8. Impreza?

103 9 1
                                    

- Bardzo się cieszę - napiłam się coli i dałam jej drugą puszkę. Wyzerowała pół od razu - dobra, a gdzie mam to wysłać?

- No na jego maila. Podał tu - próbowała przeczytać coś coś z telefonu i prawie się udusiła resztką coli. - friz@gethero.pl

- Nie duś się, wysyłamy teraz czy co? Mówiłaś, że mi wszystko wyjaśnisz no..

- Pisz - zarządziła.

- Ale jak mam zacząć? - weszłam na jego maila.

- Mmmmmmmm.. napisz siema - wzruszyła ramionami.

"Siema, jestem Wiktoria Bochnak, urodziłam się 05.02.2006r., mój ulubiony kolor to czerwony i zielony, moja największa fobia to wpadanie do wody, jestem kelnerką, mam doświadczenie z kamerą, nie boję się przed nią występować oraz nagrałam kilka piosenek. Pozdro"

- Git? - pokazałam jej to.

- No jaaaaasne! Ja już wysłałam - uśmiechnęła się i odłożyła swój telefon na bok. - co ty masz z tym pozdro?

- Nie wiem.. ale boję się to wysłać tak szczerze.. - no niestety nie miałam już innego wyboru, bo Fugińska wyrwała mi telefon z ręki i wysłała.

- Nie ma za co - puściła mi oczko. - dobra, ja już napisałam wcześniej na grupie klasowej, że mają się zgłaszać i wszyscy się zgodzili.

- Mhmmmmmmm, a teraz się zbieramy - wstałam i posprzątałam po śniadaniu.

~~

Dzisiaj w szkole nie działo się nic ciekawego. Baran się na mnie krzywo patrzył jedynie. Jednak jego żywot się zakończył, a nie mój. Ja zostałam cudownie przyjęta do klasy. Z Hanią i Julitą zajebiście mi się gada, Świeży to już w ogóle dał sobie miano mojego brata, Oliwier się zmienił i jest taki normalny, ale przy swoim gangu udaje, że mnie nie zna. Znaczy ja też wtedy się nie narzucam, tylko go obserwuję z daleka. A pan Bartosz Kubicki to się taki hot zrobił ostatnio, że tego się określić nie da. W ogóle fun fact jest taki, że skibował raz i o prawie dwa lata jest od nas wszystkich starszy. Dlatego też momentami zachowuje się tak odpowiedzialnie, ale gdy go bliżej poznasz, to już nie jest taki na jakiego wygląda. No i on się tak trzyma z Qrym i Przemkiem, bo to jego rocznik jest. Tak samo Oliwier i jego gang. Jest najmłodszy w nim. Nie powiedział mi tego, ale sama odkryłam. Ten Rudy, jego przyjaciel, ma dwadzieścia ileś lat, to znaczy, że dwa kible zrobił. No słabiutko, że tak powiem. Dwa to dużo, a jeden to nie tak źle. Bartuś skibował przez taką wstrętną babę, co wyleciała jakoś niedawno. Nie wiem jak było naprawdę, ale z jego opowieści była okropna. Podobno rzucała w ludzi pisakami..

Aktualnie byłam u Faustyny i szykowałyśmy się na imprezę klasową. Znaczy dziś o 24 dostaniemy info czy się dostaliśmy do tego projektu, więc aby nam nie było przykro jakby nie wyszło, to sobie zabalujemy.

- DOBRA, STARA, JEDZIEMY JUŻ? - przyszła do mnie do salonu, bo musiała się jeszcze ubrać.

- Uuuuuuuuu, pięknie wyglądasz - uśmiechnęłam się i wstałam. - tak, bo na 18 mamy tam być, a jest za piętnaście.

Wsiadłyśmy więc do jej czerwonego Audi A4.

- A jak tam z Olisiem? - zagadała po jakimś czasie, gdy znudziło nam się śpiewanie.

- Powiem Ci, że zajebiscie. Jakby da się z nim dogadać w jakiś sposób - uśmiechnęłam się. - czuję, że mam go w jednym palcu.

- No w to nie wątpię - zaśmiała się.

- To był sarkazm?

- Kochana, ja chcę dla Ciebie jak najlepiej. Nie mogę się doczekać, aż będziecie na takim etapie, wiesz.. - spojrzała na mnie odwracając wzrok od drogi.

- Moim zdaniem on jest zbyt dziecinny - stwierdziłam, aż nagle zaczęło lać. Tak o z dupy. Totalnie się rozpadało, że słabo cokolwiek było widać przez szybę. - teraz jedź na spokojnie.

Niestety moje słowa zostały wypowiedziane za późno, bo pani Faustyna Fugińska wpadła w poślizg i bum. Straciłam przytomność..

==========

No to się zadziało, kochani 🦅

W następnym rozdziale dowiecie się czy Fausti i Wiką żyją, pozdrawiam ❤

- Yesterday || Wiktoria Bochnak x Oliwier Kałużny ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz