Rozdział 29

821 40 0
                                    

Tydzień później.
Przez tydzień nie działo się nic ciekawego. Ema z Mikem wróciła z podróż poślubnej. Miałam urodziny. Nic ciekawego. Dziś w pracy miałam niezły zapiepsz. Wróciłam zmęczona do domu ale nie było w nim Jaśka. Dzwoniłam do niego ale nie odbierał telefonu. Po paru minutach zadzwonił do mnie nieznany numer.
-Hallo.-
-Dobry wieczór. Czy pani Sylwia?-
-Tak. A o co chodzi?-
-Dzwoniła pani do pana Jana. Jest pani jego rodziną?-
-Nie. Jestem jego dziewczyną.-
-Pan Jan jest w szpitalu w wyniku wypadku samochodowym.-
-Co?! Jak on się czuje?-
-Jest w stanie ciężkim. Proszę powiadomić rodzinę pacjenta.-
-Dobrze.-
Rozłączyłam się i czym prędzej pojechałam do szpitala.
___\\__\__\___\\\\\_____\_____\\\\\______
W szpitalu nie chcieli mi dużo powiedzieć. Weszłam tylko na chwilę na salę gdzie leżał Janek. Wziełam jego telefon i zadzwoniłam do jego mamy.
-Cześć synku. Co u Ciebie?-
-Dobry wieczór. Tu Sylwia. Janek jest w szpitalu bo miał wypadek samochodowy. Jego stan jest zły.-
-Jutro będziemy. Przenocujemy u Ciebie, dobrze?-
-Oczywiście. -
Rozłączyłyśmy się. Będę tu siedzieć tu całą noc. Nie mogę go zostawić. Nie teraz.
★★★★★★★★★★★★★★★★Witam. Przepraszam, że krótki. Jak tam szkoła?
Piosenka rozdziału:Taylor Swift-"Style"
Pozdrowionka♡♥
                 ♪Butterfly♪

Pamiętnik NarkomankiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz