Rozdział 24

946 35 0
                                    

3 tygodnie później.
Za tydzień ślub mojej jedynej siostry. Cieszę się jak dziecko. Wybrałyśmy dziś suknie dla Emy. Oczywiście Ema chciała niezwyczajną sukienkę. Wygląda ona tak. Jest czarna, bez ramiączek, długa spódnica z tiulu z tyłu ma kokardę. Na głowę wloży piękny czarno biały welon. Kupiłyśmy też buty. Wróciłam z zakupów o 15:00 i zabrałam się za robienie obiadu. Zaraz po mnie przyszedł Janek.
-Hej. Wróciłem.-
-Hej. Jestem w kuchni.-
Jaś wszedł do kuchni i przytulił mnie.
-Jak zakupy z Emą?-
-Nadzwyczajne.-
-Czemu?-
-Tak orginalnej sukni jeszcze nie widziałam.-
-Aż tak źle?-
-Nie jest zła tylko..... orginalna.-
-Co na obiad?-
-Pierogi ze szpinakiem.-
-Okey. Pomóc Ci?-
-Nie.-
Janek zasiadł do komputera i zaczął coś pisać.
___\\__\\_____\___\\_\\_\\\\___\\\___\\_\_
Właśnie podawałam obiad gdy do mieszkania wparowała Ema.
-Ty nigdy nie pukasz?-
-To nie ważne. Matka się odezwała! -
-Co?!-
Myślałam, że zemdleje.
-Dzwoniła.-
-Czego chciała?-
-Chce się z nami pogodzić.-
-Nie pogodzę się z nią!-
Tu wciął się Jan.
-Ale powinnaś. To twoja matka.-
-Nie. Nie powinnam.-
Janek poszedł do salonu.
-Jest w Warszawie. Chce się spotkać.-
-Niewiem czy to dobry pomysł. -
-Ja też mam wątpliwości ale Mike uważa, żebyśmy dały jej szansę. -
Janek znowu się wciął.
-Ja też tak uważam.-
-Nie podsłuchuj (uśmiałam się przy tym słowie. :-) )-
-Sylwia dajmy jej to jedno spotkanie.-
-No dobra. Jedno spotkanie więcej nie.-
-Okey.-
★★★★★★★★★★★★★★★★
Hejo. Takiego obrotu spraw się nie spodziewaliście. Nie łudzicie się, że rodzina Sylwi się złączy. Nic z tych rzeczy.
Piosenka rodziału:Ewelina Lisowska-"Na obcy ląd".
Pozdrowionka♡♥
♪Butterfly♪

Pamiętnik NarkomankiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz