Rozdział 卍 26 卍 Takemichi zatrzymany.

14 1 0
                                        

Pełny tytuł: "Takemichi zatrzymany. Czas wracać do przeszłości i zmienić ją ponownie."

Perspektywa Hanagaki Takemichi

CO JEST?! WŁĄCZCIE ŚIWATŁO! KTO TAM?!
Wezmę cię na plecy. Tylko ani słowa!
- Hę? – Mruknąłem. Co to za miejsce?! - ALE BOL!- No tak. Straciłem przytomność.
- Opatrzyłem tylko ranę...- Usłyszałem kogoś głos.
- Hę?- Spojrzałem na postać stojącą przede mną tuż obok niej stała jakaś białowłosa. Byli odwróceni tyłem. Zaraz czy to...- To ty, Baji?- Nie. Mężczyzna odwrócił się, usłyszałem „Dzyń". – Ka...Kazutora?- No tak...Minęło tyle czasu. Wyszedł na wolność. Już wiedziałem że obok niego stoi Himiko. Czyli przeżyła. Uff.- Kopę lat...
Poczułem uderzenie. Kazutora mnie uderzy. Zaczął mnie okładać. Dziwiłem się że Himi go nie powstrzymuje najwyraźniej miała powód.
- Wcześniej widziałem gości, którzy okładali w ten sposób kobitę na ulicy. Gdy ich powstrzymałem okazało się , że to członkowie Toman. Kiedy staliście się gangiem bijącym kobiety? Wcale nie zależało mi na tobie. – W oczach Kazutory pojawiły się łzy.- Chciałem...Uratować Chifuyu. Jego się nie udało, ale chociaż uratowałem Himi. Przez cały czas ona i Chifuyu walczyli w pojedynkę. A ty mimo to...co ty sobie myślisz?! Toman stał się wielki i popieprzony...a wy mimo to od razu rzuciliście się do usługiwania Kisaki'emu. Draken został skazany na śmierć, a tylko na nim można było polegać. Jeśli chodzi o Mieky'a to nie wiadomo nawet, gdzie jest. Słuchaj Takemitchy. Dokąd zmierza Toman?- Zapytał.- Dawniej Mikey mówił że chce rozpocząć erę chuliganów, co nie? Zgodnie z jego zapowiedziami Toman stał się naprawdę wielki. Dragi, prostytucja, tajne kasyna i czarny rynek...rozrósł się tak dlatego, że brudzi sobie ręce wszelką działalnością przestępczą. Ale czy to jest ta era chuliganów której pragnął Mikey?! Czy Baji chciał chronić właśnie taki Toman?!
Wspomnienie słów Mikey'a:
„ Dlatego zamierzam rozpocząć nową erę chuliganów."
Wspomnienie słów Baji'ego:
„ Takim w którym każdy jest gotowy ryzykować dla pozostałych!"
„Chcę żeby nasz gang był właśnie taki!"
- Żaden z nich nie chciał wtedy takiego Toman. Mam rację Takemitchy?- Tak....Nie takiego. Rozpłakałem się.:
- Uwielbiany przeze mnie Toman...nie był taki! Zawsze wydawał się wręcz błyszczeć. – Widziałem jak cicho płacząca Himiko przytula się do Kazutory, który mocno przytulił kobietę.
- Tak.
- Odzyskamy nasz Toman.- Powiedziała razem z Kazutorą białowłosa.

- Kazutora...mam luki w pamięci, więc zadam ci dziwne pytanie. -Powiedziałem gdy następnego dnia jechałem gdzieś z nim jego autem.- Jak myślisz, czemu Toman się taki stał?
- Przez Mikey'a.- Odpowiedział.- On całkiem się zmienił. Główną przyczyną było to, że Mikey stał się kimś zupełnie innym.
- Ale....To na pewno sprawka szarej eminencji! Kisaki na bank pociąga za sznurki z ukrycia, prawda?!
- Gdy ty byłeś przetrzymywany przez Kisaki'ego... Paa-chin i Peeyan zostali zamordowani. Rozkaz wydał oczywiście Mikey. Mitsuya też zginął kilka miesięcy temu...Mikey rozpoczął czystki w dawnym składzie Toman. Przestał wierzyć w coś takiego jak przyjaźń. Mimo iż kocha Himiko planuję zabić również ją. Popadł w ciemności. Chce ją zabić bo ubzdurał sobie że tak będzie bezpieczna. To już nie jest chuligan a prawdziwe wcielenie zła! Jestem jedynym z tych, przez których się zmienił. Tak czy siak, Mikey to teraz...naprawdę niebezpieczny typ. Chcę się z nim spotkać i nakłonić go, by z tym zerwał.
- Z czym?
- Z przemocą Kisaki'ego i kasą Black Dragon. Jeśli się ich nie pozbędziemy...dawny Mikey nigdy nie powróci. Pomóż mi, Takemichi. Tym razem to ja chcę uratować Mikey'a. Nie, Sano Manjiro! Lewa ręka Mikey'a to byli członkowie Black Dragon. Od bardzo dawna mam z nimi na pieńku.
- Jak to?
- Walczyłem z nimi jeszcze zanim powstał Toman. Wyzysk zastraszenie, zabójstwa są gotowi zrobić wszystko dla kasy. Generowanie przez nich gigantyczne przychody są czynnikiem psującym Mikey'a. Dzięki swoim kontaktom zlokalizowałem jedno z ich tajnych kont. Chcę odciąć dopływ środków i załatwić ich raz na zawsze. Z kolei prawą ręką Mikey'a jest Kisaki. Tym, kto próbował go załatwić był Chifuyu i również Himi. Ale Chifuyu zginął bo zapędził Kisaki'ego w kozi róg.
- Hę? W jaki sposób udało mu się tego osiągnąć?
- Pewnego dnia nawiązał z nami kontakt detektyw podający się za młodszego barta kobiety zamordowanej przez Kisaki'ego.
- Hę?! Chifuyu i....tamten detektyw byli powiązani ze sobą?- Zapytałem. Wiedziałem też o Himi to rzecz jasna Chifuyu raczej by się nie powiązał z Naoto gdyby Himiko nie powiedziała że jest okej i można mu zaufać.
- Tak. Do zabójstwa Tachibany doszło na rozkaz Kisaki'ego. Pewnie pamiętasz tamtą sprawę? Sendo Atsushi, jeden z członków Toman, wjechał autem w samochód, w którym była Tachibana. Doszło do eksplozji i oboje zginęli. Kisaki miał alibi tamtego dnia był z wami na zebraniu zarządu.
Hę? Zebranie z nami?! Czy to znaczy, że w tym świecie nie byłem świadkiem śmierci Hiny I Akkuna?!
- Tyle że Chifuyu zdobył dowody na to...-Kontynuował chłopak z tatuażem na szyi.-...że to Kisaki wydał Sendo rozkaz! Tak naprawdę Chifuyu, Himiko i Tachibana byli o krok od zwycięstwa nad Kisaki'm. Jednak przez Chifuyu nie zdołali tego dokonać. A to dlatego, że z nieznanych przyczyn aż do samego końca ukrywał te dowody.
- Rozumiem...Am...Kazutora? A Himiko nie miało być tu z nami?
- Miała ale niespodziewanie coś jej wypadło. Mam co do tego akurat złe przeczucia. – Powiedział, po czym zatrzymał samochód. – Wysiadaj Takemitchy. W tej uliczce ktoś na ciebie czeka.
- Na mnie? – Chłopak przytaknął, a ja wysiadłem z auta i poszedłem do uliczki. Z kim mam się tu spotkać? Zauważyłem kogoś opierającego się o ścianę. Zaraz...
- NAOTO! – Na jego widok uśmiech pojawił mi się na twarzy. Tachibana podszedł do mnie.
- Czekałem na ciebie Takemichi.- Powiedział czarnowłosy. Poczułem ucisk na nadgarstkach a przed nim kliknięcie. Spojrzałem na ręce. Kajdanki?
- Hę?
- HANAGAKI TAKEMICHI! MAMY GODZINĘ 7:38! JESTEŚ ARESZTOWANY! Wybacz Hanemiya. – Przeprosił Naoto Kazutorę, który już wyszedł z auta.
- Ty...-Zaczął piaskowooki.
- Szkoda, Takemichi.
- Naoto...Dlaczego?!

- Obejrzyj to.-Powiedział Naoto gdy byliśmy w pokoju przesłuchań na komisariacie. Puścił nalaptopie jakieś nagranie. Na początku zobaczyłem...Chifuyu? Co to za nagranie?
Nagranie
Chifuyu:
Dzień dobry. – Powiedział robiąc ukłon. Na fotelu przed nim usiadł Takemichi.
Takemitchy:
Hej. Ale gorąco! Ty wyluzuj i siadaj. Nie chciałem cię wzywać w takiej sprawieale rozkaz przyszedł z góry, więc nie miałem wyjścia.
- Czy to... ja?- Zapytałemw trakcie oglądania.
- Matsuno Chifuyu nagrał to z ukrycia. Jak by to wyjaśnić? – Zaczął Tachibana.-Chodzi o to że gdy wróciłeś z Himiko do teraźniejszości mój świat przeszedłnatychmiastową przemianę. Zmianaprzeszłości doprowadziła mnie do prawdziwej rewolucji. Po pierwsze, w tym świecie ty i ja nie widzieliśmy się odczasów gimnazjum. Tak jak wcześniej nadal jestem policjantem za to ty, zamiastpracować w wypożyczalni, należysz do zarządu Toman. Za to Himiko tak jakwcześniej dalej jest w Toman, nic się w tej sytuacji nie zmieniło może to żewspółpracowaliśmy razem z Chifuyu. Po za tym tak samo jak w poprzedniej wersjimoja siostra zaginęła dziesiątegosierpnia po tym, jak Sendo Atsushi wjechał autem w samochód, w którymsiedziała. Za to ja połączyłem właśnie siły z Matsuno Chifuyu i Himiko iusiłowałem pochwycić Kisaki'ego, zabójcę Hinaty. Wybacz, Takemichi, na pewnojesteś skołowany. Ze względu na swoje położenie po prostu musiałem cięaresztować.
Nagranieciąg dalszy
Takemitchy:
Wezwałem cię dzisiaj specjalnie dlategoże chcę, byś kogoś zlikwidował.
Akkun:
...Kogo?
Takemitchy:
Nie mam pojęcia, o kogo chodzi, ale wszystko jedno. Liczy się to...że ten ktośstoi na drodze Toman! Osobiście wolałbym tego nie zlecać ale nie mam wyjścia,bo Kisaki nie odpuści. Rozumiesz Atsushi?
- To....Akkun?! – Aż zwrażenia wstałem z krzesła.- Kazałem Akkunowi kogoś zabić?
- Kolejny filmik. Ten też nagrał Matsuno. Przygotuj się, to będzie mocne.-Naoto puścił nagranie.
Kolejnenagranie
Takemichi na nagraniurozwalał rzeczy w swoim gabinecie.
Chifuyu:
PRZESTEAŃ TAKEMITCHY!
Takemitchy:
ZAMKNJI SIĘ!
Chifuyu:
NISZCZENIE PRZEDMIOTÓW TU NIE POMOŻE!
Takemitchy:
CHOLERA, WROBIŁ MNIE! KISAKI TO DIABEŁ WCIELONY! NIE MIAŁEM POJĘCIA...że kazał mizlikwidować...
- Już wystarczy, Naoto...-Powiedziałem domyślając się o co chodzi, nie chcę oglądać tego dalej bowybuchnę.
- Próbowaliśmy znaleźć dowód na to...-Zaczął detektyw.-...że Kisaki maczał palce wzabój mojej siostry. Jest nim to nagranie.
- MÓWIŁEM, ŻE JUŻ WYSTARCZY!-Wykrzyczałem a w oczach już miałem te cholerne łzy. Padłem na kolana.
- Matsuno Chifuyu je ujawnił. On cię krył razem z Himiko, która wiedziała otych nagraniach, chociaż nie ma o nich i tak zielonego pojęcia przezpodróżowanie w czasie ale od Chifuyu dowiedziałem się że sama chciała by tenagrania nigdy nie wyszły na światło dzienne.
- Tym razem to ja, prawda?- Zapytałem płaczliwym głosem a łzy już leciały popoliczkach. – To ja zabiłem...Hinę. – Powiedziałem a Naoto milczał. – Mam rację?
- Takemichi po prostu zostałeś wykorzystany. – Odezwał się w końcu.
- Mam tego dosyć. Który to raz? Przecież nic się nie zmieniło. Mało tego, jestjeszcze gorzej. Przeze mnie Hina... AKKUN I CHIFUYU! WSZYSCY NIE ŻYJĄ! NAWETHIMIKO PRAWIE BY TU ZIGNĘŁA GDYBY NIE KAZUTORA! TERAZ JUŻ NIE MAM JAK URATOWAĆBAJI'EGO! NIE WRÓCĘ DO CZASÓW PRZED JEGO ŚMIERCIĄ! NIC NIE WSKÓRAM, CHOĆBYMSTANĄ NA GŁOWIE! – Krzyczałem i uderzyłem przy tym Naoto w ramię gdywstałem a on naprzeciwko mnie.
- CO CI DA CAŁE TO ROZPACZANIE?!-Krzyczał detektyw Tachibana. Na chwilę zapadła cisza po czym ponownie sięodezwał.- Mnie też nie jest lekko.
- TO NIE TO SAMO! PRZECIEŻ TO JAZABIŁEM TWOJĄ SIOSTRĘ! SKOŃCZMY JUŻ Z TYM, NAOTO! NIE ZDOŁAM NICZEGO ZMIENIĆ!
Wtedy Naoto zrobił coś czego po nimsię nie spodziewałem ze łzami w oczach przytulił mnie.
- Dzięki tobie i Himiko żyję! Pamiętasz o niej?! Chcesz ją tak zostawić z tymsamą? Ona ci pomoże jak zawsze! Hina była jej przyjaciółką też chce by żyła i jeszcze wiele innych osóbnajbardziej ta o, której obiecałem nie wspominać co się wydarzyło po jednym zwaszego powrotu gdzie się pokłóciliśmy. Więc...Wcale nie jesteś bezsilny! Wpierwszej znanej mi wersji w Tokyo Manji nie było Ryuguji'ego, Matsuno Chifuyu,Hanemiyi Kazutory, ani Baji'ego Keisuke. Nie było żadnego z nich Takemichi.Gdyby nie ich wola waliki nigdy nie dotrwalibyśmy tak blisko Toman , jak irównież dzięki Himiko która od pierwszej podróży w czasie bardzo nam pomagała wtym celu bo należy przecież do Toman. Atym który również przejął tę wolę jesteś ty. – Naoto odsunął mnie od siebietrzymając za ramiona.- I TYLKO TYRAZEM Z HIMIKO MOŻECIE URATOWAĆ MOJĄ SIOSTRĘ! ZIEŃ TEN NAJGORSZY Z MOŻLIWYCH ŚWIATÓWRAZEM Z NIĄ...TAKEMICHI! 

時間の中での愛の追跡 -  Jikan no naka de no ai no tsuisekiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz