Dearest, gentle readers...Rok.
Tyle zajęło mi napisanie tej książki i tak przyzwyczaiłam się do tego, że muszę napisać kolejny rozdział „Princess", że aktualnie nie wiem jak przeżyje.
Cóż chce mi się płakać, ale wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć.
Mam nadzieję, że nie zawiodłam was końcówką i możecie w spokoju iść spać bez uczucia niedosytu i tym, że mogło być lepiej.
Jestem wam bardzo wdzięczna za ten rok, za motywację, pomysły, wsparcie, za przypomnienie „HEJ ZIOM GDZIE JEST ROZDZIAŁ", za to, że mimo moich odległych dat publikowania rozdziałów nie zostawiliście tej książki i zawsze wiernie czekaliście, aż ogarnę dupę i dam wam kolejny.
Chce podziękować wam wszystkim, którzy to czytacie i nie zawieliście się na mnie i na tej książce.
A przede wszystkim chce z całego serca podziękować tym, którzy byli ze mną od pierwszych rozdziałów do końca. Byliście dla mnie największym skarbem i dzięki tym nielicznym osobą, które na początku dały mi zielone światło i nie skreśliły „Princess" na samym początku, ta książka dotrwała do tego momentu, w którym musimy się z nią pożegnać. Myślę, że te osoby dobrze wiedzą kogo mam na myśli. Posyłam wam szczere przytulasy i całuski.
Wiem, że ta książka wymaga wiele poprawek i nie jest dziełem sztuki, ale jest moja oraz moim pierworodny dzieckiem. Dla mnie jest idealna w swojej nieidealności.
(Obiecałam sobie, że nie będę płakać)
Cóż trudno będzie mi się rozstać z Aonungiem i Neteyamem w tej opowieści, ale nic nie mogę poradzić. Koniec musiał kiedyś nadejść.
Jak pewnie wiecie na początku chciałam zakończyć to na śmierci Neteyama. Tak, wiem, jestem okrutna, chciałam uśmiercić swoje dziecko. Ale nie mogłam tak po prostu go zamordować w swojej własnej książce! Co by ze mnie była za matka!
Dlatego Net żyje, ma się nie najgorzej. Aonung wyśmienicie się nim zajmuje 😏
ALE WRACAJĄC... Kocham was wszystkim całym sercem i jeszcze raz dziękuję za pomoc i wsparcie!!!!
Żegnam się z wami tutaj już na zawsze, ale mam nadzieję, że spotkamy się w moich innych pracach!
Wyczekujcie mnie kochani!!!
Uczcijmy teraz koniec tej przygody minutą ciszy....
Za wszystkie komentarze i gwiazdki serdecznie dziękuję!
Wasza wiernie oddana autorka.
Mam nadzieję, że do szybkiego zobaczenia w tym samym składzie!
Buziaczki <3333333
CZYTASZ
Princess ~ AonungxNeteyam
FanfictionKiedy zostajesz zmuszony opuścić rodzinny dom i przenieść się w zupełnie obce miejsce, do na'vi których nie znasz. Ale może to właśnie tam poznasz swojego rycerza na białym koniu. Na początku zawsze jest ciężko. Ale czy to właśnie nie początek jest...