B: no wtf. Czym mam przyjechać jak mi samochód zabraliście..
W: przyjedź z kimś? No hello
B: kurwa. Lokalizację swoją mi wyślij
W: no już
Wysłałam.
B: będę za 15 minut jakoś. Nie ruszać się z tamtąd
W: nawet nie mamy jak, mózgu
B: morda w kubeł
I się rozłączył.
- Oliś.. - podeszłam do niego od tyłu i złożyłam mu przytulasa.
- Hm? - obrócił się w moją stronę. Twarz schowałam w jego torsie.
- Lubię Cię.. - szepnęłam.
- Ja Cię kocham.. - odszeptał i wtedy spojrzałam na niego.
- Ja chyba.. Ciebie też.. - lekko się uśmiechnęłam, a on pocałował mnie usta.
- Oj, nie wiem czy widzowie by byli zadowoleni, jakby się dowiedzieli, że ich kochana Wikusia zdradza swojego chłopaka - zaśmiał się Patryk, a w drugiej ręce miał telefon. Pokazał mi, że zrobił nam zdjecie i schował go do kieszeni.
Zjawił się tu właśnie przed chwilą z Bartkiem. Odsunęłam się od Oliwiera i podeszłam do Barana.
- Ja Ci już coś mówiłam na ten temat. Nienawidzę Cię, a więc to wiąże się także z tym, że Cię nie kocham. I w dupe wsadź sobie to zdjęcie - spojrzałam mu prosto w oczy. - powiem wszystko Karolowi. A jeśli to zdjęcie gdzieś wyjdzie, to Cię zniszczę. Przysi..- nie dokończyłam, bo mnie gwałtownie pocałował, kurwa.
Kątem oka widziałam zezłoszczonego i zarazem smutnego Oliwiera. Od razu odsunęłam się od Patryka.
- Zostaw mnie w spokoju, proszę - zagryzłam wargę.
- Jak pogadamy w domu sami, to pomyślę - stwierdził. - co z autem? - podszedł do Oliwiera.
- Po co z nim tu przyjechałeś? - szepnęłam do Bartka.
- Sam się narzucił.. - odszeptał.
- Ogólnie już jest git. Bartek, weź Wikę do swojego auta, a ja z Oliwierem pojadę moim - uśmiechnął się Baran.
Wymieniłam się wzrokiem z Olim.
- Chodź - pociągnął mnie za rękę Kubicki.
Wsiedliśmy do samochodu, a chłopacy pojechali za nami.
- Po czyjej stronie jesteś? - spytałam.
- To znaczy? - spojrzał na chwilę na mnie.
- Mojej czy Patryka?
- Nie rozumiem..
- Dobra. A więc robimy tak. Jak rozmowa z Patrykiem nic nie da to, idę do Karola i mu mówię jak wygląda sytuacja. Jeśli on nie zadziała, to sama sobie dam radę - wzruszyłam ramionami.
- Jestem po Twojej stronie - wyznał.
- No i super - obróciłam się w stronę szyby.
OLIWIER
-..no i powiedz mi czego ty, kurwa, nie rozumiesz? Przez Ciebie jej się w głowie przestawiło coś, a było już zajebiście. Wjebałeś się tak o i wszystko zjebałeś. Jesteś pojebany - warknął na mnie Patryk.
- Bo ją kocham - wzruszyłem ramionami.
Po tych słowach prawie mu żyłka pękła. Wkurwił się fest i zjechał na pobocze. Odpiął się i podszedł do moich drzwi. Otworzył je i wyjebał mnie z auta. Kopnął mocno w brzuch i dołożył z pięści po mordzie. Normalnie plułem krwią. Strasznie bolało.
- Ostatni raz mówię, że nie masz się do niej wcale odzywać. Jeśli jeszcze raz was zobaczę blisko siebie, to jej też mogę zrobić krzywdę. W inny sposób, ale krzywdę - i wszedł do samochodu, a następnie odjechał. A ja usiadłem na ziemi, spokojnie i brałem głębokie wdechy.
- Kurwa.. - wyciągnąłem telefon z kieszeni, jednak on był rozładowany. - boję się o Wikę.. - szepnąłem do siebie i zamknąłem oczy.
~~
WIKTORIA
Byliśmy już w domu. Czekałam na Oliwiera i Patryka. Po chwili do domu ktoś wszedł. Poszłam do drzwi i był sam Baran.
- Jestem - uśmiechnął się do mnie Patryk.
- A gdzie Oliwier? - zapytałam i uniosłam brew.
- Ważne, że ja jestem - zaśmiał się.
- Pytam się, kurwa, gdzie on jest?
- Chodź do pokoju, to Ci wszystko powiem - chwycił mnie za rękę.
==========
Kochani, ja was przepraszam jak Patryka opisuję strasznie w książkach.. Jakby ja go lubię, okej ❤
Dziś o 20 nowa książka o BARTONII! 🌸
Ps: zapomniałam o tytule..
CZYTASZ
- Yesterday || Wiktoria Bochnak x Oliwier Kałużny ✔️
Teen Fiction❗Wulgaryzmy, przemoc, sceny 18+❗ Borykająca się z problemami kelnerka i syn żołnierza marines, spotykają się na swojej drodze. Granica między prawdą, a udawaniem zaczyna się zacierać.