Rozdział 卍 30 卍 Ostateczna decyzja.Ewentualnie Hanma's i krasnoludek.

20 1 4
                                        

Następny dzień, wieczór
Następnego dnia, wieczorem spotkaliśmy się z Kisaki'm i Hanmą.
- Wcześnie jesteście. – Powiedział Kisaki zatrzymując się z Hanmą przy nas.- Macie już odpowiedź?
- Z niechęcią przyznaję że zawrzemy z wami sojusz aż do dwudziestego piątego grudnia.- Odpowiedziałam mu.- Ale i tak ci nie ufam rzecz jasna.
- To mądra decyzja.- Przewróciłam oczami.- Dzięki! – Wyszczerzył się. Wyprowadzić ci jedynki na spacer?
- Po prostu chcemy chronić Hakkai'a. – Powiedział Chifuyu.- Nie zamierzamy się z wami kumplować.
- Wyszła z tego porąbana drużyna. – Stwierdził Kisaki.
- Łączy nas tylko wspólny cel. – Przypomniał Hanagaki.
- Strasznie was nie lubię. – Wyznał Chifuyu.
- Wkurwiacie mnie. – Również wyznałam to co na sercu mi leży.
- To jak się nazwiemy? Jakieś pomysły? – Zaczął Hanma.- Może „Hanma's" ? Albo „ Ekipa kilerów"? Ewentualnie „Hanma's i krasnoludek". – Czekaj co?!
- KOGO NAZYWASZ KRASNOLUDKIEM TY PRZEROŚNIĘTA WIERZO?! – Chłopacy spojrzeli oczywiście na mnie.- Ani mru-mru.

- Mikey...? – Zwróciłam jego uwagę, gdy następnego dnia byłam w pokoju chłopaka.
- Tak, skarbie?
- Wybacz ale dwudziestego piątego grudnia nie możemy się spotkać na randce. Muszę coś załatwić. – Powiedziałam biorąc do ręki zdjęcie które przedstawiało młodszą mnie, Emmę, młodszego Manijro i Shinichiro. Uśmiechnęłam się widząc „brata".
- Co ty znowu kombinujesz?- Odłożyłam fotografię. Podeszłam do ukochanego i stanęłam naprzeciw niego zarzucając ręce na jego kark, jego dłonie automatycznie oplotły moją talię. Złożył po chwili pocałunek na moim czole. Uśmiechnęłam się uroczo i leciutko zarumieniłam. Mikey na ten widok uśmiechnął się tak jak zawsze. Piękny.
- A czy to ważne szefie? Obiecuję że jak będzie po wszystkim, przyjdę do ciebie i spędzimy razem czas. O nic się nie martw będzie dobrze. A teraz dowódco Tokyo Manij wydaję ci misję zajęcia się twoją dziewczyną, póki nie będzie skazana wracać do dziadka.
- Oczywiście że nie odmówię tej misji. – Powiedział Sano a następnie wziął mnie na ręce w stylu panny młodej, zachichotałam. Pocałowałam blondyna w usta, który od razu odwzajemniał każdy pocałunek. Czas spędziliśmy na tuleniu się do siebie, i oglądając jakieś filmy. O dziewiętnastej miałam wracać do domu ale podczas jednego filmu zasnęłam z głową na torsie ukochanego.
Perspektywa Sano Manjiro
Spojrzałem na zegarek który pokazywał godzinę 19-12. Spojrzenie przeniosłem na moją brunetkę, która słodko spała. Nie chciałem jej budzić, wziąłem telefon i zadzwoniłem do jej dziadka informując go o tym, że jego wnuczka zostaje u mnie na noc by się nie martwił. Kończąc rozmowę spojrzałem na tapetę telefonu którą było zdjęcie mnie, Himi oraz Shin'a kiedy byliśmy młodsi. Pamiętam jak przeczyłem bratu że nigdy nie będę z kimś takim jak brunetka a ona słysząc naszą rozmowę również przeczyła że nie będzie nigdy z chłopakiem bo twierdziła że są głupi a ja to już w ogóle. Te nasze sprzeczki z dzieciństwa był najpiękniejsze i wradzały w nas powoli uczucie czegoś więcej niż przyjaźń.
~ Wspomnienie Manjirou , rok 2000 ~

Pewnego dnia wakacji postanowiliśmy zrobić grilla, zdecydowałem, że zaproszę do siebie Baji'ego. Przywitałem się z czarnowłosym, już na starcie zdążyliśmy się posprzeczać ale za chwilę byliśmy pogodzeni.
- Ej Mikey?
- Co ty znowu chcesz Baji?
- Może zaprosisz Himi? Wiesz ona jest samotna niby się z nią przyjaźnimy, ale jest nieśmiała i nie chcę spędzać czasu z nami bo twierdzi że będzie się narzucać. I przez takie myślenie jest samotna. Zmieńmy to i pokarzmy jej że nie musi być sama mając nas u boku.
- Masz rację roszpunko.
- Nie nazywaj mnie tak lilipucie!
- Ojoj tylko nie płacz Kei! – Znów się zaczęło ale po piętnastu minutach sprzeczki w końcu zadzwoniłem do Himiko i zaprosiłem ją zgodnie z planem. Do ogrodu brunetkę przyprowadził Shinichiro.
- Mikey twoja żonka przyszła! – Krzyknął mój brat.
- Że kto? – Powiedziałem.
- Że niby on?! Fuuuuuj! W życiu! – Wykrzyczała z obrzydzeniem Yamazaki.
- Ja i ta beksa?! Nigdy! Shin kretyn z ciebie! To nie moja liga!
- A ni moja! Chłopcy są głupi! A Mikey już szczególnie!
- Co?! No chyba nie jak już to Baji!
- Obaj macie tak samo niskie IQ idioci! Z żadnym z was bym nie chciała chodzić!
- A ze mną byś się umówiła Himiś?- Spytał Shin z flirciarski uśmiechem który znikł mu po słowach Himiko.:
- Ty jesteś głupi i masz głupi fryz bracie.- Na twarzy brata pojawiło się śmieszne zdziwienie.
- Ha! Ale ci pojechała!
- Cicho bądź młody! Ale wiem swoje ty i Himi kiedyś będziecie parą, i nic was nie rozdzieli.
- CHYBA W TWOICH SNACH SHIN! – Krzyknęliśmy razem z brunetką.
~Koniec wspomnienia Manjiro~
Shinichiro miał rację mimo naszych zaprzeczeń jesteśmy ze sobą i nikomu nie pozwolę by to się zmieniło. Jak ktoś ją zrani, skrzywdzi to zajebię bez wahania. Spojrzałem na ukochaną która dalej spała. Przykryłem nas kocem, przytuliłem ją mocniej do siebie i chwilę patrzałem na jej spokojny wyraz twarzy a po jakimś czasie sam odpłynąłem.

Parę godzin wcześniej, godzina 15-11
Perspektywa Hanagaki Takemichi

Nie sądziłem, że kiedyś połączę siły z Kisaki'm. Ale dzięki temu mogę zdobyć sporo informacji.
- Takemichi. – Usłyszałem za sobą. Zauważyłem Hinę.
- Wrócimy dziś razem?
- Hina!
- Ja też tu jestem. – powiedział niezauważony młodszy brat Hiny.
- Jak ci poszło na egzaminach? – Zapytała dziewczyna gdy ponownie ruszyliśmy.
- Hm? Jak z płatka.
- No, no. Jesteś pewien?
Po jakimś czasie razem z Hiną usiedliśmy na ławce.
- Nie mogę się doczekać! – Zaczęła wesoło Hina.
- Hę?
- Gwiazdki.- Uśmiechnęła się do mnie.
Gwiazdka...Czyli ustaliłem z Hiną jakieś wyjście? Ale zaraz! Przecież ma już coś do załatwienia! Jestem umówiony w dwóch miejscach! O nie...Obie sprawy są ważne...I co teraz?!
- Hinata! – Zwrócił uwagę siostry, Naoto.- Wrócę sam do dom.
Nie cierpię marnować czasu.
- A...Jasne.
- Mogłabyś przestać ślinić się do chłopka przy młodszym bracie! -skarcił ją czarnowłosy odchodząc.
- Co go ugryzło? Nic złego nie robimy! W dodatku gada zupełnie jak Kisaki.- Stwierdziłem gdy Naoto zniknął z pola widzenia.
- Cha, cha. Masz rację! Są podobni.
-...Hę?! Co ty...powiedziałaś?
- Hm? Że są podobni.
- Kto?
- Naoto i Kisaki Tetta.
Zdziwiłem się.
- To ty go znasz?
- Pewnie że tak. W podstawówce chodziliśmy do tej samej szkoły popołudniowej. Przecież wy też się wtedy poznaliście.
- Co?!
~Wspomnienie Tachibany Hinaty~
Byłam w grupie zaawansowanych na lekcji matematyki razem z Kisaki 'm Tettą, był bardzo mądrym dzieciakiem. Zawsze szybko i perfekcyjnie miał rozwiązane zadnia.
- Jesteś niesamowity, Kisaki! – Pochwaliłam kolegę.- znów zająłeś pierwsze miejsce w krajowych egzaminach próbnych!
- Miałem fuksa i tyle...- Zaczął Tetta.
- Nie bądź taki skromny!
- Chodźmy już, Hina. – Powiedziała moja kumpela po czym wyszłyśmy z klasy.- Czemu z nim gadasz? Jest jakiś dziwny...
- Co ty? Jest całkiem w porządku.
- Tacy jajogłowi wydają się zupełnie pozbawieni uczuć.
~Koniec wspomnienia Tachibany Hinaty~
- Kisaki Tetta...uczył się najlepiej ze wszystkich w szkole popołudniowej. Mieszkaliśmy w tej samej okolicy, więc często wracaliśmy razem po lekcjach. – Wyjaśniła Hina. Nie miałem pojęcia, że tych dwoje się znało...
- Później poszedł do prywatnego gimnazjum dlatego nie wiem, co u niego. – Powiedziała z uśmiechem.
- Należy teraz do gangu.
-Co?!
- Jest jednym z kapitanów Toman.
- Nie wierzę! To do niego nie podobne! Niech pomyślę....wydaje mi się, że mógłbyś się z nim dogadać.
- Co?
- Jest dość bezpośredni, ale tak naprawdę to dobry człowiek.
Kisaki jest dobrym człowiekiem? Nie możliwe. Przecież ten drań odpowiada za śmierć Hiny!
- Ach! Wspomniałaś, że ja i on kiedyś się poznaliśmy. Kojarzysz może kiedy?
- Chi, chi. Ty tego nie pamiętasz?
- No...nie.
- A ja... pamiętam to bardzo dobrze.- Hina wstała.- Chociaż w sumie tak naprawdę nie chcę o tym rozmawiać.
- Czemu? Czy...coś się wtedy stało?
-...Tamtego dnia ja i Kisaki spotkaliśmy cię po raz pierwszy. Było lato, a my chodziliśmy jeszcze do szóstej klasy. Wracaliśmy akurat ze szkoły popołudniowej. Jakieś dzieciaki znęcały się nad kotem w parku. 

時間の中での愛の追跡 -  Jikan no naka de no ai no tsuisekiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz