Minęło już 5 dni odkąd Alastor zapadł w sen, a my próbowaliśmy już wszystkiego. Studiowaliśmy wszystkie książki, które mogły by się nadać po kilka, jak nie kilkanaście razy. Nawet sam król piekła, Lucyfer, przyszedł nam pomóc, chociaż nie zbyt przepadał za Alastorem.
- Masz coś? - Spytałam Emily, która szukała informacji w księdze z zaklęciami.
- Nie... tak jakby nic o tym nie było. Nie wiem czemu tak jest... - odpowiedziała mi dziewczyna, a po jej policzku spłynęła pojedyncza łza.
Przytuliłam ją i zaczęłam szukać dalej. Miałam dzisiaj urodziny, ale nie chciałam ich świętować bez Alastora. Obiecałam sobie, że jak tylko demon się obudzi to wtedy zrobimy imprezę, a na razie obeszło się na kilku małych podarunkach. Od Angela dostałam pluszowego pajączka, który wyglądał podobnie do niego.
Bardzo mi się spodobał i prawie wszędzie z nim chodziłam, ale i tak nie mogłam pozbyć się uczucia pustki, która wywoływał brak Alastora.
Nudziło mi się, więc poszłam do niego. Usiadłam przy nim na łóżku i zaczęłam opowiadać mu o dzisiejszym dniu. Wiem, że zapewne mnie nie słyszał, ale i tak chciałam z nim trochę pogadać, nawet jeśli miałam prowadzić monolog.
Po niecałej godzinie spędzenia czasu z Alastorem miałam wrócić do reszty, ale gdy tylko wstałam okazało się, że pajączek od Angela zahaczył się o zagłówek łóżka i oderwała mu się noga. Myślałam, że już nic gorszego nie może mi się przytrafić, ale jak się okazało mogło...
Nie mając nic do roboty, znowu położyłam się koło Al'a, ale tym razem zaczęłam cichutko śpiewać.
- Pożegnać się najwyższy czas, już możesz odejść stąd. Trzymałam cię kurczowo, a wymknąłeś mi się z rąk - śpiewałam i nie zauważyłam, że w mojej dłoni w której trzymałam urwaną nóżkę razem z pająkiem zaczęło się coś dziać
- Te śliczne oczka sobie zmróż. Spokojnie, cicho śpij. Niech przyśni ci się piękny sen, koszmary zostaw mi - gdy tylko to zobaczyłam, otworzyłam rękę i nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam. Jego noga powoli się zrastała! Zaczęłam śpiewać już teraz na głos i znowu zamknęłam rękę
- A niech tam gra wesele, to na twoją cześć ten hymn! - otworzyłam znowu rękę i już wiedziałam co muszę zrobić - Zabiło mi ostatni raz me serce w stary rytm!Wybiegłam z pokoju Alastora i skierowałam się do salonu, gdzie mieli czekać na mnie pozostali.
- Vaggie! Odkryłam sposób na uleczenie Alas... - nie dokończyłam, bo gdy tylko weszłam do pomieszczenia, widok zmroził mi krew w żyłach.
CZYTASZ
Alastor x reader
RomanceZostałaś otruta i trafiłaś do piekła. Charlie z Vaggi przyniosły cie do hazbin hotelu gdzie planujesz zamieszkać. Poznajesz tam radiowego demona który zaczyna ci się coraz bardziej podobać. A jak Twoja historia dalej się potoczy to sama zobaczysz. U...