Rozdział 14

1.2K 54 2
                                    

Tydzień później.
Wyjżałam przez okno. Śnieg. Kocham śnieg. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Przetrwałam ten tydzień bez komtaktowania się z Jaśkiem. Chodź on próbował się za wszelką cenę ze mną skontaktować. Nie poszłam nawet na terapię bo wiedziałam, że on tam będzie. Przychodził nawet do mojej pracy ale zawsze udawało mi się go ominąć. Przychodził do mojego domu ale udawałam, że mnie nie ma. Dziś jest sobota. Ubrałam się cieplej i wyszłam z domu po zakupy. Zobaczyłam pierwszy lepszy sklep spożywczy i poszłam do niego. Przy dziale z kawą zobaczyłam Jaśka. Super. Odłożyłam koszyk i wyszłam ze sklepu ale niestety Jasiek to zobaczył i zaczął biec za mną. Pobiegłam do parku myśląc, że mnie nie znajdzie. Myliłam się. Po jakimś czasie dogonił mnie i objął bym ie mogła ruszać rękami. Chciałam się wydrzeć ale nie miałam siły. Odwrócił mnie przodem do siebie ale dalej trzyma mnie za ręce. Spóściłam wzrok na dół lecz Janek wziął ręką ują mój podbrudek zmuszając mnie tym samym bym spojrzała w jego ciemne oczy. Dalej trzymał moje ręce.
-Nie uciekaj proszę.-
Nie miałam tchu by się odezwać. Pokiwałam tylko lekko głową. Co spowodowało, że grzywka zskryła mi oczy. Nie miałam jak jej poprawić bo Jan trzymał moje ręce. Póścił moją jedną rękę i poprawił mi grzywkę. Zaraz potem znów ujął moją dłoń.
-Ja chcę Cię przeprosić za ten pocałunek ja wiem, że to było głupie ale alkohol dodał mi odwagi, której brakowało mi wcześniej. -
Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Mam wątpliwości co do niego czuję.
-Czemu nie chodzisz na terapię?-
Nic nie odpowiedziałam.
-Odpowiedz!-
Naciska na mnie za bardzo. Tutaj przepraszam ale wybuchłam przez tą presję.
-Naprawdę się nie domyślasz. To przez Ciebie bo wiedziałam, że tam będziesz a ja nie chcę z Tobą rozmawiać rozumiesz!-
-Dlaczego? Musimy sobie wyjaśnić.....-
-Nie nie musimy. Przez ten jeden głupi pocałunek nie jestem pewna uczuć do Ciebie. Nie możemy już się przyjaźnić. Nie dzwoń do mnie.-
Chciałam pójść sobie ale on pociągnął mnie za rękę i przewróciliśmy się z małej górki na, której staliśmy. Jasiek leżał na mnie. Czułam jego oddech. Patrzyliśmy sobie w oczy przez kilka sekund aż Jaś się odezwał.
-Przepraszam za to.-
Chciałam zapytać o co mu chodzi ale po chwili się przekonałam. Pocałował mnie w usta. Wtedy już wiedziałam jakie są moje uczucia do niego.
★★★★★★★★★★★★★★★★
Witam w nowym rozdziale. Mam nadzieję, że się wam podoba. Przepraszam za wszystkie błędy jeśli są. Pozdrowionka♡♥
. ♪Butterfly♪

Pamiętnik NarkomankiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz