❄️41

95 15 5
                                    

Minęło dobre pół następnego dnia a Chuuya wciąż się dąsał, sprytnie unikając Paula,rozmowy z Rimbaudem czy Kouyou

A to, że Dazai siedział obok i popijał matchę, której swoją drogą Paul nienawidził,bo wyznawał religię kawową,nie znaczyło nic. Nie, właściwie chodziło tylko o to, że niestety, choć Osamu stracił pamięć to nie swoją irytującą osobowość i przez kilka godzin brzęczał Chuuyi nad uchem jak mu się nudzi w szpitalu i chciałby wyjść zobaczyć miasto

Początkowo Nakahara nie zamierzał się zgadzać,czy ochrzan od rodziny był tego warty? Poza tym szczerze wątpił żeby Mori aprobował ucieczkę bruneta,dodatkowo w takim stanie, przecież Dazai się jeszcze nie wyleczył i jakby nie patrzeć był od tego daleki. Przynajmniej w tej formie nie był chodzącą rybiom mumią a to już jakiś progres

Potem jednak Chuuya wpadł na to, że być może taka wycieczka pomoże mu odzyskać jakieś wspomnienia,tak jak gdy dowiedział się o śmierci dyrektora Brama i choć niechętnie, wybłagał Moriego o dzień w mieście i pod nadzorem dla ich dwójki,a lekarz po długim narzekaniu młodszego z nastolatków w końcu ustąpił, oczywiście zgodę musieli też wyłudzić od opiekunów Chuuyi i tu pomocny był Arthur, który w nieznany nikomu sposób wpłynął na Paula

Tak oto dwójka nastolatków siedziała na łóżku Chuuyi i oglądali,a przynajmniej w teorii, jakiś film po czym znudzeni zaczęli przeskakiwać pomiędzy niszowymi serialami i anime

- Nie Chuuya, myślisz się, według mnie całe zachowanie Liu Lan może być porównywalne do Ai

- Idioto, ona w niczym nie przypomina Ai! Znaczy fakt, może trochę ale nawet ich nie porównuj

- Obie były nie do końca dobrymi matkami? Obie zginęły od trafienia w tętnice br-

- Dobra, już wygrałeś. Paul powiedział, że jak zamierzamy wyjść na zewnątrz to za chwilę będzie dość dobra pora. Jak sobie radzisz z chodzeniem? Potrzebujesz kul?

Nakahara przewrócił oczami,dobra, może nie powinien się kłócić o azjatycką kinematografię,bo Dazai zawsze zrobi z tego wywód ale naprawdę powinni już wychodzić, zaraz zaczynała się najlepsza część dnia,tak więc, wspomagając bruneta, Chuuya wyszedł przed dom i wpatrywał się w barwnie oświetlone ulice

W takiej scenerii być może Dazai by sobie coś przypomniał

- Gdyby to zawsze tak wyglądało mógłbym się w tobie zakochać

***

Chuuya był ładny i miły,a denerwowanie go sprawiało przyjemność, tylko, że patrząc jak niski nastolatek podziwiał krajobraz, z tymi dużymi oczami, które wręcz błyszczały z zachwytu

Tak,Dazai mógłby się w nim zakochać i zdaje się, że przez przypadek powiedział to na głos

- Co mówiłeś Daz?

- Nic,nic Chuuya, przecież wiesz, że moje serce by nie wytrzymało twojego towarzystwa ~

Może oboje wiedzieli, że to nieprawda,w końcu całkiem dobrze znosili się ostatnimi czasy. Tylko, że Dazai nie powiedział Chuuyi jak fatalnie tak naprawdę się czuł po obudzeniu

No bo wyobraźmy to sobie, budzisz się, pamiętasz wielkie nic i przypadkowi ludzie,w okropnej ilości, przepychają się między sobą i walczą o to,kto szybciej ci opowie kim jest i kim dla niego jesteś. Jakiś blondyn o ostrych rysach twarzy i chłodnym odcieniu włosów mówi, że opiekował się tobą a twoja rodzina nie żyje,a zaraz potem pojawia się kobieta, która mówi, że jest twoją matką. Ktoś mówi, że jesteście w sobie zakochani a ktoś inny, że nie,bo jesteście parą

Komu niby miał wierzyć? Z drugiej strony Chuuya wydawał się kimś kto mówił prawdę, dlatego przyjął jego ofertę przyjaźni, nawet, jeśli wiedział, że rudowłosy coś do niego czuł. Osamu czuł, że w jakiś sposób go rani ale nikt nie mógł oczekiwać, że będzie jak dawniej

Broken *Soukoku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz