Rozdział 28

809 37 0
                                    

Następny dzień.
Obudziłam się o 10:00. Miałam 24 nie odebrane połączenia i 19 esemesów od Janka. Martwię się co u niego i wacham czy nie przeprosić go za wczoraj ale nie. Muszę być silna i trudno. Wstałam i zrobiłam sobie śniadanie. Nakarmiłam również Hefalumpa. Zjadłam śniadnie i ubrałam się. Trzeba iść na zakupy kupić rzeczy do szkoły. Niedługo(dokładnie za 2 tygodnie) idę przecież na 2 rok studiów. Nagle znowu zadzwonił telefon.Odebrałam bez zastanowienia.
-Hallo.-
-Hej Sylwia. Ja chciałbym Cię przeprosić za moje zachowanie i proszę wróć do domu.-
-Zobaczymy. -
Rozłączyłam się. Wiem zachowałam się jak totalna idiotka. Spakowałam torbę i ruszyłam w miasto.
_\_\____\\\\___\\\\\\\_____\\\\___\\\\\___\
Po załatwieniu kilku spraw na mieście. Poszłam na nagrania nowej piosenki i dopiero na zakupy. Mój telefo nie przestawał dzwonić więc go wyłączyłam.
_\_\_\______\___\\\\\____\\\____\\\_____\
Zmęczona wróciłam o 18:00. Nakarmiłam Hefalumpa i sama zjadłam sałatkę, którą kupiłam na mieście. Do drzwi zaczął się ktoś się dobijać. Podeszłam do drzwi i popatrzyłam przez wizjer (nie nie ten proszek do prania. XD). Otworzyłam drzwi. Jaś wszedł do mieszkania i zamknął drzwi.
-Czemu od rana mnie olewasz?!-
-Ty wiesz dlaczego.-
-Ale Cię przeprosiłem.-
Spojrzałam w jego piękne ciemne oczy.
-Wiem. Ja poprostu...-
Jan podszedł do mnie i przytulił.
-Już więcej tego niezrobię.-
-Obiecujesz?-
-Obiecuję.-
Spakowałam się i pojechaliśmy do naszego mieszkania.
★★★★★★★★★★★★★★★★
Hejo. Dziś krótki. Sorki. Jak się macie?
Piosenka rozdziału: Enej-"Coppernicana"
Pozdrowionka♡♥
                  ♪Butterfly♪
PS: Jaś śpiewał tę piosenkę na którymś live'ie.

Pamiętnik NarkomankiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz