-Malik ruszaj tą swoją seksowną dupę!-krzyknęłam jak czekałam na chłopaka w jego domu.Przyszłam ze szkoły i pierwsze co zrobiłam to pobiegłam do Zayna.Musimy ćwiczyć.Dostaniemy się jutro.Ja to czuję.
-Wiem że mój tyłek jest zajebisty-ogłosił Zayn schodząc ze schodów i robiąc pozycję modelek.Wybuchnęlam śmiechem i postukałam sie w głowę.Mulat objął mnie ramieniem i chwycił piłkę do nogi.Wyszliśmy z domu kierując się na boisko.Cały czas się śmialiśmy i wydurnialiśmy.
-Boże,Malik ty słabiaku-wyśmiewałam się z niego bo ten głupek nie umiał zrobić kilkunastu żonglerek,co dla mnie było pestką.Chłopak posłał mi srogie spojrzenie i skupił się na zadaniu.Kiedy był już przy sześćdziesięciu, a jego rekordem było sześćdziesiąt pięć,mądra ja rzuciłam swoją piłkę o niego.
-Susanno!Zabiję cię!-wydarł się i zaczął biec w moją stronę.Krzyczałam ze śmiechu i uciekałam.Malik był szybszy ode mnie przez co złapał mnie i wylądowałam na ziemi,a chłopak na mnie.-Teraz zapłacisz za to,że popsułaś mi prawie rekord.-powiedział poważnie,ale na jego usta wkradał się uśmiech.
-Zayn!-pisnęłam jak mulat zaczął mnie gilgotać.Darłam się w niebogłosy.On śmiał się ze mnie.W końcu przestał i opadł obok mnie na trawę.
-Damy jutro radę,prawda?-spytał,opierając sie na łokciu aby na mnie spojrzeć.
-Oczywiście.-odparłam i usiadłam.Malik zrobił to samo i objął mnie ramieniem kiedy zauważył że trochę trzęsę się z zimna.Posłałam mu wdzięczny uśmiech i wtuliłam w jego klatkę piersiową.
-Cieszę się,że cię poznałem,wiesz?-oznajmił po kilku chwilach ciszy.
-Nigdy nie miałam takiego przyjaciela jak ty,kochanie-powiedziałam i uśmiechnęłam się słodko.Chłopak zmierzwił mi włosy i pocałował w czoło.Resztę czasu przegadaliśmy i pokopaliśmy w piłkę.
***
-Kochanie,pamiętaj o piętnastej-odezwał się Niall przechodząc obok mnie w szkole.Posłałam mu środkowego palca.Ten zawrócił i usiadł obok mnie.
-Spieprzaj-burknęłam.On uśmiechnął się i przybliżył do mnie.-Co z toba jest nie tak?
-Jestem całkowicie zdrowy,kochanie-mruknął i spojrzał przez moje ramię,gdzie pisałam na telefonie z Zaynem.
-Spadaj?Nie widzisz że z kimś piszę?Jesteś jakiś niedorobiony czy coś?-spytałam zirytowana.Zablokowałam telefon i spojrzałam na Nialla.
-Coś-uśmiechnął się.W tej chwili przyszedł mi sms od mulata.
od:Zaynuś
Kochanie,nie będzie mnie dzisiaj w szkole :( Wynagrodzę ci to wieczorem,złotko :*
Uśmiechnełam się do siebie i zagryzłam wargę.Chciałam odpisac ale Horan mi wyrwał telefon z ręki.
-Łoho,ty i Malik razem?-zaśmiał się i schował mój telefon do swojej kieszeni spodni.Wstałam i podparłam się na biodrach.Chłopak także wstał,ale on górował nade mną.Czułam sie przy nim jak krasnal.
-Co cię to kurwa interesuje?!Oddaj mi telefon.-zażądałam i posłałam mu srogie spojrzenie.
-Przyjdź o piętnastej na kwalfikacje,złotko.-powiedział i puścił mi oczko po czym opuścił moje towarzystwo.Złość we mnie buzowała.Zacisnęłam pięści i ruszyłam za nim.Uderzyłam go w tył głowy,czego sie nie spodziewał.Zrobił zaskoczoną minę.
-Telefon,dupku-powiedziałam twardo.
-Chcesz to chodź i sama go weź-oznajmił i wszedł do męskiej toalety.Ja piedole czy on ma mnie za idiotkę?Co trudnego jest w wejściu do męskiej?Popchnęłam drzwi od toalety i moim oczom ukazał się ohydny widok.Było tam kilku chłopaków przy pisuarach i kilka innych palących przy oknie.

YOU ARE READING
Wyjątkowa I n.h I
FanfictionSusanne Evans-z pozoru grzeczna dziewczyna.No właśnie z pozoru.Do grzecznej to jej dużo brakuje.Jest przeciętną siedemnastolatką,która czerpie z życia jak najwięcej.Prawie nie wyróżnia się z tłumu,no właśnie prawie.Dobra!Każdy zwraca na nią uwagę.A...