Rozdział 32

807 38 0
                                    

Wigilia.
Podczas wigili pierwszy raz miałam okazję dłużej porozmawiać z rodziną Janka. Po kilku minutach rozmowy babcia Janka zapytała.
-To kiedy zaręczyny?-
Zamurowało nas. Spojrzeliśmy się na siebie w tym samym czasie. Wkońcu Jaś próbował wybrnąć z tego pytania.
-Jesteśmy bardzo młodzi. Mamy studia i ....-
-Powinniście nad tym pomyśleć.-Spóściłam głowę w dół.
__\\__\\\\_\\\\\_____\\\\_____\\\\_\\__\___
Następny dzień.
Pakowałam walizkę  gdy do pokoju weszła babcia Jasia.
-Już jedziecie?-
-Tak.-
-Przepraszam Cię za tą sytułację na wigilii.-
-Nie ma za co. -
-Mogę o coś spytać?-
-Oczywiście. -
-Czy jesteście razem szczęśliwi? -
Przestałam pakować ubrani i spojrzałam na nią.
-Bardzo. Jasiek jest moim bohaterem. Dużo z nim przeszłam i, dużo dla mnie zrobił. -
-Naprawdę? -
-Tak. Kiedyś ja... byłam narkomanką a dzięki Jasiowi z tego wyszłam.-
Babcia Janka miała minę jak by ducha zobaczyła. Nagle do pokoju wszedł Jan.
-Jedziemy?-
-Tak.-
Zamknełam walizkę i wyszłam z pokoju. Pożegnaliśmy się i wyruszyliśmy w drogę powrotną do Warszawy.
__\\_____\\__\\\\\\__\\\___\\\____\\\\____
Jazda mineła za szybko. Śpiewaliśmy, śmialiśmy się i piliśmy litry kawy. Odebraliśmy królika od Filipa i wróciliśmy do mieszkania. Pod koniec dnia zastanawiałam się nad słowami babci Janka. Widać jak się o niego troszczy i jak go kocha. Taka babcia to skarb szkoda, że moja nie żyje.
★★★★★★★★★★★★★★★★
Hejo. Jak tam? Wiem,krótki! Przepraszam.
Piosenka rozdziału:Margaret-"Heartbeat"
Pozdrowionka♡♥
       ♪Butterfly♪


Pamiętnik NarkomankiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz