*2 miesiące później*
Minął spory czas odkąd wyszłam ze szpitala i jest dobrze. Nic mnie nie boli i mogę normalnie funkcjonować bez leków przeciwbólowych.
Siedzieliśmy wszyscy u Torres'ow. Diego był u rodziców Siry. Jutro mecz finałowy o Puchar Mistrzów, więc chłopaki nic nie pili. Ja jutro miałam wolne, więc jak dla mnie super. Nagle do salonu przyszła Sira, która płakała.
-Jezus, co się stało?-zapytałam, podchodząc do przyjaciółki.
-Chyba jestem w ciąży-powiedziała, wybuchając jeszcze głośniejszym płaczem.
-To dobrze, więc czemu płaczesz?-zapytał Ferran, również podchodząc do żony.
-Nie wiem. Myślałam, że będziesz zły-odparła.
-Dobra jedziemy po testy-powiedziała Ania, pociągając Sire za rękę-Widzimy się za dziesięć minut!
Wyszły.
Nie minęło dziesięć minut i faktycznie były. Nie miały jednego testu tylko, kurwa, dwa. Po chuj im dwa?
-No Melka-zaczęła Polka-Była promocja, więc wzięłyśmy dwa. Zrób. Tak dla beki.
-Miejmy to już za sobą-przekręciłam oczami i poszłam do łazienki.
Po pięciu minutach wróciłam. Położyłam test na pudełeczku na szklanej ławie. Ani akurat poszła po wino, abyśmy mogły wypić sobie.
-I co?-zapytał mój brat swojej żony.
-Jestem w ciąży-powiedziała i przytuliła szeroko uśmiechniętego Ferran'a.
-Gratulacje!-powiedziałam i po kilku sekundach przytuliłam tą dwójkę.
-Wina?-zapytała mnie brunetka, a ja wystawiłam w jej stronę kieliszek. Byłam pewna, że nie byłam w ciąży.
-Melanie? To twój?-zapytał Robert, podając mi pozytywny test ciążowy.
Mój test był, kurwa, pozytywny.
Wino, które nalała mi Ania do kieliszka, wylało się na podłogę, a kieliszek się potłukł. Byłam w ciąży. Frenkie wyrwał mi plastykowy test, a ja wybuchałam niekontrolowanym płaczem. Jak to się stało?
-Ej, Mela-blondyn kucnął przede mną, dotykając moich kolan-Nie płacz, wszystko jest dobrze. Chodź, pogadamy.
Po kilku minutach byliśmy w łazience. Nadal płakałam. Byłam zszokowana. Bałam się, jak to będzie.
-Czemu płaczesz?-zapytał blondyn.
-Nie jesteś zły?
-Oczywiście, że nie. Czemu miałbym? Po prostu jestem w szoku-odpowiedział.
-Ja też... Boje się, Frenkie-wyznałam.
-Uwierz mi, że będziesz najlepszą mamą na całej ziemi-powiedział, przytulając mnie.
-Ale my tego nie planowaliśmy-nadal lekko płakałam.
-Poznania ciebie też nie planowałem, a jest to najlepsze, co mnie w życiu spotkało-powiedział, a ja się szeroko uśmiechnęłam-Kocham cię i damy radę.
Wyszliśmy z łazienki, trzymając się za ręce. Każdy przestał gadać i zaczęli się na nas patrzeć.
-To chyba będzie na tym świecie mały lub mała De Jong-zaśmiałam się, a dziewczyny podbiegły i przytuliły mnie, gratulując.
JESTEM W CIĄŻY Z FRENKIE'M DE JONG'IEM
CZYTASZ
This one-Frenkie De Jong
FanfictionGdy Melanie przyjeżdża do swojego brata, nie wie, że pozna chłopaka, który odmieni jej życie już na zawsze.