Rozdział 33

813 35 0
                                    

Tydzień później.
No było dość spokojnie do momentu aż nie pokłóciliśmy się o bzdurę. Wszłam z domu do parku a Jan pobiegł za mną.
-Sysia poczekaj!-
-Nie!-
Zatrzymał mnie i stanął przed mną.
-No ja chciałem Cię no ten...-
-No?!-
Spojrzałam na niego z miną "to nie były przeprosiny! Helloł. (Odwala mi XD)
Janek uklękł przed mną.
-Przepraszam, że wogóle zacząłem ten temat.-
-Wstawaj! Ludzie się na Ciebie gapią!!-
-Wstane jak przyjmiesz moje przeprosiny. -
-Przyjmuje idioto. Tylko wstawaj-
Jaś wstał i przytulił się do mnie.
-Wiedziałem, że tak powiesz.-
-Czy już Ci mówiłam, że mnie dobijasz?-
-Nie.-
-To teraz Ci mówię.-
Zaśmiał się.
-Idziemy gdzieś? -
-A wykłady?-
-Jak raz sobie zrobimy przerwę to nic się nie stanie.-
Przewróciłam oczami.
-Okey. To gdzie idziemy?-
-Przejdziemy się po mieście. Możemy iść do twojej ulubionej kawiarni.-
-Idziemy.-
Pociągnełam go za rękę.
\_\_\\______\\_______\___\\\____\\____\_
Usiedliśmy przy stoliku i zamówiliśmy kawę.
-Uzależniona jesteś od tej kawy.-
-A ty to nie? Pijesz z 5 kubków dziennie.-
-No ale...-
-Ale?-
-Nie ważne.-
Spojrzałam w jego piękne ciemne oczy. (Ale to już chyba mówiłam)
-Co tak mi się przyglądasz? Wiem, że jestem przystojny ale żeby aż tak.-
Zaśmiałam się.
-Ty i to twoje samo uwielbienie.-
Machnął ręką i przewrócił oczami. Przyszła kelnerka podając nam dwie filiżanki kawy. Postawiła je na stole, cały czas przyglądając się Jankowi.
Puściła mu oczko i poszła po inne zamówienie. Poczułam zazdrość. To takie dziwne uczucie.
-Zazdrosna?-
-Nie wcale.-
-No właśnie widzę jak Ci żyłka wyszła? -
-Wcale nie.-
-A tu!-
Dotknął mojej skroni.
Przewróciłam oczami.
-Znowu przewracasz oczami!-
-Może...-
-To już taki tik.-
-Dobijasz mnie.-
-Ty mnie też.-
Chciałam upić łyk kawy ale już mi się skończyła.
-Masz jeszcze kawę?-
-Mam a co?-
Wziełam jego filiżankę i wypiłam reszte kawy.
-Ejj.-
-Co?!-
-Wypiłaś mi kawę.-
-Biedactwo.-
Wstaliśmy i zapłaciliśmy za kawę.  Janek chcial mnie pocałować ale mu przerwałam.
-Ejejej.-
-No co chyba moge. Wypiłaś mi kawę. -
-No okey.-
Pocałowaliśmy się. Kelnerka, która podawała nam kawę i podrywała Jasia miała bezcenną minę typu "Że co?!". Przezabawna. Wyszliśmy z kawiarni i poszliśmy na spacer.
_\\__\____\\\\\__\\___\\___\\\___\___\\___
Po około 20 minutach zaczeło padać. Skryliśmy się pod drzewem a ja zapytałam.
-Idziemy? -
-Czemu?-
-Bo pada i jest zimno.-
Miałam tylko T-shirt, jeansy i trampki.
-Masz.-
Podal mi swoją bluzę.
-Dziękuję.-
Pobiegliśmy do metra. W metrze ludzie gapli się na nas jak na idiotów ale mówi się trudno.
Wróciliśmy przemoczeni do domu
★★★★★★★★★★★★★★★★
Hejo. Cio tam? Odwaliło mi jak zwykle. Ten rozdział jest taki uroczy, że poprostu aww. Hihi
Piosenka rozdziału:Remo ft.Sylwia Przybysz-"Glass" (kocham♡♥)
Pozdrowionka♡♥
          ♪Butterfly♪


Pamiętnik NarkomankiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz