Młoda kobieta należąca do najbardziej niebezpiecznego i brutalnego ganku w Tokio, której nie podobają się nowe poczynienia gangu który dwanaście lat temu był po to by chronić innych. W końcu postanawia opuścić gang gdy dowiaduje się o śmierci swojej...
Pełna nazwa tytułu: "Będę chronić swoją rodzinę. Przytulisz mnie jeszcze kiedyś, dobrze?"
Tego dnia jak i każdego mała Shiba Yuzuha przebywała w szpitalu, jak zawsze siedziała na szpitalnym łóżku na którym spoczywała jej mama, która była chora. Dziewczynka grzecznie siedziała u bok mamy i czytała książkę.
- Yuzuha. – Zaczęła mama dziewczynki. - Tak? - Kochasz tatę? - Hmm...- Po chwili namysłu Yuzuha powiedziała.- Nie wiem. Prawie nie rozmawiamy. I nie ma go w domu. - Wybacz, Yuzuha. – Matka przytuliła swoją córeczkę. – Ochronię cię, córeczko.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- W porządku. Nie przejmuj się domem mamusiu. Ale powiedz „pa, pa" chorobie dobrze? Krótko po tym matka rodzeństwa Shiba umarła. Parę dni po pogrzebie Yuzuha siedziała przed grobem rodziny Shiba. -Mamo...- Zaczęła dziewczynka.- dzisiaj Hakkai poszedł do podstawówki. Chyba cieszy się, że ma własny tornister. Zabiera go ze sobą nawet na podwórko. Dziwne, co nie? Nawet poszedł z nim do kuzynki Himiko pochwalić się nim....Nie martw się o nas mamo. Będę chronić naszą rodzinę...Ale w zamian...Przytul mnie jeszcze kiedyś, dobrze?
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
卍
Taiju zaczął bić swoje rodzeństwo niedługo po tym jak ich matka odeszła, o tych problemach wiedziała ich kuzynka Yamazaki Himiko, która z całego serca chciała pomóc kuzynostwu ale ci nie chcieli jej w to mieszać ale byli wdzięczni za to że chociaż chciała i zawsze mogą na nią liczyć. Najstarszy z rodzeństwa co dziennie stosował przemoc na rodzeństwie nie oszczędzając nawet siostry. - Kto zapomniał wyłączyć światło w kiblu? – Zapytał się zdenerwowany starszy brat Shiba. - Aaa...- Zająkał Hakkai. - Ja! – Wyznała w obronie młodszego brata Yuzuha. - Ej. Czemu kłamiesz? - Hę?! Wcale nie. To byłam ja! Taiju bardziej się już denerwował.: - Klapa była podniesiona. Tylko chłopaki tak robią. Najstarszy chwycił młodszego brata za nadgarstek ,który próbował stawiać opór. - Hakkai! Idziemy! - ZACZEKAJ! – Prosiła młodsza siostra.- NIE BIJ JUŻ HAKKAI'A! PRZEJMĘ KARĘ ZA NIEGO! PROSZĘ! - Dziewczynka upadła przy tym na kolana. - Yuzuha....- Wydusił z siebie Hakkai. - Aha, już rozumiem. Będziesz bita za dwoje. Pasuje ci to, Yuzuha?
卍
- Tajiu! Czemu podnosisz rękę na Hakkai'a?! Przecież obiecałeś, że nie będziesz! – Wykrzyczała zapłakana dziewczynka. - Siostro...- Wydusił młodszy brat Yuzuhy. - Obietnica?- Zapytał Taiju.- Zasłaniał się nią tylko jak jakąś tarczą więc chciałem go pouczyć. Chodźcie tu oboje! No ruchy!
卍
- Wybacz, Hakkai.- Powiedziała siostra gdy klęczała przy bracie który nie potrafił wstać po bójce, którą zaczął Taiju.- Sorki...- Zapłakała. - Yuzuha... - Zrobię wszystko, co trzeba...żeby ciebie obronić! Zastąpię naszą mamę!