet kazanie Vinca tego nie zmieni....
Charlie przyjechał dużo wcześniej niż powiedział...
-Księżniczko weź potrzebne rzeczy u mnie w domu się przebierzesz
-No dobra...
Przez to, że przyjechał wcześniej spędziliśmy razem więcej czasu. Potem faktycznie pojechaliśmy do sklepu, zakupy trwały długo kupiliśmy mu jedną bluzę, maszynkę do tatuażów którą zawsze chciał dokładnie taką jaką ma Charlie oraz zestaw trzepaczek, i kilogram cukru, tak, nie odpuszczę mu tego że jak był pijany chciał zrobić kogel mogel na głowie Nathaniela.
Prezent idealny.
Dojechaliśmy do domu mojego chłopaka, zaczęłam przygotowania gdy mój chłopak siedział na kanapie i grał w coś na konsoli...
Po godzinie przygotowań byłam gotowa efekt był oszałamiający. Makijaż składał się z korektora, różu, rozświetlacza, tuszu do rzęs, kresek oraz błyszczyku. Włosy były odrobinę pofalowane, byłam ubrana w czarną sukienkę która sięgała mi trochę przed połową uda z kwadratowym dekoltem przez to, że była obcisła idealnie podkreślała moją figurę. Na nogach miałam szpilki które były wiązane na łydce, popsikałam się perfumami i gotowa zeszłam do salonu gdzie siedział mój chłopak...
-I jak?- zapytałam gdy uniósł na mnie wzrok oczy mu rozbłysły
-O kurwa... wyglądasz mega seksownie i zajebiście-uśmiechnęłam się na jego reakcję
On zaś był ubrany w luźne spodnie i dużą koszulkę z łańcuszkiem na szyi włosy miał ułożone tak jak kochałam czyli po prostu roztrzepane. Niby normalny strój ale wyglądał zajebiście...
Założył jeszcze bluzę i wsiedliśmy do jego SUV-a w czasie jazdy Charlie patrzył na mnie z rozbawieniem gdy śpiewałam piosenki.
Gdy dojechaliśmy pod dom Matta było słychać głośną muzykę. Wysiedliśmy z auta zadzwoniliśmy na dzwonek otworzył nam solenizant.
-No myślałem, że się was nie doczekam!-przytulił nas i wpuścił do domu- Halinka wyglądasz zajebiście- zaśmiałam się
Nie było dużo osób ale to dlatego, że ludzie dopiero się zbierali poszliśmy do kącika gdzie była już nasza grupka
![](https://img.wattpad.com/cover/353272664-288-k67916.jpg)
CZYTASZ
Czy będę kiedyś szczęśliwa?
Teen FictionKsiążka opowiada o Hailie i jej dalszych losach po śmierci dwóch ukochanych osób Mamy i Babci. Okazuję się, że ma pięciu starszych braci w Pensylwanii, najstarszy brat Vincent postanawia wziąść opiekę nad 14-letnią Hailie. Czy Hailie znajdzie wspóln...