Rozdział 11

1.3K 51 0
                                    

Następnego dnia spotkałam się z Janem. Po wymianie kilku zdań zapytał.
-Sylwia masz czas w sobotę? -
-Tak raczej tak. A co?-
-Bo pomyślałem, że może byś poszła ze mną do klubu na urodziny kumpla?-
-Ooo. Ja niewiem czy mogę bo to wkońcu twój kumpel.-
-No ale możesz iść. Proszę.-
-No niewiem. -
-Proszę. -
-No dobra. A co to za kumpel? -
-Ma na imię Filip.-
-Okey. Gdzie będzie ta impreza.-
-W BALU.-
-Okey. W co mam się ubrać?-
-W to co chcesz.-
Popatrzyłam na niego znacząco.
-Przyjdę po Ciebie o 19:40.-
-Okey.-
____\\___\\___\\\\\\______\\\___\\\\\_____
Przez najbliższe 3 dni skupiłam się na pracy i studiach. Dziś idę z Jasiem na te urodziny. Rano o mało nie spóźniłam się na wykłady. W pracy klient mnie wkurzył wylewając na mnie swoje zamówienie. Autobus się spóźnił ale dotarłam do domu. Przez godzinę zastanawiałam się co ubrać. Zdecydowałam się na bluzkę w motyle , jeansowe szelki i conversy. Włosy tylko przeczsałam szczotką. Z makijażu to zrobiłam tylko kreski, wytuszowałam rzęsy i pomalowłam usta na różowo. Patrzyłam na swoje odbicie w lustrze do czasu gdy do domu wszedł Jasiek ubrany w koszulę i jeansy.
-Gotowa?-
-Gotowa.-
Wyszliśmy z domu i poszliśmy do klubu.
★★★★★★★★★★★★★★★★
Hejo. Co tam? Nowy rozdział. Pozdrowionka♡♥
♪Butterfly♪

Pamiętnik NarkomankiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz