Rozdział 卍 35 卍 Będę chronić swoją rodzinę.

4 0 0
                                        

Pełna nazwa tytułu:
"
Będę chronić swoją rodzinę. Przytulisz mnie jeszcze kiedyś, dobrze?"


Tego dnia jak i każdego mała Shiba Yuzuha przebywała w szpitalu, jak zawsze siedziała na szpitalnym łóżku na którym spoczywała jej mama, która była chora. Dziewczynka grzecznie siedziała u bok mamy i czytała książkę.

- Yuzuha. – Zaczęła mama dziewczynki.
- Tak?
- Kochasz tatę?
- Hmm...- Po chwili namysłu Yuzuha powiedziała.- Nie wiem. Prawie nie rozmawiamy. I nie ma go w domu.
- Wybacz, Yuzuha. – Matka przytuliła swoją córeczkę. – Ochronię cię, córeczko.

 – Ochronię cię, córeczko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- W porządku. Nie przejmuj się domem mamusiu. Ale powiedz „pa, pa" chorobie dobrze?
Krótko po tym matka rodzeństwa Shiba umarła. Parę dni po pogrzebie Yuzuha siedziała przed grobem rodziny Shiba.
-Mamo...- Zaczęła dziewczynka.- dzisiaj Hakkai poszedł do podstawówki. Chyba cieszy się, że ma własny tornister. Zabiera go ze sobą nawet na podwórko. Dziwne, co nie? Nawet poszedł z nim do kuzynki Himiko pochwalić się nim....Nie martw się o nas mamo. Będę chronić naszą rodzinę...Ale w zamian...Przytul mnie jeszcze kiedyś, dobrze?

Przytul mnie jeszcze kiedyś, dobrze?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Taiju zaczął bić swoje rodzeństwo niedługo po tym jak ich matka odeszła, o tych problemach wiedziała ich kuzynka Yamazaki Himiko, która z całego serca chciała pomóc kuzynostwu ale ci nie chcieli jej w to mieszać ale byli wdzięczni za to że chociaż chciała i zawsze mogą na nią liczyć. Najstarszy z rodzeństwa co dziennie stosował przemoc na rodzeństwie nie oszczędzając nawet siostry.
- Kto zapomniał wyłączyć światło w kiblu? – Zapytał się zdenerwowany starszy brat Shiba.
- Aaa...- Zająkał Hakkai.
- Ja! – Wyznała w obronie młodszego brata Yuzuha.
- Ej. Czemu kłamiesz?
- Hę?! Wcale nie. To byłam ja!
Taiju bardziej się już denerwował.:
- Klapa była podniesiona. Tylko chłopaki tak robią.
Najstarszy chwycił młodszego brata za nadgarstek ,który próbował stawiać opór.
- Hakkai! Idziemy!
- ZACZEKAJ! – Prosiła młodsza siostra.- NIE BIJ JUŻ HAKKAI'A! PRZEJMĘ KARĘ ZA NIEGO! PROSZĘ! - Dziewczynka upadła przy tym na kolana.
- Yuzuha....- Wydusił z siebie Hakkai.
- Aha, już rozumiem. Będziesz bita za dwoje. Pasuje ci to, Yuzuha?

- Tajiu! Czemu podnosisz rękę na Hakkai'a?! Przecież obiecałeś, że nie będziesz! – Wykrzyczała zapłakana dziewczynka.
- Siostro...- Wydusił młodszy brat Yuzuhy.
- Obietnica?- Zapytał Taiju.- Zasłaniał się nią tylko jak jakąś tarczą więc chciałem go pouczyć. Chodźcie tu oboje! No ruchy!

- Wybacz, Hakkai.- Powiedziała siostra gdy klęczała przy bracie który nie potrafił wstać po bójce, którą zaczął Taiju.- Sorki...- Zapłakała.
- Yuzuha...
- Zrobię wszystko, co trzeba...żeby ciebie obronić! Zastąpię naszą mamę! 

時間の中での愛の追跡 -  Jikan no naka de no ai no tsuisekiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz