❄️16

268 31 6
                                    

Drogi pamiętniku

Ostatnio odkryłem inną piosenkę i zrozum, to nie jest typ muzyki, którą słucham,ale ta do mnie przemawia. Normalnie nie zatracałbym się w czymś tak prostym i wolnym a jednak, oto leci zapętlona. Przypomina mi o nim

Nucę ją idąc do szkoły, przeglądając stare zdjęcia albo szykując się na snowboard. Nucę ją nocując u Odasaku, irytując Pana Ango albo patrząc w gwiazdy i myśląc czy on też obserwuje księżyc w nadziei, że kiedyś powie komuś, że jest piękny

Nucę ją zatracając się w sobie,kiedy głosy krzyczą albo są cicho,kiedy rozmyślam nad człowieczeństwem i egzystencją

I don't wanna be your friend, I wanna kiss your lips
I wanna kiss you until I lose my breath

Coś się zmieniło. Doktor, który uratował mnie wtedy przed skokiem odnalazł mnie. Czasem z nim rozmawiam i cały czas próbuje mnie przekonać żeby mógł mnie zaadoptować. Czy to ma sens? Moja matka nadal żyje. Nadal widuję ją idąc przez miasto

Nie rozmawiamy o śmierci ojca bo i po co. Odszedł,fakt dokonany,ostateczny i niezmienny. Nic go nie przywróci i nawet byśmy tego nie chcieli. Historia o dysfunkcyjnej rodzinie jakich wiele. Coś ukrywanego przed resztą świata w nadziei, że kiedyś, kiedy już się wszystko skończy będziemy opowiadać jakim był potworem i jak uciekliśmy z tego życia,a potem opowiem jak własna matka porzuciła mnie żeby pieprzyć się z szefem

Nie zakładam, że dożyję. Może ktoś się kiedyś dowie, jeśli tak chcę żeby to był Chuuya. Żeby wiedział, że nic nie było takie jak się wydawało

I że za nim tęskniłem

***

- Arthur, nigdy mi nie opowiadaliście jak się poznaliście z Paulem

Chuuya siedział przy stole w kawiarni do której zabrał go Rimbaud,teraz zaskoczony momentem i prośbą nastolatka. Faktycznie, Nakahara nigdy o to nie pytał zbyt zajęty narzekaniem na związki po tym jak dostał kosza,a później po całej historii z mężem Kouyou

Może nie chciał wiedzieć. Słyszeć o romantycznych historiach,gdzie wszystko na końcu się układa, wszyscy żyją szczęśliwie,nikt nie jest samotny a nawet byli przyjaciele powracają

Ta historia nie miała się tak potoczyć. Tachihara i Naomi, najwięksi plotkarze jego byłej szkoły wmawiali wszystkim swoje ulubione shipy. Najpierw jak słyszał był Sigzai,teraz to poszło krok dalej,do tego, że powstał rzekomy związek Dazaia i Fyodora okrzyknięty jako Fyozai

Naprawdę,czy ta idiotyczna makrela musiała być z każdym? Jednak nigdy nie powstało Dazchuu albo jakkolwiek by tego nie nazwali. Po jakimś miesiącu przestał dostawać wiadomości codziennie, kontakt z przyjaciółmi był sporadyczny. Porzucił ich

Może też dlatego, że słyszał tonę plotek na swój temat a naprawdę chciał zapomnieć o koszmarze jakiego doświadczył. Uciec do innego świata, gdzie nikt nie będzie zadawał niepotrzebnych pytań a on będzie mógł zacząć od nowa

- Nigdy o to nie pytałeś. Jakiś konkretny powód?

Francuz upił łyk kawy wpatrując się w rudowłosego. Nakahara patrzył w różne strony, starając się uniknąć niepotrzebnego kontaktu wzrokowego. Nie mógł przecież powiedzieć prawdziwego powodu

- Tak po prostu. Byłem ciekawy jak się poznaliście. Żadnej większej filozofii

- Hmm..skoro już chcesz wiedzieć.. Zaczęło się lata temu. Już od dziecka pasjonowało mnie malarstwo,ale wychowywaliśmy się w różnych miejscach. Jak wiesz Paul pochodzi z Metz i to tam po raz pierwszy się spotkaliśmy. Pojechałem na wymianę do liceum i zamieszkałem w Nancy, jakąś godzinę drogi od miasta. Musiałem dojeżdżać,gdy pewnego dnia w chłodny dzień utknąłem w korku. Jak pewnie wiesz klimat tam przez większość czasu jest ciepły ale na moje nieszczęście tego dnia tak nie było. Na zajęcia dotarłem spóźniony,a nie mogąc znaleźć sali wpadłem na przypadkowego ucznia

Czarnowłosy mężczyzna uniósł wzrok do góry próbując sobie przypomnieć co było dalej i Chuuya mógłby przysiąc, że jego wzrok wyrażał tęsknotę. Rimbaud trzymał kubek kawy trzęsącymi się dłońmi,gdy próbował sobie przypomnieć resztę historii

Nie to zastanawiało Nakaharę. Chodź była to opowieść o ich spotkaniu Arthur sprawiał raczej wrażenie smutnego,ale Chuuya nie znał powodu. Być może nie była to urocza opowieść jak dotychczas zakładał

- Co było dalej?

- Byłem w szoku jak ktokolwiek może być tak piękny. Długie, blond włosy wiązał w warkocz i do tego te oczy,jakbym widział w nich odbicie własnej duszy. Pomógł mi trafić na właściwe zajęcia i przedstawił się jako Paul. Był z równoległej klasy. Od początku byłem nim oczarowany, dopóki jeden z kolegów nie wyjaśnił mi, że Paul nie tylko jeździ na łyżwach ale umawia się z partnerem z treningów Lucienem. Byłem załamany wiedząc, że moje uczucia nie zostaną odzwajemnione. Zimną,Paul i Lucien wyjechali na tournee po Anglii rywalizując ze światowej klasy łyżwiarzami. Paul wrócił sam. Świat obiegła wiadomość o nagłej śmierci drugiego, ciężko zachorował a Verlaine kompletnie się załamał dobity utratą partnera. Wrócił do Francji i przeniósł się do Paryża pijąc absynt w kawiarniach. Jakimś zbiegiem okoliczności znów się spotkaliśmy, tym razem byłem zmuszony patrzeć jak osoba, która podobała mi się cały ten czas zatraca się w sobie. Z jego oczu zniknął blask. Włosy matowe, wypadały, skóra opadnięta i szarawa, wyraźny smutek wypisany na twarzy. Tak jakby się już poddał a ja nie mogłem na to pozwolić. Tamtego dnia obiecałem sobie, że zrobię wszystko by uratować Verlaine

Chuuya tak bardzo zasłuchał się w historię opiekuna, że zapomniał wypić,teraz już zimną kawę. Był zaskoczony tym jak naprawdę wyglądało poznanie tej dwójki, był przekonany, że jeśli coś podłamało Paula to była to śmierć N. Mylił się

- Widzisz Chuuya, wiem co ci chodzi po głowie. Paul spotkał N'a dopiero pod koniec liceum, gdy był już dorosły. Może inaczej,znali się już wcześniej ale N był zbyt zajęty nauką żeby mogli się częściej spotykać,ich przyjaźń rozpoczęła się dopiero gdy Paul był na skraju. Obaj zdecydowaliśmy wtedy, że musimy go uratować. Owszem Verlaine był załamany śmiercią N i do dziś się za to obwinia,ale Lucien był jego pierwszą miłością. Czegoś takiego się nie zapomina,to oczywiste, że był zdruzgotany. Chłopak miał przed sobą całe życie,nie był nawet dorosły. To była wrodzona choroba, zaawansowane stadium wykryte dopiero,gdy było już za późno. Nie dało się nic zrobić

Coś w Chuuyi pękło. Paul był na skraju. Cierpiał,z tego co mówił Rimbaud mogłoby nawet wynikać, że chciał to wszystko skończyć. Było tak wiele rzeczy, których nie wiedział o swoich opiekunach

Coś co do niego dotarło uderzyło go mocno. Nie wiedział wielu rzeczy o bliskich mu ludziach,nie znał całej prawdy o mężu Kouyou,o swojej rodzinie i opiekunach

Czego w takim razie nie wiedział o Dazaiu?

Coś w tym momencie go zastanawiało. Skąd tak naprawdę Dazai wziął się w szpitalu po tym jak wpadł pod lód? Nie było szansy żeby tak szybko się dowiedział, więc w takim razie co tam wtedy robił?

***

- I właśnie w ten sposób ja i Akutagawa zostaliśmy parą

Dazai słuchał Atsushiego, choć nie do końca chętnie,nie miał ochoty być w tym miejscu,otoczony przez pary. Poe i Ranpo przytulali się,przy czym ten drugi był zajęty wyjadaniem słodyczy z paczki a Akutagawa siedział nieśmiało koło chłopaka, kiedy białowłosy przytulał maskotkę przedstawiającą białego tygrysa

Może chodziło o to, że patrzenie na tych wszystkich szczęśliwych ludzi bolało w sposób, którego Dazai nie rozumiał. Coś czego nie odczuł nigdy wcześniej. Był znany w szkole, dużo dziewczyn chciało się z nim umówić ale nigdy jeszcze nie interesowały go poważne relacje. Nie sądził, że tego dożyje

A jednak tak się stało,a Odasaku zalecił mu spotkanie ze znajomymi jako odskocznię. Jak twierdził psycholog to mogło pomóc

Nie skupiał się na tym co mówił Atsushi, nawet ignorował zadawane mu pytania

Myślami był tylko w czasach gdy łyżeczkował w łóżku Chuuyi a rudowłosy upierał się, że chce być dużą co średnio mu wychodziło. Myślał o tym wszystkim co stracił w momencie gdy odrzucił Chuuyę,gdy ten go potrzebował. Potem było już za późno,a teraz chłopak wyjechał i nie wróci. Nie chce go znać

Nie powinien wypominać sobie przeszłości,ale nie mógł zapomnieć. Dałby wszystko żeby odzyskać chłopaka

Tylko czy cokolwiek dało się jeszcze zrobić?

Broken *Soukoku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz