Przyszedł czas na szykowanie się na imprezę w domu Blade. Ubrałam błękitną długą sukienkę na ramiączka i poprawiłam makijaż.
-Co ci się dzisiaj stało?-zapytał Frenkie, a ja poczułam jego dłonie na mojej talii.
-Nic, po prostu mam okres-skłamałam.
Odwróciłam się do chłopaka, a moje oczy zawiesiły się na jego bluzce. Tej bluzce, w której Carol wstawiła fotę. Po chwili spojrzałam na chłopaka, który patrzył na mnie z uśmiechem. Łamał mi serce, a może już je złamał?
-Kocham cię-powiedział, przytulając mnie.
-Ja ciebie też-szepnęłam ze łzami w oczach.
-Jak będziesz chciała pogadać, to wiesz, że możesz ze mną?-zapytał.
-Tak, wiem-powiedziałam i szybko starłam łzę, która mi poleciała po policzku-Jedziemy?-zapytałam, odsuwając się od chłopaka.
-Tak-powiedział i wyszyliśmy.
***
-Gadaliście?-zapytała Sira.-Nie.
-To kiedy z nim porozmawiasz?-zapytała Ania.
-Może jutro? Nie wiem-wzruszyłam ramionami-Nie mam na to głowy.
-Biedna-powiedziała Sira, przytulając mnie.
-Chodźcie grać w butelkę!-krzyknął Alejadnro.
Poszłyśmy z dziewczynami do salonu i usiadłyśmy na kanapie. Obok mnie siedział Frenkie.
-Gramy w prawda lub pocałunek-powiedział Balde.
-To bez sensu skoro połowa z nas jest tu w związku-powiedział Felix.
—Twoje życie jest bez sensu-skomentował Gavi.
-Kto powiedział, że pocałunek musi być w usta?
-Grajmy-odezwała się Sira, a sekundę później drzwi się otworzyły.
-Sorki, że się spóźniłam, ale jeszcze wjechałam po alkohol-zaśmiała się Carol.
Jeszcze jej tu, kurwa, brakowało.
Kiedy brunetka usiadła naprzeciwko Frenkie'go, poczułam złość. Alejadnro zakręcił butelką i wypadło na Anie, która wyprała oczywiście pytanie.
-Jaki był twój pierwszy przymusowy kontakt z policją?-zapytał Balde.
Ania opowiedziała jakąś historie, która zdarzyła się po jej dziewiętnastych urodzinach, a później zakręciła. Wypadło na Sire, która też wzięła pytanie. Później Sira zakręciła i wypadło na Frenkie'go. Pytanie.
-Chcesz zadać?-zapytała mnie przyjaciółka.
-To nie oszukiwanie?-zapytał Pablo.
-Nie. Ona mi powie na ucho, a ja zapytam Frenkie'go-powiedziała Hiszpanka, a ja powiedziałam jej pytanie, na które chciałam znać odpowiedź-Czy wczoraj ktoś nosił tą koszulkę oprócz ciebie?
-Co?-zapytał, marszcząc brwi i patrząc na mnie.
-Wczoraj Carol wstawiła zdjęcie w tej koszulce, więc stąd się wzięło moje pytanie. Odpowiesz na nie?
-Możemy pogadać na osobności?-zapytał.
-Jak chcesz-przekręciłam oczami, wstając z kanapy. Wyszliśmy przed dom ciemnoskórego.
-Melanie, wczoraj wypiłem dosyć sporo, ale wszystko pamiętam i wiem jak to wyglada, ale przysięgam, nie zdradziłem cię-mówił, patrząc mi w oczy, które zalały się znowu łzami.
-To skąd ona miała twoją bluzkę na sobie?-zapytałam zapłakana.
-Nie mam zielonego pojęcia!-krzyknął-Nie zdradziłem cię, przysięgam!
-Pojadę do domu i to wszystko spróbuje sobie poukładać w głowie-powiedziałam wchodząc na ulice.
Po sekundzie usłyszałam jadący samochód, który był rozpędzony w chuj. A po chwili czułam już tylko ból.
CZYTASZ
This one-Frenkie De Jong
FanfictionGdy Melanie przyjeżdża do swojego brata, nie wie, że pozna chłopaka, który odmieni jej życie już na zawsze.