Byłam już spakowana, poszłam do łazienki i wzięłam krótki prysznic, ubrałam mój mundurek, wysuszyłam oraz wyprostowałam włosy zrobiłam makijaż umyłam zęby i zeszłam na dół.
Dzisiaj o wiele szybciej niż zwykle się zebrałam, miał zawieść mnie Will idealnie...
Właśnie jechaliśmy do szkoły, po kilkunastu minutach byliśmy pod szkołą od razu w oczy rzucił mi się Charlie...
Udało mi się namówić Willa aby wysadził mnie wcześniej pod pretekstem, że czekam na koleżankę, gdy jeep mojego brata znikł z zasięgu wzroku ruszyłam w stronę szkoły...
Gdy już byłam blisko zauważyłam, że stał do mnie tyłem. Nie umknęło mi na uwadze to, że Matt poklepał Charlie'go po ramieniu, mój chłopak odwrócił się gdy w końcu napotkał mój wzrok...
Nawet chwili się nie zastanowił, ruszył biegiem w moją stronę, ja powoli podeszłam...
Byliśmy na tyle blisko, że nasze ciała prawie się stykały. Charlie wyciągnął ręce przyciągając nas do siebie przy czym złączył nasze usta w pocałunku. W końcu wziął mnie na ręce owinęłam nogi wokół jego pasa, nie przerywając pocałunku...
Zadzwonił dzwonek, odsunęłam usta od Charlie'go postawił mnie na ziemi następnie oparł swoje czoło o moje
-Tęskniłem księżniczko
-Ja też Charlie...
Patrzyliśmy sobie prosto w oczy, tą chwilę przerwał nam Matt który odchrząknął a następnie zaczął:
-A my to co?-zaśmiałam się
Podeszłam najpierw do Matta i go przytuliłam
-Tęskniłam Mattuś...-powiedziałam a Matt się zaśmiał
-Mattuś?-zapytał
-No tak...
-Też tęskniłem Halinka- za tą "Halinkę" dałam mu w bark
-Ej ej ej!-zareagował Matt a następnie wtrącił się Xanduś
-Diabełek się odpalił co?
Teraz podeszłam do Xandra i go przytuliłam objął mnie
-Tak, tak też tęskniłem-powiedział od razu a Nat się zaśmiał
-Ale wyjebane ego- wszyscy parsknęliśmy śmiechem
Podeszłam do Nata i oczywiście go przytuliłam, a on odwzajemnił uścisk. Nikogo nie obchodziło, że się spóźnimy.
Rozmawialiśmy na tyle długo, że za kilka minut miał być dzwonek. Powiedziałam chłopakom o tym jak udało mi się przyjść wcześniej do szkoły. Matt, Nat i Xander poszli już do szkoły, ja zostałam z Charlie'm
-Może przyszłabyś dzisiaj do mnie po szkole?-oczywiście spodobał mi się ten pomysł ale jest pięć problemów...
-Jasne, tylko moi bracia...- wiedziałam, że Charlie'go konsekwencje zbytnio nie obchodzą ale mnie już tak...
-A jakbyś, zadzwoniła do nie wiem na przykład Willa i powiedziała, że idziesz do koleżanki?
-Chyba by się zgodził...dobra zadzwonię-Charlie pokiwał głową
Wyjęłam telefon wybrałam numer Willa...
-Halo?
-Cześć Will, mogłabym po szkole od razu pojechać do koleżanki?
-No dobrze malutka uważaj tylko na siebie
-Dziękuję Will! pa!
Rozłączyłam się, następnie popatrzyłam na Charlie'go aby zobaczyć jak się szczerzy...
Rozmawiałam trochę z Charlie'm, musiałam się ukrywać przed znajomymi moich braci, na pewno by na mnie donieśli...
Z tego co wiem Charlie musi poczekać godzinę po lekcjach...
Ruszyłam do szkoły na pierwszą lekcję, tak bardzo się cieszę, że znowu jestem z tymi, których kocham!
***
Właśnie skończyłam ostatnią lekcję czyli wychowawczą ruszyłam w stronę szafek, analizowałam jaki on będzie...
A tak dokładniej to moja ukochana wychowawczyni ogłosiła, że niebawem do naszej klasy dołączy nowy chłopak, byłam ciekawa jaki będzie...
Czy to będzie kolejny bogaty i rozpieszczony dzieciak?
Czy może kolejny dupek który tylko zalicza dziewczyny jedną po drugiej?
A może w końcu miły chłopak?
No...jeszcze jest opcja, że będzie to typowy "bad boy" który obgaduje każdego a jego ego jest jak to mówi Nat wyjebane w kosmos...
Nie żeby coś, nie zależy mi na tym chłopaku bo mam mojego Charlie'go bez którego życia sobie nie wyobrażam... ale ciekawiło mnie to jaki będzie...
Myślałam, że będzie mi totalnie obojętny, oj jak bardzo się myliłam...
***
Wyszłam przed szkołę rozejrzałam się dookoła, od razu zobaczyłam Charlie'go stojącego przy murku robił coś w telefonie, ruszyłam w jego stronę
-Idziemy Charlie?
-E...um... a...yhy tak, tak
-Wszystko okej Charlie?
-Tak, chodźmy księżniczko
Położył swoją rękę na mojej tali szliśmy w stronę jego motoru...
Po kilkunastu minutach byliśmy w domu Charlie'go. Weszliśmy do mieszkania i udaliśmy się do pokoju mojego chłopaka...
W jego pokoju cudownie pachniało nim mogłabym cały dzień tu przesiedzieć...
Charlie popcorn i serial, poszliśmy do kuchni popcorn już się robił od tyłu zaszedł mnie Charlie położył dłonie na moich biodrach a jego twarz zatopiła się w mojej szyi i włosach, odwróciłam się do niego posadził mnie na kuchennym blacie złączyłam nasze usta w pocałunku...
Jedna dłoń pozostała na moim biodrze, a druga jeździła po moim udzie w górę i dół...
Pocałunek stał się jeszcze bardziej namiętny trwaliśmy tak długo do póki nie przerwał nam trzask podskoczyłam zaskoczona nie wiedziałam co się stało, popcorn był spalony w dodatku mikrofalówka się zepsuła...
-Kurwa...zawsze coś nam przerywa....-szepnął Charlie -Dobra nie ważne, wezmę nachosy...
-Jasne
Wróciliśmy do pokoju Charlie'go, położyliśmy się na łóżku wtuliłam się w Charlie'go...
Oglądaliśmy film oczywiście nie obeszło się bez pocałunków...
Niestety musiałam już wracać, wyszliśmy z domu następnie pojechaliśmy pod cukiernię, tam gdzie miał mnie któryś z braci...
Odebrać miał mnie Shane, nie czekałam długo gdy dojechaliśmy do domu jedyne co zrobiłam to poszłam do pokoju przebrałam się, wzięłam prysznic i zasnęłam...
![](https://img.wattpad.com/cover/353272664-288-k67916.jpg)
CZYTASZ
Czy będę kiedyś szczęśliwa?
Ficção AdolescenteKsiążka opowiada o Hailie i jej dalszych losach po śmierci dwóch ukochanych osób Mamy i Babci. Okazuję się, że ma pięciu starszych braci w Pensylwanii, najstarszy brat Vincent postanawia wziąść opiekę nad 14-letnią Hailie. Czy Hailie znajdzie wspóln...