- Chcę Ci wszystko wytłumaczyć - usiadłam na krześle, a on na przeciwko mnie. - Patryk jest straszny. Najpierw grozi mi, a potem Oliwierowi. Zachowuje się okropnie. Teraz zostawił gdzieś Oliwiera i nie ma z nim kontaktu.. mówił, że dał mu po mordzie i wymiotuje krwią.. martwię się o niego, bo coś mu mogło się stać poważnego.. Jeszcze mnie zmuszał do zbliżenia płciowego, gdy ja jasno wyraziłam się, że nie chcę.. Zrobił mi i Oliwierowi zdjęcie jak się całujemy. Chce to gdzieś wstawić. Zniszczy mnie w internecie.. Proszę Cię, abyś z nim pogadał. Chcę się "rozstać" w pokoju. Po prostu nagramy jakiś głupi filmik, że zerwaliśmy z tej i tej przyczyny. Wyjaśnimy, że nadal się lubimy, i może będzie to kłamstwo, ale takim sposobem nikt nie oberwie. Błagam Cię, Karol.. ja się go boję.. naprawdę.. - wypowiedziałam się prosto od serca.
- Rozumiem wszystko.. - podszedł do mnie i złożył delikatnego przytulasa. - głupio postąpiłem i teraz dopiero zdaję sobie z tego sprawę. Gadałem z Werką i trochę mi dała do myślenia. Strasznie Cię przepraszam.. Nie powinienem się mieszać w wasze prywatne te. A za chwilkę z Patrykiem porozmawiam. Jak coś, to masz śmiało przychodzić.. - lekko się uśmiechnął.
- Oczywiście, dziękuję - posłałam również uśmiech, a następnie wyszłam z pomieszczenia.
Przed drzwiami czekała na mnie Fausti z Bartkiem.
- Jedziemy po Oliwiera - szybko wyznał Kubicki.
- Wiecie gdzie jest? - spojrzałam na nich.
- No tak jakby.. stary Rudego pisał do Ciebie na insta, a że Faustynka zna Twoje hasło, to sobie z nim popisaliśmy.. - i wtedy zamarłam.
- Kurwa, gdzie są?
- Na jego chacie - odpowiedziała Faustyna.
- A Patryk? - spytałam.
- On ze Świeżym i dziewczynami gra w tenisa na tarasie
- No i chuj mu w dupę. Jedziemy - mruknęłam i wyszłam z domu.
~~
Byliśmy już pod drzwiami domu Rudego.
Zapukałam, a po chwili ktoś otworzył.
- Witam ponownie - uśmiechnął się do mnie jego stary. - i oczywiście znajomych - zaśmiał się do Bartka i Fausti.
Następnie wpuścił nas do środka.
Od razu ujrzałam Oliwiera siedzącego na kanapie w salonie. Przykładał sobie lód do twarzy. Podbiegłam do niego i go mocno przytuliłam.
- Oli.. - szepnęłam. - Patryk poniesie konsekwencje.. obiecuję..
- Płakałaś? - zapytał szeptem i pogłaskał mnie po policzkach. - prawy policzek masz lekko napuchnięty.. Uderzył Cię?
- On jest straszny.. - zagryzłam wargę.
- Zrobił Ci krzywdę? - spojrzał mi w oczy.
- Mhm.. Tobie też.. - popatrzyłam na swoje ręce. - czemu Cię pobił?
- Bo powiedziałem, że Cię kocham.. - szepnął.
- I po co to mówiłeś przy nim? Oberwałeś przez to..
- Bo Cię kocham i nie będę tego ukrywać. Nawet przy nim.. - pocałował mnie w czoło.
- Ja Ciebie też kocham, Oliwier.. - szepnęłam.
Bez dłuższego namysłu wbił się w moje usta. Serio, kocham jego pocałunki.. Mają w sobie coś takiego.. extra. Jakoś odruchowo usiadłam na nim i oplotłam wokół szyi. Nie obchodziło ani mnie, ani jego, że ktoś zwrócił na nas uwagę. I to jest cudowne..
- Nie chcę wam przeszkadzać.. ale jedziemy już do domu G. Trzeba wyjaśnić z Patrykiem parę kwestii i ten.. - wtrącił się nam Bartek po chwili.
- Nie no, luz - wstałam z Oliwiera i podałam mu rękę, aby wstał. Podniósł się za moją pomocą, posłał słodki uśmiech, a następnie wziął mnie na ręce. - nie nadwyrężaj się.. - szepnęłam.
- Dla Ciebie bym nawet dał się zabić.. - odszeptał i pocałował mnie w głowę.
- Nie masz się dać nikomu zabić.. - szept i spojrzałam mu w oczy.
Bartek podziękował temu typowi za uratowanie Oliwiera, Faustyna w sumie to sobie zwiedzała jego chatę i oceniła wszystko mega pozytywnie, a ja z Olim romansowałam..
==========
Taki słodki dział, hihi ❤
CZYTASZ
- Yesterday || Wiktoria Bochnak x Oliwier Kałużny ✔️
Teen Fiction❗Wulgaryzmy, przemoc, sceny 18+❗ Borykająca się z problemami kelnerka i syn żołnierza marines, spotykają się na swojej drodze. Granica między prawdą, a udawaniem zaczyna się zacierać.