Rozdział 47

738 33 0
                                    

Siedziałam sobie na kanapie i czytałam książkę gdy ktoś (czt:Ema) wpadła do salonu z prędkością światła.
-Mam dobre wieści! -
Odłożyłam spokojnie książkę i podniosłam głowę by na nią spojrzeć.
-Nie musisz krzyczeć. Ja Cię doskonale słyszę. Co się stało? -
-A co ty taka poważna i spokojna-
-Ponieważ mogę od czasu do czasu nie być taka jak zawsze. -
-Co Ci odpierdziela?-
Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć ona odpowiedziała za mnie.
-Znowu Jasiek puszczał przez cały wieczór na fula Krzysztofa Krawczyka?-
-Tak.-
-To już wiem dlaczego jesteś taka dziwna i masz wory pod oczami.-
Spojrzałam w lustro a Ema usiadła na kanapie.
-No masz wieści to opowiadaj.-
-No więc pogadałam z Lukiem tak na poważnie.-
-Wow. Ty potrafisz być poważna?!-
-Tak. Błagał mnie bym do niego wróciła ale ja nie byłam pewna więc zastanowiłam się 2 dni i dziś podjełam decyzję. -
-Wiedziałam, że do siebie wrócicie.-
-Jestem aż tak przewidywalna?-
-Tak.-
-Kurcze. Co się ze mnom (błąd zamierzony) dzieje?-
-Starzejesz się. -
-Ty też. Ja nie wierzę, że ty wychodzisz za mąż szybciej od mnie ale w sumie to ja nie zamierzam wogóle wychodzić za mąż. -
-Jeszcze zmienisz zdanie.-
-No wątpię. Pamiętasz od kiedy Ci to mówię? -
-Od szóstej klasy podstawówki. -
-No właśnie. I nadal ta sama teoria.-
Przewróciłam oczami.
-Ale jak spotkasz tego jedynego to na pewno za niego wyjdziesz, a może to akurat Luke.-
-No wątpię. Serio Janek to ten "jedyny".-
Zrobiła "króliczki" w powietrzu.
-Tak. -
-Na prawdę chcesz spędzić z tym pacanem swoje życie? -
-No tak.-
-On zamienił mi siostre! Co za ciul*!-
-Ej. On mi nic nie zrobił. Tylko trochę ...-
-Zauroczył?-
-Może. -
-Czyli tak.-
-Jak ty mnie znasz.-
-No wiem bo ja.-
-Ty się nigdy nie zmienisz.-
-No wiem.-
-Z jednej strony to szkoda, a z drugiej to dobrze.-
-Ale jedno się nie zmieni.-
-Co? To, że kochasz wszystko co słodkie?-
-To też ale chodziło mi o to, że nigdy nie zmieni się jedno. To, że zawsze będę twoją ukochaną wkurzającą siostrą. Ty moja ukochana siostrzyczko.-
-Jakie to słodkie. I mówisz do mnie jak do dziecka.-
-Przecież nim jesteś. -
-Nie.-
-Tak. Rozmawiałam z Janem o waszych kłótniach o kto jest bardziej dziecinny.-
-O nie. Teraz to ma przerąbane. Kablować mojej siostrze.-
-Haha.-
Nagle do salonu wszedł Jasiu.
-Hej.-
-Janie Dąbrowski musimy porozmawiać! -
-Ja nic nie zrobiłem. Ja nie rozbiłem Ci tego białego lakieru do paznokci, który stał w łazience. I wcale nie byłem w drogerii kupić Ci drugi.-
-Co zrobiłeś?!-
-A to nie o to chodzi?-
-Nie.-
-Ups.-
★★★★★★★★★★★★★★★★
Hejo. *-ulubione powiedzenie Emy "ciul"
Podoba się? To komentujcie, dawajcie gwiazdki i obserwujcie mnie. I tu chce przedstawić pewną sytuację. Piszemy z Emą esy i ja do niej piszę:"Streść mi ostatni rozdział pamiętnika bo nie chce mi sie załadować a chce napisać rozdział." Po 20 minutach Ema odpisuje:" Na poczatku sulwia spiewa potem mowi jasiowi ze spalila jego koszulke a potem kluca sie kto chcial oglondac krola lwa" No ortografia po prostu Perfect ale to nie wszystko bo z tego co kojarze to Jasiu spalił podkoszulek Sysi ale okey. Ja nie wnikam. I tak Cię kiciam.♡♥ (Mimo twojej ortografii .tak czepiam się)
Piosenka rozdziału:5 Seconds of Summer-"Heartbreak Girl"
Pozdrowionka Motylki♡♥
♪Butterfly

Pamiętnik NarkomankiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz