W sumie nie mógł się wiele spodziewać po powrocie do domu. Paul znów był chłodny w zachowaniu, Arthur troskliwy i Kouyou,wiecznie zmartwiona o młodszego brata
Jeśli dobrze pójdzie następnego dnia będzie mógł wrócić do szkoły. O ile nic się nie zdarzy po drodze, czego Chuuya nie zakładał. Rudowłosy ostrożnie stawiał zagipsowaną nogę, minęły już cztery dni odkąd się ocknął
Oczywiście zakaz treningów był nieodwołalny na czas nieokreślony,a przynajmniej do wyleczenia kontuzji i przez cały okres rekonwalescencji,przy czym Verlaine wyraźnie zaznaczył, że nie popiera powrotu Nakahary do sportu i była to swojego rodzaju kara za ukrywanie złamania
Niski chłopak wściekły to na Dazaia,Paula i siebie zamknął się w pokoju. Lepiej dla niego jeśli blondyn nie dowie się, że przemycił alkohol z dołu mieszkania,nie skończyłoby się to najlepiej a Chuuya nie potrzebował kolejnej kłótni
Albatross nie żył i był to oczywisty fakt. Coś czego nie można było zmienić,nie można było cofnąć czasu albo przeprosić przyjaciela za wszystkie złe rzeczy jakie mu się powiedziało
Nakahara załamany nie pozwalał sobie płakać przy innych. Nie okaże słabości, będzie udawać, że wszystko jest w porządku. Co z tego, że nigdy tak naprawdę nie było
Ale to coś innego przelało czarę goryczy. Na jednym z wywiadów,paneli dyskusyjnych dla sportowców,Paul ogłosił, że tak bardzo spodobał mu się styl jazdy Sigmy, że jeśli chłopak faktycznie zdecyduje się zostać w Japonii,tak jak kiedyś zapowiadał,to zechce zostać jego osobistym trenerem
To było to co rozwścieczyło Chuuyę. Przez lata starał się udowodnić opiekunowi jak bardzo łyżwiarstwo go pasjonuje, pokazywał mu potrójne obroty, trenował do utraty sił byle by tylko Paul powiedział, że jest z niego dumny. Nigdy jednak nie usłyszał, że w oczach Francuza jest najlepszy. Zawsze liczył się ktoś inny
Wino, które ukradł zaliczało się do czerwonych,do tego wytrawne, sprowadzane prosto z Francji. Jedno z lepszych, które Paul przywiózł z domu. Rudowłosy wiedział, że pierwsze kilka łyków będzie gorzkie,nie do końca smaczne i wzdrygnie się z powodu cierpkości trunku ale dziś o to nie dbał
Chciał się wstawić,a jeśli dobrze pójdzie upić. Oczywiście, to musiało się tak skończyć, Verlaine stracił zawodnika ale zyskał kogoś cenniejszego. Każdy by chciał zostać osobistym trenerem Sigmy, już nie mówiąc o byłej gwieździe łyżwiarstwa i trenerze za jakiego uchodził Paul
W końcu zdecydował się szybko wziąć haust wina. Tak jak się spodziewał, pierwszy łyk był gorzki, wstrząsający i musiał chwilę poczekać przed wzięciem drugiego. Gdyby chodziło o coś innego wściekał by się na samego siebie za tak nieeleganckie picie,ale kiedy człowiek dąży do pijaństwa nic nie ma znaczenia a etykieta picia praktycznie nie istnieje. Równie dobrze, mógłby kupić najtańsze sake, licząc, że sprzedawca nie spyta go o dowód ale nie chciał ryzykować i wychodzić z domu
Nie wiedział kiedy Paul i Arthur wrócą ze swoich "szybkich zakupów",ale był pewien, że przynajmniej Kouyou zostanie w pracy do wieczora
Kolejny łyk
Po czwartym poczuł, że go wstawia. W takim tempie,po dwóch lampkach byłby już całkowicie pijany, Nakahara od zawsze miał lekką głowę do czego nie lubił się przyznawać ale nie ukrywał lubił uczucie bycia pod wpływem
Przynajmniej wtedy mógłby być ze sobą szczery
Miał tylko nadzieję, że kac nie będzie zbyt duży
To właśnie wtedy jego telefon wydał charakterystyczne brzęczenie i zobaczył na ekranie wiadomość od nieznanego numeru
Hej,z tej strony Fyodor,wiesz ten Rosjanin z lodowiska
Spotkajmy się pod tym adresem za godzinę. Słyszałem, że jesteś duszą towarzystwa a moja przyjaciółka organizuje przyjęcie
Do zobaczenia Chuuya:))
CZYTASZ
Broken *Soukoku
FanfictionLiceum mogłoby być koszmarem gdyby nie jego przyjaciel,Dazai. Chuuya Nakahara, ambitny młody łyżwiarz nigdy nie zdawał sobie sprawy z uczyć do drugiego chłopaka,do czasu. Kiedy jego zawody stoją pod znakiem zapytania a nastolatek ukrywa poważną kon...