Rozdział 34: Melissa

6 2 0
                                    

Jestem najgorszą osobą na świecie...

Nie miałam wyrzutów sumienia. Po tym, jak dwa dni temu Jeremy wyszedł z mojego mieszkania, a po kolejnych dwudziestu minutach w progu stanął Charlie, przywitałam się z nim, jak gdyby nigdy nic się nie stało. Pocałowałam go, a po ciele przeszedł dreszcz, który miałam wrażenie, jakby próbował mi przekazać, że nie z nim powinnam w tym momencie się znajdować, a jechać za Jeremym. Zwłaszcza po tamtym, co mi powiedział. „Poczekam na ciebie, ile będę musiał, Mel. Moje uczucia do siebie się nie zmienią. Nawet jeśli mnie nie wybierzesz, ja i tak będę cię zawsze kochać". Nie zamierzał się poddawać, kochał mnie, a ja... Ja nie wiedziałam, co powinnam robić.

Zależało mi na Charliem, ale Jeremy także miał miejsce w moim sercu. Powoli nachodziło mnie niemal wrażenie, jakby stare uczucie wracało, a ja za wszelką cenę starałam się je zdusić. Mogłam się znajdować przy Charliem, a jednak przez głowę przechodziły wspomnienia tamtej nocy spędzonej w ramionach mojej młodzieńczej miłości. To wiedziałam na pewno. Jeremy też był pierwszą osobą, w której się kiedykolwiek zakochałam. Nie wiedziałam, co robić. Przy nim czułam się swobodnie i dobrze, ale też nie chciałam łamać serca Charliemu, z którym miałam czteroletni związek.

Na pewno powinnam iść po rozum do głowy, ogarnąć się i uznać tamtą noc za błąd, ale nie potrafiłam. Sama myśl o czymś takim sprawiała mi ból. Próbowałam jakoś sobie przetłumaczyć, że on należał do Cieni, a ja posiadałam w ciele geny Światła... Te rasy nie bez powodu się nie lubiły, nie wiedziałam nawet, jak reszta jego rasy by na coś podobnego zareagowała. Cień i Światło się nie łączyły, nawet w normalnych warunkach. Gdy świeciło się w mrok, ten znikał. To działało też w drugą stronę. Nie mogliśmy być razem, ale ta myśl... Ona sprawiała, że chciałam usiąść w rogi i się rozpłakać.

Co się ze mną, do cholery, dzieje?

Niemal podskoczyłam, gdy na ramieniu pojawiła się duża dłoń Charliego. Zerknęłam na niego. Wydawał się lekko zaniepokojony, ale nie mogłam dać po sobie niczego poznać. Nie chciałam go skrzywdzić, a to by się na pewno stało, gdybym mu wszystko wyznała. Dodatkowo Jeremy zostałby narażony na gniew mężczyzny.

— Wszystko dobrze? — spytał, a ja przełknęłam ślinę.

Rozejrzałam się po stole, przy którym siedziała nie tylko nasza dwójka, ale także rodzice Charliego i jego siostra. O ile starszy mężczyzna i kobieta starsza ode mnie dwa lata lekko się zmartwili, o tyle matka Charliego dalej zajmowała się posiłkiem, do którego dokładała sobie akurat sałatki. Nie wiedziałam nawet, czy ona mnie tu zauważyła. Gdy się z nią wcześniej witałam, jedynie mruknęła pod nosem, po czym poszła coś przygotowywać.

Przełknęłam ślinę.

— Nic mi nie jest — odpowiedziałam, starając się utrzymać spokojny ton. — Zamyśliłam się tylko.

— Coś się stało? — spytał Roderick.

Spojrzałam na starszego mężczyznę, od którego Charlie bardzo odziedziczył wygląd. Jego włosy już barwiły się siwizną wychodzącą spomiędzy kosmyków w kolorze ciemnego blondu. Zielone oczy spoglądały na mnie z życzliwością. Na twarzy widniał serdeczny uśmiech. Miał na sobie ciemną kremową koszulę, a na niej kardigan zapinany na guziki. Wcześniej zauważyłam u niego także ciemnoszare sztruksowe spodnie.

Milczałam. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Musiałam skłamać, czego nie lubiłam. Staruszek zawsze był dla mnie miły i przyjazny, co jedynie bardziej mi utrudniało. Już uchyliłam wargi, ale uprzedził mnie Charlie.

— Myślisz o sprawie?

Przełknęłam ślinę, po czym przytaknęłam, zgadzając się z lepszą wersją, niż gdybym miała powiedzieć, że zastanawiałam się nad własną sklerozą i możliwie pozostawionej w domu włączonej prostownicy. Jego matka wtedy na pewno by się włączyła do rozmowy i wytknęłaby mi własną nieodpowiedzialność. Wtedy nie myślałabym już o niczym, a jedynie o własnej irytacji i chęci rzucenia jej butem w twarz.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 6 hours ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

LightsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz